Jestem nowym menedżerem pod-zespołu składającego się z 6 pracowników w większym zespole liczącym 65 pracowników. Pracujemy dla dużej firmy z listy Fortune 50 w USA. Jeden z moich pracowników, „Helen”, odmawiał wcześniej współpracy z innym pracownikiem „Markiem”. Odbyłem rozmowę z Helen, w której wyjaśniłem, że konieczne jest, aby pracowała z Markiem przynajmniej przez kilka następnych miesięcy (do zakończenia obecnych projektów). Potem Helen niechętnie zaczęła pracować z Markiem, ale teraz regularnie obraża go w twarz i robi negatywne komentarze na jego temat innym pracownikom.
Powinienem powiedzieć, że Mark nie ma problemów ze współpracą z Helen ani nikim innym , ani inni nie mają problemów w pracy z Markiem.
Wydaje się proste, że powinienem powiedzieć Helen, żeby przestała się obelgi i gówno gadać. To nieprofesjonalne i nikt inny w naszym dziale tak się nie zachowuje. Helen pracuje już prawie dziesięć lat, więc nie może twierdzić, że nie zna norm obowiązujących w miejscu pracy.
Jednak nie jest to takie proste, ponieważ istnieje obawa o wolność religijną. Helen przytoczyła swoją religię (i przeszła do pewnych szczegółów) jako powód, dla którego nie pracowała z Markiem, a teraz cytuje swoją religię jako powód, dla którego go obraża i mówi o nim gówno, z czego przyznała, że tak. p>
Istnieje również obawa dotycząca orientacji seksualnej, ponieważ Mark jest homoseksualistą. Chociaż on jest bardzo prywatny na ten temat, Helen jakoś się dowiedziała (nie jestem pewien jak - wiem tylko dlatego, że Mark musiał wziąć dzień wolny, aby zabrać męża na operację kilka miesięcy temu). Nie zgadzam się z jego wyborem stylu życia, ale Mark jest dobrym pracownikiem o silnej etyce pracy i uczciwości. To wszystko, co się liczy dla mnie jako jego menadżera. Ale Helen nie zgadza się, a wszystkie jej obelgi i gadanie gówna koncentrują się wokół orientacji seksualnej Marka.
W naszym stanie (USA) dyskryminacja ze względu na przynależność religijną jest nielegalna. Nasza wewnętrzna polityka firmowa zakazuje również dyskryminacji ze względu na religię.
Z drugiej strony legalne jest tutaj dyskryminowanie ze względu na orientację seksualną. Ale polityka naszej firmy zakazuje dyskryminacji ze względu na orientację seksualną.
Jako człowiek wierzący należę do innego wyznania religii Heleny i popieram stanowisko Helen w sprawie homoseksualizmu jako całość . Ale pytam, czy naprawdę wolno Helenie najpierw odmówić pracy z pracownikiem homoseksualnym, a później obrażać go tylko z powodu jej religii. To nie wydaje się właściwe. Gdyby Helena nie była religijna lub gdyby jej obelgi były związane z jakimś innym tematem, miałaby do tej pory spotkanie z HR.
Jak poradzić sobie z konfliktem między wolnością religijną Helen a orientacją seksualną Marka ?