Myślę, że powinieneś odróżnić proszenie różnych ankieterów i prosić o dodatkowych ankieterów.
Wspomniałeś, że Twoi obecni ankieterzy to „menedżerowie” - czy mówimy jak dyrektorzy na poziomie wiceprezesa i na poziomie C. Ponieważ wydaje się to bardzo dziwne. Jeśli tak jest, to albo twoja firma jest bardzo mała i to oni zajmują się całym zatrudnieniem, albo ktoś przygotuje cię na wysokie stanowisko kierownicze.
Jeśli z drugiej strony powiedziałeś, że jesteś kierownikiem, ale tak naprawdę oznaczało przedstawiciela HR, to jest trochę inaczej.
Kiedy idę na rozmowę kwalifikacyjną, nalegam, aby był tam kierownik ds. rekrutacji. Nalegam, aby osoba, która będzie odpowiedzialna za moje obciążenie pracą, przegląd wyników i codzienne zarządzanie, była obecna podczas rozmowy. Kiedy raz odszedłem od tej zasady, nienawidziłem całej mojej kadencji w firmie i więcej tego nie zrobię.
Jednak nigdy nie prosiłbym kogoś - nie - o obecność. Jest to zdecydowanie niegrzeczne, a także sprawia, że wygląda na to, że nie bawisz się dobrze z innymi, co nie jest cechą, którą chciałbyś ujawnić w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej.
Więc jeśli chcesz poprosić o zatrudnienie Menedżer jest obecny, aby mógł dokonać oceny, to rozsądna prośba. Zrobiłem to (grzecznie) i spotkałem się z ciepłym przyjęciem. Jest to szczególnie ważne, gdy weźmiesz pod uwagę, że jesteś odpowiedzialny za zadawanie im pytań i podejmowanie decyzji. Jak możesz podjąć świadomą decyzję, czy chcesz tam pracować, jeśli nie możesz wchodzić w interakcje z osobą, która wie więcej o tym, co będziesz robić, niż ktokolwiek inny?
Teraz jest to ściśle na rozmowę osobiście. Gdyby to był kolejny ekran telefonu, nie miałoby to większego znaczenia. Możesz utknąć w wielu rundach rozmów telefonicznych, zanim dojdziesz do rozmowy osobistej, i tak naprawdę nie jesteś w stanie złożyć takiej prośby.