Pytanie:
Czy osoby prowadzące rozmowę kwalifikacyjną kończą w połowie rozmowy kwalifikacyjne, jeśli nie są zadowoleni z kandydata?
Miro
2014-08-23 00:13:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Poszedłem na techniczną rozmowę kwalifikacyjną w małej firmie, w której opisali proces jako rozmowę z dwiema lub trzema grupami osób przez około 1 godzinę każda. Wspomnieli, że podobało im się, że wszyscy w grupie technicznej spotykają kandydatów, aby ich wczuć. Wszyscy byli przyjaźni i zaczęło się świetnie.

Pierwsza grupa zadawała ogólne pytania, a także kilka prostych pytań technicznych i programowania białej tablicy. Bardzo zwykłe, ale też subiektywne. Następnie zostawili mnie w spokoju, podczas gdy szli do innej części swojego biura, aby znaleźć innych ankieterów.

W tym momencie przyszedł kontakt z HR, który pierwotnie mnie przywitał, i poinformował mnie, że inni są dość zajęci i nie chcą nie móc się spotkać. To oczywiście wydawało się dziwne. Rozmowa dobiegła końca i będą w kontakcie w sprawie potencjalnych dalszych kroków, pokazując mnie. Zapytałem, czy chcieliby zmienić termin z innymi ankieterami, ale powiedział, że omówią to. Odchodząc wiedziałem, że nie będzie kolejnych kroków, a kilka dni później zostało to potwierdzone przez e-mail.

Oczywiście nie wszystkie rozmowy kwalifikacyjne przebiegają dobrze i nie wszyscy kandydaci pasują. Czy jednak profesjonalne jest zakończenie rozmowy w połowie, jeśli pierwsza część nie jest idealna? A co, jeśli późniejsze części dostarczyły dodatkowych informacji, aby zrównoważyć ocenę pierwszego ankietera?

@JeffO, to raczej złośliwe i aroganckie stwierdzenie. Istnieją tutaj dwie możliwości: 1) firma słabo wykonała badanie kandydatów na rozmowę kwalifikacyjną przed wizytą na miejscu 2) Kandydat był wystarczająco dobry, aby przyjść, ale nie przeszedł, ponieważ byli inni lepiej wykwalifikowani kandydaci ( to nie znaczy, że nie miał pojęcia i nic nie wiedział).
Rozmowę poprzedziła rozmowa telefoniczna. Miałem odpowiednie kwalifikacje do roli, ale najprawdopodobniej nie pasowałem do tych potencjalnych współpracowników lub nie pasowałem do czegoś małego, czego szukali w roli, pod względem technicznym lub osobowościowym, co miało ujawnić rozmowę kwalifikacyjną. Ogólnie mi to nie przeszkadza, ale oczywiście powód nigdy nie został ujawniony. „Zdecydowali się zdać” to ogólna odpowiedź. Metoda wywiadu wydaje się trochę stratą czasu, przynajmniej z mojej strony.
Dziesięć odpowiedzi:
MJ6
2014-08-23 00:25:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli wiedzą, że nie jesteś w dobrej formie, marnują Twój i swój czas, kontynuując. Dopóki byli uprzejmi i nie wprowadzili Cię w błąd, nie ma nic nieprofesjonalnego w wcześniejszym zakończeniu procesu rozmowy kwalifikacyjnej, a oszczędzając Twój czas, wyświadczyli Ci przysługę.

Chociaż zgadzam się, zauważę, że byłoby lepiej, gdyby po prostu powiedzieli, że rozmowa kwalifikacyjna może zająć do X godzin i prawdopodobnie będziesz rozmawiać z wieloma osobami. Następnie, gdy pierwsza grupa wyszła, HR grzecznie zakończył sprawę. Byłoby lepiej dla wszystkich zaangażowanych w ten sposób. (Tj. To, co zrobili, było w porządku, ale prawdopodobnie mogliby być bardziej taktowni)
W szczególności nie powinni byli ustawiać rzeczy tak, aby ich wymówka do pozbycia się kandydatów, którzy nie zdali egzaminu, była kłamstwem. Jeśli nie chcą powiedzieć Ci osobiście w dniu, w którym Ci się nie udało (być może dlatego, że nie chcą, aby kandydaci zaczęli się o to kłócić, co jest prawdopodobnie rozsądnym pragnieniem), potrzebują lepszego planu i Rual's jest znacznie lepszy niż ich. Przypuszczam, że jest całkiem możliwe, że mówili prawdę, a jeśli odpowiedź z pierwszej grupy byłaby pozytywna, pytający zobaczyłby inne grupy następnego dnia, ale nie „wydaje się” to prawdą.
@SteveJessop - Zdaję sobie sprawę, że są ludzie, którzy nie chcą się kłócić, ale robią kandydatowi i swojemu zawodzie krzywdę, jeśli nie wyrażają opinii za niezatrudnianie. Oczywiście HR kieruje się kwestiami prawnymi, a prawnicy mają tendencję do forsowania tego, co uważam za tchórzostwo.
@JeffO: To prawda, lepiej jest wyrazić opinię, ale nie trzeba jej osobiście przekazywać bezpośrednio po (przedwczesnym) zakończeniu rozmowy. Myślę więc, że chęć nie zajmowania się kłótliwymi kandydatami na miejscu można oddzielić od (raczej gorszej) chęci nie wyrażania opinii. Osobiście byłbym całkiem zadowolony z wysłania opakowania, a następnie wysłania opinii e-mailem. Poza wszystkim innym, opuszczenie budynku i powrót do domu powoduje, że rozmowa dobiegła końca i że nie proponuje się Ci krytyki, abyś wystąpił w swojej sprawie.
... chociaż jestem pewien, że * naprawdę * argumentujący typy będą nadal błagać przez e-mail, przynajmniej ci, którzy mogli nadal być w trybie „mówienia do siebie” w momencie zakończenia wywiadu i wyjdą z tego trybu na ulica na zewnątrz, nie będzie przeszkadzać. Spekuluję jednak, sam nie zajmuję się takimi zadaniami HR i nigdy nie badałem, jakie czynniki wpływają na to, jak szybko kandydaci akceptują fakt, że po odrzuceniu nie ma o czym się kłócić.
Działy @JeffO HR są szkolone, aby nie podejmować ryzyka, a udzielanie informacji zwrotnej kandydatom jest niepotrzebnym ryzykiem. Większość działów HR powie ci tylko, że inny kandydat był bardziej odpowiedni i nie mogą tego wiedzieć, dopóki nie zatrudnią kogoś innego. Wydaje się, że w tym przypadku byli nieprzygotowani na to, że rozmowa kwalifikacyjna się nie powiedzie, więc byli trochę niezdarni, ale nie są winni kandydatowi żadnej bezpośredniej informacji zwrotnej i myślę, że bezpośrednia informacja zwrotna jest dość rzadka.
@JeffO: Co mają powiedzieć? Przepraszam, ten problem programistyczny, z którym borykałeś się przez 20 minut? Chcemy ludzi, którzy natychmiast to rozwiążą. Ponieważ często do tego sprowadza się zatrudnienie techniczne: nie obchodzi nas Twój 4.0 z Random University, nie wydajesz się wcale taki szybki.
Joe Strazzere
2014-08-23 00:29:35 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy jednak profesjonalne jest zakończenie wywiadu w połowie, jeśli pierwsza część nie jest idealna?

Zawsze najpierw robię ekran telefonu i w ten sposób eliminuję kandydatów, którzy w oczywisty sposób nie pasują na to stanowisko. Zwykle pozwala to uniknąć problemu przez większość czasu. Mimo to kilka z nich wydaje się dobrych przez telefon, ale osobiście najwyraźniej nie pasują do siebie.

Jako kierownik ds. Rekrutacji, kiedy zapraszam ludzi na rozmowę kwalifikacyjną, zawsze najpierw rozmawiam z nimi, a następnie przez innych, a potem skończę ze mną.

Jeśli szybko stwierdzę, że kandydat wyraźnie nie pasuje, po prostu to kończę. Nie chcę marnować cennego czasu innych osób - zarówno czasu kandydata, jak i innych ankieterów.

Dziękuję kandydatowi za przybycie. Mówię kandydatowi, że nie sądzę / dobrze pasuje do tego stanowiska i podaj im bardzo wysoki powód, dlaczego. Jeśli jest to stosowne, zapraszam ich do złożenia wniosku na inną rolę w pewnym momencie w przyszłości, a następnie usuwam ich.

Nie robię tego, gdy potrzebuję więcej wkładu, gdy kandydat jest na granicy lub gdy nie jestem pewien. Nie pozwoliłbym innym na zwarcie tego procesu w ten sposób, tylko ja - to moja decyzja. I nie robię tego często.

Czuję, że jestem bardzo uczciwy, profesjonalny i uprzejmy.

Fajnie jest, gdy ludzie są bezpośredni i po prostu mówią swoje myśli. „Dziękuję za przybycie, ale nie sądzę, że jesteś tym, czego szukamy. ” Wiem, że ludzie nienawidzą konfliktów i martwią się, że mogą kogoś urazić, ale jako osoba udzielająca wywiadu ta informacja jest niezwykle przydatna podczas następnego wywiadu .
Philip Kendall
2014-08-23 00:41:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jako ktoś, kto był zaangażowany w rozmowę techniczną dla niektórych osób, które oczywiście nie były wystarczająco dobre do tej pracy, powiedziałbym: „Tak, zakończenie rozmowy kwalifikacyjnej wcześniej jest profesjonalne” ; Nie zamierzam powodować, że reszta pracowników firmy będzie tracić czas na rozmowę z kandydatem, który nie dostanie pracy.

Zrobilibyśmy to tylko w przypadku, gdy wszyscy zaangażowani w rozmowę techniczną są zgodni co do tego, że kandydat jest znacznie poniżej standardu, którego szukaliśmy - w tym momencie nie ma znaczenia, czy robią najlepsze wrażenie na świecie dzięki kierownikowi ds. rekrutacji i / lub HR i / lub komukolwiek innemu, ponieważ po prostu nie dostaną pracy. Kilka zastrzeżeń: zawsze jasno określaliśmy wysyłając prośbę o rozmowę kwalifikacyjną, że istnieje możliwość wcześniejszego zakończenia rozmowy, jeśli uznamy, że kandydat nie jest odpowiedni, i zawsze będziemy mieć jasność z kandydatem dlaczego wcześniej kończyliśmy rozmowę kwalifikacyjną - nic z tego „będziemy w kontakcie”, ale zwykłe „przepraszam, nie czujemy, że masz umiejętności do tej roli”; Wydaje mi się, że to pierwsze jest co najmniej nieszczere.

Dawałem kandydatom bezpośrednią informację zwrotną, że nie mają odpowiednich umiejętności, ale często prowadzi to do konfliktów. Kilku kandydatów było głęboko niedowierzających i sfrustrowanych. Tylko garść opinii dla plakatów, którzy zastanawiają się, dlaczego nie zawsze otrzymują bezpośrednie opinie. Niektórzy kandydaci nie przyjmują zbyt dobrze bezpośredniej informacji zwrotnej, co powoduje, że zatrudnianie osób unika udzielania komukolwiek pomocy. Ponadto w przypadku kobiet, mniejszości lub innych klas chronionych pracownicy HR często nie chcą podawać im żadnego powodu, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia z roszczeniem o dyskryminację. Jeśli powiesz, że nie mają kwalifikacji, mogą zażądać dowodu.
Kai
2014-08-23 01:41:57 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​jeśli zdarza się to podczas rozmowy kwalifikacyjnej, to dlatego, że mają zły proces selekcji. Jeśli w połowie rozmowy kwalifikacyjnej jest dla nich tak boleśnie oczywiste, że marnują Twój czas, oznacza to, że kilka pytań telefonicznych lub dokładniejsza analiza Twojego CV prawdopodobnie mogłaby Cię wyeliminować.

Ponadto, kiedy to się dzieje, zazwyczaj doświadczenie jest takie, jak opisujesz, gdzie technicznie proszenie kogoś o wcześniejsze wyjście nie jest nieprofesjonalne, ale sposób, w jaki to robi, często jest. Na przykład pozostawienie kandydata samego w pokoju przez dłuższy czas jest złą etykietą podczas rozmowy kwalifikacyjnej lub mówienie ci, że „inni ankieterzy są zbyt zajęci, by się spotkać” jest złą etykietą rozmowy kwalifikacyjnej, ponieważ okłamywanie kandydata jest całkowicie nieprofesjonalne poświęcanie czasu na rozmowę kwalifikacyjną jest również bardzo nieprofesjonalne.

Innymi słowy, proszenie kandydata o wcześniejsze wyjście nie jest z natury nieprofesjonalne, ale często wiąże się z brakiem wiedzy, jak rozmawiać z ludźmi, a ten sens jest pośrednio oznaką braku profesjonalizmu.

„to znaczy, że kilka pytań telefonicznych lub dokładniejsza analiza Twojego CV prawdopodobnie mogłaby Cię wyeliminować” Na przykład co? W przypadku wywiadów technicznych, takich jak ten, można wtedy zadawać trudniejsze, bardziej skomplikowane pytania i łatwiej jest zorientować się, jak myśli kandydat. Jeśli jest to praca programistyczna, rozmowa twarzą w twarz jest pierwszą okazją, aby zobaczyć, jak piszą prawdziwy kod. Mieliśmy mnóstwo kandydatów ze świetnymi CV, którzy szybko odpowiedzieli na nasze pytania telefoniczne, a następnie wpadli na rozmowę kwalifikacyjną, więc wszelkie sugestie zostały przyjęte z wdzięcznością.
Nie możesz tego zagwarantować w 100%, ale zwykle, jeśli zadajesz pytania dotyczące kodowania, które uważasz o krok poniżej tego, o co zadawałeś podczas prawdziwej rozmowy kwalifikacyjnej, bardziej prawdopodobne jest, że trafisz na kandydatów, którzy tak źle przeprowadzą rozmowę kwalifikacyjną. Powinieneś zapytać, czego potrzebujesz, aby mieć pewność, że ludzie, którzy przeszli przez ekran twojego telefonu, nie są całkowicie niekompetentni, tak że nawet jeśli nie radzą sobie dobrze, nie poczujesz, że to kompletna strata czasu. Jeśli chcesz posunąć się tak daleko, możesz również skorzystać z usług online, takich jak collabedit.com, aby zobaczyć kod kandydatów podczas rozmów telefonicznych.
Vietnhi Phuvan
2014-08-23 01:43:57 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie ma nic złego w zatrzymaniu procesu rozmowy kwalifikacyjnej, jeśli nie ma odpowiedniego dopasowania. Przydarzyło mi się to i nie brałem tego do siebie. Bardzo chciałbym przejść przez cały proces wywiadów technicznych, ponieważ myślałem, że potencjalny pracodawca ma dość dobrze przemyślany proces rozmowy kwalifikacyjnej, ale było oczywiste, że nie zamierzają odrywać ludzi od ich zadań tylko po to, aby mnie uczyć.

Nie ma znaczenia, czy uważasz, że jest to „profesjonalne”, czy nie. To jest ich proces, ich ludzie i ich czas, a nie twój. Spójrz na to z jasnej strony: wycinając cię wcześnie, zminimalizowali marnowanie twojego czasu.

Tak, gdyby pozwolili ci przetrwać cały proces, mogliby się nauczyć coś dodatkowego o tobie. A może nie. Podjęli skalkulowane ryzyko i cię odcięli. Postanowili, że gdyby popełnili co do ciebie błąd, mogliby z tym żyć. Jak dotąd wygląda na to, że całkiem dobrze sobie z tym radzą. Jeśli o nich chodzi, rozmowa kwalifikacyjna dotyczy ich i dla nich. Nie chodzi o ciebie i o ciebie. To, że grasz w swoim własnym filmie, nie oznacza, że ​​grasz w ich filmie.

mxyzplk - SE stop being evil
2014-08-25 09:29:09 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wolę przejść przez cały zestaw wywiadów i oto dlaczego.

  1. Często ankieterzy próbują dowiedzieć się, czego chcą, a czego nie chcą od kogoś w to stanowisko. IRL to nie zawsze ci sami ankieterzy, a stanowiska nie zawsze są takie same za każdym razem. Więc najpierw ekran telefonu, a potem, jeśli miną ekran, przynoszę je i przeglądam cały zestaw, nawet jeśli wydaje się, że nie idzie dobrze. Potem wszyscy mogą się zsynchronizować przy okrągłym stole. Pomaga to całemu zespołowi dowiedzieć się więcej o roli, o tym, czego oni i inni szukają w niej, itp. Czasami pojawia się nieporozumienie / brak dopasowania, które pomaga ta dyskusja („Ale on nie ma w tym konkretnie doświadczenia ...” OK, jesteśmy otwarci na młodszą osobę z talentem, aby wyrosnąć na tę rolę ... "" Och, nie wiedziałem tego ... ")

  2. Ja chcą zostawić rekruta z dobrym wrażeniem, a nawet jeśli nie pasują, wolałbym, aby rozmawiali z przyjaciółmi i współpracownikami tak pozytywnie, jak to możliwe, o mojej firmie i możliwościach. Wywiady dotyczą również sprzedaży drugiej osoby w Twojej firmie. Może jest inna rola, do której będą pasować, może wygrają na loterii i będą szukać czyichś akcji do kupienia.

Dopiero raz pociągnąłem za kabel podczas późniejszych wywiadów, kiedy to były menedżer wyraźnie spieprzył ekran telefonu, a facet, z którym rozmawialiśmy, był całkowitym seryjnym mordercą . Wyszedłem z wywiadu, wszedł nasz dyrektor, zadzwoniłem do późniejszych grup i odwołałem ich wywiady. Dyrektor wyszedł, spanikowany, pół godziny później i powiedział: "Nie możemy pozwolić żadnemu z naszych wewnętrznych klientów rozmawiać z tym gościem !!!" - Już się tym zająłem, szefie - powiedziałem. Ale to jedyny raz w dużej liczbie wywiadów, kiedy czułem się do tego zmuszony.

Na pewno będę musiał odświeżyć rozmowę kwalifikacyjną, jeśli tak było ... :-)
Calvin
2014-08-23 00:16:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osobiście unikałbym tej praktyki. Przede wszystkim przedstawia zły wizerunek firmy. Oprócz sprawdzania potencjalnych pracowników rozmowy kwalifikacyjne dają firmom szansę na nawiązanie kontaktu. Na przykład, gdyby rozmawiali z tobą, ale głównie próbowali sprzedać firmę i sprawić, że chcesz tam pracować, nie byłbyś na StackExchange pytając o profesjonalizm, powiedziałbyś wszystkim swoim znajomym, ile chcesz pracować dla X i jak fajny był wywiad.

Wydaje się, że profesjonalizm polega na robieniu rzeczy, które są pełne szacunku i mają sens. Naprawdę nie sądzę, żeby kończenie wywiadów wcześniej to powodowało.

Zgadzam się z tą odpowiedzią. Rozmowa kwalifikacyjna to proces osobisty. Tak jak poznajesz nową osobę, nawet jeśli od początku wiesz, że w najbliższym czasie nie będziesz się z nią spotykać, nie będziesz dla niej niegrzeczny. Ponadto spędzanie większej ilości czasu z daną osobą może w rzeczywistości zmienić twoje postrzeganie jej.
Mike
2014-08-23 02:00:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, jest to wysoce nieprofesjonalne. Każdy ankieter powinien przeprowadzić rozmowę niezależnie od pozostałych i bez wcześniejszej wiedzy kandydata, aby nie podważyć jego szczerej opinii. Ważne jest, aby każdy ankieter miał otwarty umysł.

Następnie powinien napisać raport z wywiadu bez omawiania go z innymi ankieterami. Mogą następnie omówić to po przeczytaniu wzajemnych raportów.

Wcześniejsze zakończenie rozmowy kwalifikacyjnej oznacza, że ​​ankieterzy nie oceniają kandydata niezależnie i z otwartym umysłem. Raczej polegają hurtowo na opinii pierwszego ankietera, nawet nie spotykając kandydata.

Chociaż nigdy nie byłbym nieuprzejmy, gdyby nie było szans, że kogoś zatrudniamy, nie widzę powodu, aby tracić czas na przekroczenie punktu, w którym jest to ustalone. Niektóre rzeczy po prostu przerywają umowy.
W szczególności, jeśli ktoś, kto ma prawo weta w sprawie zatrudnienia, jest zdecydowanym nie, to naprawdę nie ma znaczenia, czy inne niezależne wywiady zostaną przeprowadzone, czy nie. I ogólnie rzecz biorąc, jeśli osoba prowadząca rozmowę w pojedynkę lub panel rozmawiający nie jest w stanie wydać zdecydowanego „nie”, to prawdopodobnie proces nie jest wystarczająco silny i powoduje marnowanie czasu ludzi (osoby przeprowadzające rozmowę kwalifikacyjną i kandydatów). Nie ma sensu stawiać kandydata przed grupą, a potem i tak ich zatrudniać, mimo że grupa odmawia.
W sytuacji, w której jest wielu ankieterów, generalnie jest tak, że jeśli * którykolwiek * z ankieterów powie „nie, zdecydowanie nie”, to kandydat nie zostaje zatrudniony. Dlatego niezależna i nieskażona opinia późniejszych ankieterów nie jest już wymagana.
W łańcuchu rozmów kwalifikacyjnych każdy ankieter w tym łańcuchu musi powiedzieć „tak”, aby oferta pracy istniała. Wystarczy jeden ankieter, aby powiedzieć „nie”, aby zabić możliwość otrzymania oferty pracy.
@mike i czy kandydat splunął na podłogę lub zrobił rasistowski lub seksistowski dowcip podczas pierwszej rozmowy? Z pewnością w tym momencie nie ma znaczenia, co jeszcze kandydat zrobi później, nie zostanie zatrudniony. Nie mówiąc, że OP zrobił coś takiego, oczywiście, ale jest to skrajny przykład tego, dlaczego twój przykład jest wytyczną, a nie twardą i szybką regułą.
Relaxed
2014-08-25 17:00:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pojedynczy wywiad może być trochę krótszy lub dłuższy, w zależności od tego, jak to idzie, ale wydaje się nieprofesjonalne planowanie całego dnia, jeśli istnieje realna szansa, że ​​naprawdę źle pasujesz. Z wyjątkiem przypadku, gdy byłeś całkowicie pozbawiony kwalifikacji i nie mogłeś odpowiedzieć na żadne z ich pytań (co wydaje się nie mieć miejsca), nie ma powodu, aby byli w stanie wykluczyć kandydata zaproszonego na cały dzień tak szybko.

Jeśli pracodawca naprawdę martwi się straconym czasem, rozwiązaniem jest lepszy proces weryfikacji lub krótsza pierwsza rozmowa kwalifikacyjna. W tym momencie i tak czas kandydata jest marnowany, a odwoływanie się do efektywności to tylko racjonalizacja. Co więcej, nieuniknione jest, aby taka decyzja wydawała się szczególnie niesprawiedliwa i poniżająca dla większości ludzi. To powinno budzić obawy, bez względu na to, ile razy próbujemy sobie wmówić, że „nie należy brać tego do siebie”.

Poza tym rekruterzy powinni być otwarci na temat procesu (np. Kiedy zostanie podjęta decyzja) . Więc nie informowanie cię, że będą filtrować kandydatów po drodze, a następnie okłamywanie cię, gdy ci pokażą, wydaje się samo w sobie nieprofesjonalne.

user70848
2019-10-23 00:27:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To pytanie ma już 5 lat, ale w tym czasie wydarzyło się wiele rzeczy, jeśli chodzi o społeczeństwo. Ludzie muszą być dużo bardziej świadomi niezamierzonej stronniczości w zatrudnianiu. IMO, nie, to nie jest profesjonalne, jeśli jesteś po prostu niezadowolony z kandydatem.

Jeśli powodem, dla którego pracodawca decyduje się zakończyć rozmowę kwalifikacyjną wcześniej, jest niespełnienie bardzo oczywistego wymogu pracy, np. praca wymaga zaawansowanych umiejętności językowych lub certyfikatu RKO, a tych obiektywnych wymagań nie ma - jest sprawa do wcześniejszego zakończenia wywiadu. Ale jeśli tak jest, spodziewam się, że osoba prowadząca rozmowę kwalifikacyjną i rozmówca wspólnie omówią opis stanowiska i dokonają przeglądu.

Jeśli tak jest, ankieter jest po prostu „niezadowolony” z kandydata lub jego odpowiedzi , to nie jest wystarczający powód, aby wcześniej zakończyć rozmowę. Naprawdę chciałbym wiedzieć, czy osoba przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną ma pewne uprzedzenia, które wskazują, że czuje się „niezadowolony” z kandydatem i dyskwalifikuje kandydata, który skądinąd kwalifikuje się do pracy.



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...