Pracuję w małej firmie liczącej około 20 osób. Mamy właściciela / prezesa, 2-3 menedżerów (w zależności od tego, jak na to spojrzeć), a reszta osób to pracownicy. Jestem jednym z menedżerów.
Każdego dnia mamy spotkanie, aby omówić, co będzie się działo w ciągu dnia, ale nie wszyscy są obecni na każdym spotkaniu, w tym właściciel (mój szef). Wczoraj, kiedy właściciela nie było, mieliśmy spotkanie i żartowałem, że nie używa jakiegoś codziennego oprogramowania śledzącego, którego wszyscy powinni używać, łącznie z nim. Żartuje się tutaj z każdego. Na przykład był pracownik, który miał kilka wypadków w domu i żartowaliśmy, że potrzebuje kombinezonu bąbelkowego.
Dzisiaj, kiedy mieliśmy spotkanie, mój szef powiedział mi: „Słyszałem, że masz coś do powiedzenia mnie z wczorajszego spotkania ”. Byłem zdezorientowany i zapytałem pokój: „Czy ktoś pamięta, co to było?” Następnie powiedział: „Muszę częściej korzystać z oprogramowania śledzącego?” Zacząłem chichotać, bo to był żart, ale on podniósł głos i powiedział: „Nigdy więcej nie lekceważ mnie przed zespołem. Staram się, aby ta firma była lepsza. Jeśli masz problem, możesz ze mną porozmawiać bezpośrednio." Chociaż byłem w szoku, powiedziałem „OK, przepraszam”.
Problem polega na tym, że myślę, że to ironia losu, iż myśli, że nie szanowałem go przy wszystkich, ale zrobił mi to samo . To mała firma, ale nie jestem pewien, kto mu powiedział, co powiedziałem wczoraj. Nie jestem pewien, czy powiedzieli mu złośliwie, chcąc wpędzić mnie w kłopoty, czy po prostu żartując, że poszedł źle.
Moje pytanie:
To było żenujące. Teraz czuję, że mój zespół patrzy na mnie z góry. Czy lepiej byłoby porozmawiać z szefem na osobności, czy po prostu poszukać nowej pracy?
Edytuj:
Chciałbym dodać, że wspomniane przeze mnie oprogramowanie śledzące nie jest ogólnie ważne dla firmy. Nie jest to niezbędne i większość ludzi nie używa go zbyt często. Jego jedynym celem jest, aby inni pracownicy mogli zobaczyć, gdzie jesteś, na przykład podczas lunchu lub w miejscu pracy. Kiedy oprogramowanie się zawiesza, w biurze krąży żart, który brzmi „o nie, oprogramowanie X dzisiaj nie działa, zamknij wszystko!” Nie żartowałbym, że mój szef nie używa czegoś ważniejszego, takiego jak system ekwipunku, zwłaszcza gdybym rzeczywiście miał prawdziwą krytykę, że go nie używa.