Pytanie:
Pracodawca zmienił ofertę po tym, jak już ją zaakceptowałem
Selem Mohamed
2015-04-06 17:15:02 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Otrzymałem ofertę pracy od renomowanej firmy, którą zaakceptowałem po negocjacjach z kierownikiem technicznym, któremu będę podlegać. Dziwne, dzisiaj zadzwonił do mnie dział HR z informacją, że doszło do nieporozumień między nimi a kierownikiem technicznym: poinformowali go, że mam 7-letnie doświadczenie zamiast 4. Mimo że nadal potrzebują moich usług, będą musieli zmniejszyć ofertę .

Poprosiłem o trochę czasu, aby przemyśleć nową ofertę. Teraz mogę zaakceptować nową ofertę, zwłaszcza że jest to znana firma i zdobędę duże doświadczenie, ale ta nieporozumienie sprawia, że ​​waham się, czy ją przyjąć i obawiam się, że dam im wskazówkę, że Jestem tani.


Dzięki wszystkim; Naprawdę nie spodziewałem się tych wszystkich odpowiedzi i pomocy. Postanowiłem odrzucić ofertę.

Cześć Selem, witamy w miejscu pracy! Myślę, że masz tutaj podstawy do dobrego pytania, ale prawdopodobnie otrzymasz kilka bliskich głosów, ponieważ po prostu pytasz „Co mam zrobić?” Zapoznaj się z naszymi [wskazówkami] (http://workplace.stackexchange.com/help/how-to-ask), a konkretnie dlaczego nie lubimy udzielać porad dotyczących [pytań „co mam zrobić”] (http : //meta.workplace.stackexchange.com/questions/2693/custom-off-topic-close-reasons-change/2695#2695). Rozważ [edycję] (http://workplace.stackexchange.com/posts/43733/edit), aby przeformułować swoje pytanie.
czy nowa oferta jest dla Ciebie akceptowalna? Czy jesteś gotów odejść od różnicy? Możemy pomóc Ci negocjować, ale potrzebujemy do tego tych szczegółów.
Nie jestem pewien, czy wszyscy powiedzieliby „OK”, żeby tak się stało
Zaproponowano Ci pakiet odszkodowań A; wynegocjowałeś pakiet B; teraz chcę zaakceptować pakiet odszkodowawczy C. Gdzie C wypełnia zakres od A do B?
Jeśli nadal potrzebują Twoich usług, mogą zapłacić to, co zaoferowali. W przeciwnym razie tak naprawdę nie potrzebują twoich usług. Ryzyko, że będzie to podstępna taktyka negocjacyjna, wystarczy, że pójdę, jeśli nie uszanują pierwotnej oferty.
Kierownik ds. Rekrutacji mógł otrzymać błędne informacje (co było jego winą, a nie Twoją), ale nadal przeprowadzał z Tobą rozmowę i na podstawie wywiadu uważał, że jesteś w stanie w pełni obsadzić to stanowisko. I tak będzie okres próbny, podczas którego będą mogli dowiedzieć się, czy nie jesteś w stanie. Z drugiej strony, jeśli się zgodzisz, w Twojej teczce personalnej będzie słowo „kubek” lub „wycieraczka” napisane dużymi czerwonymi literami i zapomnisz o podwyżce w następnych latach.
Czy masz na myśli, że masz 4-letnie doświadczenie, a oni błędnie myśleli, że masz 7 lat, czy też masz 7 lat i teraz oferują tak, jakbyś miał tylko 4?
Jeśli nic więcej, powinieneś powiedzieć im, że spodziewasz się (na piśmie, w ramach umowy) rocznej podwyżki o 1/3 różnicy między dwiema ofertami w ciągu najbliższych trzech lat, tak aby do czasu, gdy będziesz mieć 7 lat doświadczenia, przynajmniej robią to, co początkowo oferowali. :-)
W twoim przypadku 4 czy 7 lat doświadczenia nie ma znaczenia. Przeprowadzili z tobą wywiad i uznali, że nadajesz się na to stanowisko. Byli gotowi zapłacić początkową ofertę za obsadzenie tego stanowiska. Zmieniły się też stanowisko, zadania, wynagrodzenie.
Chciałbym poprosić, aby ulepszyli swoją początkową ofertę, a w przeciwnym razie poszliby gdzie indziej.
Przede wszystkim rozejrzyj się, aby zrozumieć, czy jest to problem z firmą. Istnieje serwis, który zbiera opinie pracowników na temat firm. Sprawdź, czy ktoś nie narzeka na podobne problemy. Jeśli przejdą pierwszy krok, spraw, by zrozumieli w uprzejmy sposób, że to ich błąd, a nie twój. Powinni trzymać się oryginalnej oferty.
Czy chcą cię zatrudnić na niższym poziomie, czy na tym samym poziomie, po prostu niższym wynagrodzeniem? W dużej firmie Twój poziom ma duże znaczenie. Wyznacza minimalne oczekiwania. Pracowałem z facetem, który był o 1 poziom wyżej, niż powinien. Jego recenzje były okropne, mimo że jego praca byłaby zadowalająca, gdyby był o jeden poziom niższy. W końcu został zmuszony do opuszczenia firmy. Gdy Twoja reputacja zostanie nadszarpnięta, trudno będzie ją odzyskać. Zatrudnienie na stanowisku, na które nie masz kwalifikacji, z pewnością nadszarpnie twoją reputację.
Brałbym to, co jest teraz oferowane (nie zaszkodzi mieć kolejny punkt w CV) i dalej aplikowałbym na większe i lepsze stanowiska. Nie musisz być zwolniony, żeby szukać pracy :)
Zgadzam się z większością tutaj wszystkich. Jednak najbardziej niepokoi mnie założenie, że doświadczenie lat ma znaczenie. Albo jesteś odpowiedni do tej pracy, albo nie. Liczba lat doświadczenia od 4 do 7 lat jest tak ogólną zmienną, aby powiązać wynagrodzenie z tą firmą, że kwestionowałbym całą firmę w odniesieniu do jej praktyk zatrudniania. Chcę zatrudnić odpowiednią osobę ... nie obchodzi mnie to, czy ma 4–7 lat doświadczenia. Liczy się * rodzaj * doświadczenia kandydata i czego nauczył się z tego doświadczenia.
Więc twierdzą, że ich dział HR jest niekompetentny, rzekomo powiedzieli kierownikowi ds. Rekrutacji, że masz większe doświadczenie niż ty i że teraz muszą zmniejszyć ofertę, która została już złożona i zaakceptowana? Dobrze, że wiesz, jacy są, zanim tam zaczniesz. Uciekaj szybko.
Takie błędy się zdarzają. Ale niezależnie od tego, czy były to uczciwe błędy, czy nie, powinieneś nalegać na oryginalną ofertę dla własnego dobra.
Jeśli dział HR nie jest prowadzony przez rudego kota, może to być błąd. W przeciwnym razie, jak powiedział Bob Jarvis, szybko uciekaj.
Dziewięć odpowiedzi:
sevensevens
2015-04-06 23:33:02 UTC
view on stackexchange narkive permalink

O ile nie wprowadziłeś w błąd działu HR podczas rozmowy na temat czegoś, co mogłoby wpłynąć na wynagrodzenie początkowe, musisz dokładnie przyjrzeć się tej firmie.

To może być przynęta i zamiana taktyka stosowana przez firmę, aby skłonić kandydatów do wyrażenia zgody na niższe wynagrodzenie. Nawet jeśli to uczciwy błąd, to dość skandaliczny - złożyli ofertę, a ty ją zaakceptowałeś, teraz zrzekają się swojej obietnicy.

Spieprzyli już ofertę, a co jeśli schrzanili datę rozpoczęcia?

+1. Nawet gdyby istniało 90% prawdopodobieństwa, że ​​był to niewinny błąd, po prostu nie ufałbym im wystarczająco, aby się podpisać, chyba że w akcie desperacji. Mogą zepsuć listę płac lub coś podobnego w dalszej części drogi, a firmy, które generalnie nie są na szczycie, po prostu nie są czymś, w co chciałbyś się wplątać.
@Panzercrisis - pieniądze nie są niewinne. Nawet jeśli rzeczywistość mówi, że 90% tych incydentów jest niewinnych, pracownik nigdy nie uwierzy, że tak było.
Miałem na myśli tylko 90% szansę postrzeganą w indywidualnym przypadku. Ogólnie rzecz biorąc, trochę by mnie zdziwiło, gdyby było to niewinne, ale też nie wyciągałbym pochopnych wniosków.
Dobrze. Gdyby moja firma jako pracodawca popełniła ten błąd, nadal uważałbym złożoną przez nas ofertę za wiążącą (dla nas).
The Wandering Dev Manager
2015-04-06 20:50:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Błędy się zdarzają, ale powinieneś wyjaśnić, jak zmiana wpływa na oferowaną pracę.

Jeśli płacą ci za 4 lata doświadczenia, czy oznacza to różnicę w roli, czy czy wykonujesz tę samą pracę, ale po prostu otrzymujesz niższe wynagrodzenie?

Jeśli rola jest inna, zdobądź nową specyfikację roli i sprawdź, czy właśnie w tym miejscu chcesz się udać. Gdyby to było po prostu mniej pieniędzy, naciskałbym na to, będziesz miał wobec ciebie takie same oczekiwania, gdy będziesz w pracy, jak gdybyś miał 7 lat na rozpoczęcie.

Specyfika roli może nie być inna - ale spodziewałbym się pewnej różnicy w zakresie wsparcia / nadzoru wymaganego od osób na tej roli z innym doświadczeniem, więc należałoby rozważyć wynagrodzenie. To powiedziawszy - jeśli ktoś udowodni, że może pracować bez tego nadzoru, powinien dość szybko dostać podwyżkę.
200_success
2015-04-07 00:45:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Uważam, że ich wymówka jest nieprawdopodobna. Co najmniej dwie osoby w firmie schrzaniły sprawę: HR i menedżer ds. Rekrutacji. Czy kierownik ds. Rekrutacji nie otrzymał kopii Twojego CV i nie przejrzał go podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Czy rozmowa została przeprowadzona niedbale, w sposób, który nie pozwolił Ci odpowiednio udowodnić swoich umiejętności lub zapytać o swoje doświadczenie? To nie tylko prosta kwestia nieporozumień - podejrzany jest również ich niechlujny proces rekrutacji.

Weź pod uwagę niezręczność pracy tam, jeśli po prostu zaakceptujesz ich niższą ofertę. Będziesz pracować dla menedżera, który wie, że możesz cię wykorzystać, a to wrażenie, które nigdy nie zniknie, dopóki pracujesz dla tego menedżera. Jeśli chcesz tam pracować, musisz przynajmniej wynegocjować wynagrodzenie, które przekracza ich obniżoną ofertę lub premię za podpis.

Czy rozmawiali z innymi członkowie zespołu? Dostałeś ich wizytówki? (Zwykle o nie pytam). Rozważ zapytanie innych pracowników o kulturę firmy (niekoniecznie wspominając o tym konkretnym incydencie), aby ocenić, czy jest to oznaka wzoru ich działania.

„Co najmniej dwie osoby w firmie schrzaniły sprawę: HR i kierownik ds. Rekrutacji”. Czy to tak nie do pomyślenia, że ​​dwoje ludzi popełnia błąd?
@2rs2ts Ale schrzanili na różne sposoby. Osoba z działu HR mogła popełnić prostą literówkę lub zamienić dwie dossier. Jednak kierownik działu rekrutacji powinien był mieć dostępną dosłowną kopię życiorysu kandydata, a ponadto miał obowiązek ocenić oświadczenia kandydata dotyczące doświadczenia za pomocą niezależnych środków.
@2rs2ts: Jako właściciel firmy, gdyby ktoś z moich pracowników popełnił ten błąd, nalegałbym, aby dotrzymał pierwotnej oferty.To jest uczciwość.Nawet jeśli obie osoby schrzaniły sprawę, tworzenie kopii zapasowych w ten sposób jest szkodliwe dla firmy.
Paul Draper
2015-04-07 08:31:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Istnieją trzy podejścia:

  1. Zaakceptuj. Błędy się zdarzają, a to wciąż dobra oferta.

  2. Odrzuć. Jeśli schrzanili coś tak ważnego - celowo lub nie - nie chcesz tam pracować.

  3. Negocjuj.

  4. ol >

    Proponuję ostatnią. Masz silną pozycję i możesz umieścić piłkę na swoim boisku. Powiedz im „Twoja początkowa oferta jest bliższa temu, czego się spodziewałem. Mogę to zaakceptować, ale nie nową ofertę”.

  • Jeśli było to zamierzone (przynęta i zamiana) , nic nie zrobią, a ty uniknąłeś kuli.

  • Jeśli to był błąd, mogą chcieć się do tego przyznać. Są teraz trochę zawstydzeni i rzeczowe „hm, nie” może zadziałać.

Byłbym zaskoczony, gdybyś nie mógł coś z tej sytuacji, lepsze niż ich druga oferta.

Zgadzam się, problem w tym, że teraz zaczynasz od wcześniej uzgodnionej oferty, a oni już ci powiedzieli, że to dla nich punkt wyjścia, cokolwiek dostaniesz, będzie niższe.
@kleineg, nigdzie nie zostało opisane jako „punkt wyjścia dla nich”.
Próbowali zacytować niższą liczbę, mówiąc, że ta, którą wcześniej ustawili, była nie do przyjęcia, nie można z niej negocjować, więc w zasadzie staje się nowym pułapem.
@kleineg, czy na pewno jest to „niedopuszczalne”, czy też „niepożądane”? Możesz mieć rację, ale ja nie mam ostatecznego dowodu z opisu.
Osobą, która twierdzi, że ustalone wcześniej wynagrodzenie jest nie do przyjęcia, nie jest PO, ale firma. OP i firma doszli do porozumienia, a następnie firma oświadczyła, że ​​nie zatrudni OP za taką pensję. To daje ci możliwość odejścia, nie będą zatrudniać OP za taką pensję. Do diabła z renegocjacją PO po więcej, nie dostaną pierwotnej umowy. Jedyne miejsce, do którego mogą się udać, to dół. Zgadzam się z przedstawionymi przez ciebie wyborami, ale PO nie otrzyma wynagrodzenia, które wcześniej wynegocjował, zostało ono zdjęte ze stołu.
@kleineg, to my się różnimy. Myślę, że jedyne miejsce, do którego mogą się udać, to góra. Z pewnością zgadzam się, że jest duża szansa, że ​​nie dostaną wcześniej wynegocjowanej pensji, ale mogą się zbliżyć. Albo może nie. Fakt, że firma popełniła błąd, stawia PO na mocnej pozycji.
Tak, prawdopodobnie w górę w stosunku do drugiej oferty. Nie, nie z pierwotnej oferty.
Odpowiedz na to. Czy PO otrzyma więcej, niż wcześniej uzgodnili?
Kent A.
2015-04-06 17:43:04 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To niefortunne i wysoce nieprofesjonalne z ich strony, ale zdarzają się błędy. Jeśli to nie jest szczera pomyłka, to prawdopodobnie powinieneś odrzucić ich ofertę i znaleźć inne miejsce do pracy. Nie chcesz pracować w miejscu, w którym rozgrywa się głupie gry.

Ale jeśli jest to szczery błąd i naprawdę chcesz mieć taką możliwość, możesz nie chcieć odejść od tej sytuacji. Twoje pytanie nie dotyczyło tego, czy zgadzasz się, że pierwotna oferta była wysoka, a nowa oferta była bardziej zgodna z tym, czego oczekujesz od czterech lat doświadczenia (uwzględnienie tej pracy, w tym wynagrodzenia, nadal musi być ulepszeniem w stosunku do Twojego obecną sytuację, aby być atrakcyjnym).

Zastanów się, co by się stało, gdybyś zażądał, aby uszanowali swoją pierwszą ofertę. Mogą ją unieważnić, pozostawiając Cię bez możliwości, której pragniesz. Mogą też spełnić pierwszą ofertę, ale będą stawiać przed tobą wysokie oczekiwania i najprawdopodobniej ograniczą podwyżki twoich wynagrodzeń na kilka lat, aby dostosować się do twoich lat doświadczenia. Duże firmy używają formuł do ustalania wynagrodzenia w określonym przedziale. Jeśli zaczniesz na szczycie zespołu, twoje wynagrodzenie nie wzrośnie tak bardzo, dopóki nie awansujesz na nową pozycję w następnym zespole.

Ostatecznie to od Ciebie zależy, czy zdecyduj, czy to uczciwa pomyłka i czy chcesz im to wybaczyć. Nie będą źle myśleć o tobie, że przyjąłeś niższą (bardziej poprawną) ofertę, jeśli był to szczery błąd.

Prawdopodobnie jedynym sposobem, aby naprawdę dowiedzieć się, czy to uczciwy błąd, byłoby rozpoczęcie pracy w tym miejscu i uważanie na wzorce manipulacji i wyzysku. Jeśli kultura tej firmy jest zła, wkrótce się przekonasz. W razie potrzeby bądź gotowy, aby przejść dalej.
Lepiej mieć wyższą pensję początkową i brak podwyżek, niż oczekiwać kilku lat podwyżek, zanim wrócisz do tego samego początkowego poziomu wynagrodzenia.
@JeremyNottingham Prawdopodobnie możesz dobrze poznać kulturę firmy, odwiedzając rzeczywiste miejsce pracy i rozmawiając przez 20 minut z niektórymi obecnymi pracownikami pełniącymi te same / podobne role. Kiepska firma zwykle ma kiepskie miejsca do pracy i / lub przerażające historie pracowników.
@MartinCarney, ale co, jeśli obecni pracownicy nie mają pozwolenia na opowiadanie tych horrorów nieznajomym?
IMO jest wysoce nieprawdopodobne, że jest to „szczery błąd”. Firma ma zachętę finansową, aby zatrudnić nowego pracownika, aby zaakceptował niższą ofertę. Szczerze mówiąc, to sprawia, że ​​firma jest albo niekompetentna, albo szlamowa. Tak czy inaczej, uciekaj!
@MartinCarney Kiedyś poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną i wychodząc przez toaletę, pracownik po prostu powiedział mi, żebym się uratował. Zastanawiam się jednak - jeśli było tak źle, dlaczego nadal tam pracowali?
@gbjbaanb Miałem podobne doświadczenie w firmie, która upadła trzy tygodnie po rozpoczęciu tam pracy. Najprawdopodobniej zostają, dopóki nie znajdą nowej pracy - lepiej być opłacanym za kiepską pracę, niż wcale.
The Merry Misanthrope
2015-04-07 09:15:35 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli złożyli już Ci ofertę, prawdopodobnie są zadowoleni, że masz umiejętności, których szukają. Powinny ci płacić na podstawie twoich umiejętności, a nie ilości czasu, jaki zajęło ci ich zdobycie. Firma, która wykorzystuje wieloletnie doświadczenie w jakimkolwiek celu innym niż przed rozmowa kwalifikacyjna, jest automatycznie wysoce podejrzana. Czy też dają podwyżki i awanse na podstawie stażu pracy, a nie umiejętności? Jeśli zaakceptujesz tę ofertę, nie tylko sprzedajesz się krótko, ale może się okazać, że pociągasz za sobą grupę niekompetentnych, którym zarabia więcej niż ty.

Sugerujesz, że liczą się tylko umiejętności, a doświadczenie nie. To nie do końca prawda. Doświadczenie - nagromadzony wynik obserwacji błędów popełnionych przez Ciebie i Twoich współpracowników - może dostarczyć mądrości, której nie można się nauczyć. Istnieje różnica między pilotem trwającym 1000 godzin a pilotem trwającym 6000 godzin, nawet jeśli mają dokładnie takie same certyfikaty. Podczas 6000-godzinnego pilota więcej rzeczy nie poszło zgodnie z planem i prawdopodobnie lepiej zareaguje na pewne nietypowe sytuacje. To samo dotyczy innych dziedzin, takich jak tworzenie oprogramowania. Doświadczenie to coś, za co pracodawcy są skłonni zapłacić.
@200_success Ludzie zdobywają doświadczenie w tak bardzo zróżnicowanym tempie, że jedyną przydatną miarą są umiejętności, które można wykazać. Pracownik A może zdobyć więcej doświadczenia w ciągu jednego roku niż pracownik B w ciągu pięciu. Nie wiem o pilotach, ale jest to zdecydowanie prawda w dziedzinie tworzenia oprogramowania.
Zgoda. „4 lata zamiast 7” powinno mieć wpływ na takie kwestie, jak to, czy zostaniesz zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. Zanim przeprowadzą z tobą rozmowę i przetestują, powinno to być już nieistotne.
Zgadzam się z 200_success. Mogę zdobyć listę umiejętności, a nawet opowiedzieć o nich szczegółowo, czytając o nich tylko w podręcznikach. Nadal nie byłbym tak dobrym pracownikiem jak ktoś z tą samą listą umiejętności i dwukrotnie większą liczbą lat ich stosowania w praktyce.
@talrnu Jeśli rozmowa kwalifikacyjna składa się z ciekawostek, jest to kolejny problem z procesem rozmowy kwalifikacyjnej.
@KevinKrumwiede Krótko mówiąc, po długiej, intensywnej rozmowie kwalifikacyjnej trudno jest dokładnie ocenić czyjąś praktyczną wiedzę na temat ich umiejętności podczas każdego rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej. Łatwiej i prawdopodobnie dokładniej zgadnąć na podstawie liczby weryfikowalnych lat, kiedy ćwiczyli te umiejętności na wolności.
@talrnu Bzdury. Na przykład w mojej dziedzinie osoba prowadząca rozmowę kwalifikacyjna mogłaby powiedzieć znacznie więcej o kandydacie, sprawdzając napisane przez siebie oprogramowanie lub, jeszcze lepiej, kod źródłowy. Jak powiedziałem, ich liczba lat doświadczenia jest * wyjątkowo * niewiarygodnym wskaźnikiem czegokolwiek. (A jeśli chodzi o to, ich formalna edukacja jest taka sama).
@KevinKrumwiede Wykazanie wcześniejszej pracy może pomóc komuś z mniejszym doświadczeniem w udowodnieniu swoich kompetencji, ale to nie podważa faktu, że więcej lat z tymi samymi umiejętnościami znacznie bardziej wskazuje na pracownika wyższej jakości. A co, jeśli wykazanie wcześniejszej pracy jest trudne lub niemożliwe (np. Kod, a nawet samo oprogramowanie jest niedostępne do recenzji)? Czy naprawdę zatrudniłbyś początkującego programistę WWW zamiast weterana za taką samą pensję, gdyby ten pierwszy mógł wskazać Ci publiczną witrynę internetową, aby zaprezentować swoją pracę, a drugi nie?
@talrnu Tak, w mgnieniu oka.
@talrnu: Absolutnie, bez namysłu (zakładając oczywiście, że było to * dobre * demo). Jeśli chodzi o drugie pytanie, poproś rozmówcę o stworzenie prostego przykładowego kodu, który możesz przejrzeć. Po prostu zostałem poproszony o zrobienie tego samego.
@200_success, możesz również polecić [fantastyczne wyjaśnienie tutaj] (http://workplace.stackexchange.com/a/1485/168 „Jak mogę przezwyciężyć wymagania dotyczące„ lat doświadczenia ”przy aplikowaniu na stanowiska?”) „Możesz być wysoko wykwalifikowani, ale brakuje im doświadczenia, aby wiedzieć, kiedy zastosować tę umiejętność ... Osąd nie pochodzi z sukcesu, ale z porażek. Większość firm chce zatrudniać ludzi, za których niepowodzenia zapłaciły poprzednie firmy ... ”
talrnu
2015-04-07 21:34:09 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Mam wrażenie, że tak naprawdę niczego nie podpisałeś ani oficjalnie nie rozpocząłeś pracy. O ile nie rozpocząłeś już zatrudnienia, nie są oni zobowiązani do honorowania swojej pierwotnej oferty. Podobnie, nawet po zaakceptowaniu ich oferty, możesz zmienić zdanie i odejść, zanim cokolwiek podpiszesz.

Całkowicie zapomniałbym o ich pierwotnej ofercie i uważał nową ofertę tak, jakby była jedyną, jaką złożyli. Jak wypada ta nowa oferta na tle ofert innych firm? Czy czujesz się komfortowo, oceniając swoje doświadczenie? Czy ta nowa oferta jest dla Ciebie najlepszą opcją?

Uważam, że powinieneś całkowicie zapomnieć o ich pierwotnej ofercie, ale robię jeden wyjątek: pamiętaj, ile byli gotowi zapłacić za 7 lat doświadczenia, aby Za 3 lata (kiedy faktycznie masz 7 lat doświadczenia) możesz wykorzystać te informacje do negocjacji podwyżki. Jeśli w ciągu 3 lat nie zarabiasz tyle, ile początkowo byli gotowi zaoferować, zakładając, że dołączasz do firmy z tak dużym doświadczeniem, prawdopodobnie będziesz chciał wtedy poszukać alternatywnego zatrudnienia. Jasne, sytuacja ekonomiczna lub stabilność finansowa firmy może się zmienić, ale do tego czasu połowa twojego doświadczenia będzie również związana z tą firmą, więc powiedziałbym, że ich ofertę należy traktować jako minimalne dopuszczalne wynagrodzenie za 3 lata.

Chciałbym uzyskać na piśmie, że otrzymam przynajmniej oryginalną ofertę po zdobyciu 3 kolejnych lat doświadczenia. Spodziewałbym się, że co roku otrzymam 1/3 różnicy, dopóki nie zostanie uzupełniona. Gdyby to był szczery błąd, nie powinni mieć z tym problemu.
@HLGEM Problem z takim podejściem polega na tym, że zamykasz się na tym torze przez następne 3 lata. A jeśli firma radzi sobie bardzo dobrze i bez takiej umowy moglibyście w naturalny sposób uzyskać bardziej lukratywne podwyżki? Szanse, że ich oferta dla nowicjusza jest tak dobra, jak pensja, jaką płacą pracownikowi z trzeciego roku z takim samym doświadczeniem, są dość niskie, więc prawdopodobnie strzeliłbyś sobie w stopę z taką umową.
Nie zgadzam się. Najbardziej powszechne są podwyżki o 2-3%, więc jeśli ma większą lukę, powinien upewnić się, że osiągnie ten poziom.
@HLGEM Jeśli za trzy lata nowy facet o porównywalnych umiejętnościach i doświadczeniu pierwszego dnia będzie zarabiał więcej niż ty po całym tym czasie w firmie, to jest bardziej prawdopodobne, że po prostu nie wykonujesz dobrej roboty . Ale myślę, że możesz polegać na kontrakcie, jeśli nie jesteś wystarczająco dobry lub oddany, aby zarabiać na podwyżki.
@talmu, zachowaj swoje iluzje. Często widziałem ludzi z mniejszym doświadczeniem, którzy nie osiągają najlepszych wyników, zatrudniani są za więcej, niż zarabiają obecni pracownicy, ponieważ są obecni na rynku. Masz znacznie mniejszą dźwignię finansową, aby uzyskać dużą podwyżkę, gdy jesteś już pracownikiem. Jedynym sposobem na uzyskanie dużej podwyżki w większości firm jest awans lub wysłanie powiadomienia.
@HLGEM Żyję iluzją - moja pensja wzrosła o 50% w ciągu dwóch lat, ponieważ ciężko pracuję, pokazuję swoją wartość i komunikuję się z moim szefem, abyśmy oboje wiedzieli, czego od siebie chcemy. Gdybym podpisał umowę ograniczającą wzrost mojej pensji do 10%, byłbym idiotą. Jeśli mój przypadek jest nietypowy, to nie z powodu moich okoliczności, to dlatego, że standardy przeciętnego pracownika i samoocena są zbyt niskie.
Candi Jeter
2018-03-19 17:16:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Podejmij pracę i użyj ich jako odskoczni. Kto powiedział, że musisz zostać? Czasami musisz udawać głupca, żeby oszukać głupca, który myśli, że cię oszukuje. Zawsze akceptuj, jeśli jest to lepsze niż to, co masz, a potem pracuj jak diabli, aby odejść ze świetną reputacją. Firmy i tak nie będą wobec ciebie lojalne. Dni przebywania w jednym miejscu i emerytury minęły. Więc trzymaj się i ruszaj!

Pepone
2015-04-06 18:49:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Odejdź, zaakceptowana oferta jest umową i jeśli firma nie będzie popierać oferty, to dobrze, że jest to firma, której należy unikać.

Jak zaakceptowałeś, że jest to na piśmie, a nie ustnie, to firma zrywa z tobą umowę.

Ponieważ przyjąłeś ofertę, zażądałbym zapłaty za naruszenie umowy pod groźbą czynności prawnych - powiedzmy 3-miesięczne wynagrodzenie.

Ta rada nie jest realistyczna. Czy sugerujesz OP zatrudnienie prawnika w tej sprawie? Pozew w tej sprawie, nawet „grożący”, spowoduje, że firma odstąpi od oferty, która całkowicie mieści się w granicach umowy.
@KentAnderson firma już spaliła wszelkie relacje i dopuściła się naruszenia umowy. Wyzywająco daję do zrozumienia, że ​​szedłem do prawników w celu uzyskania kompromisowego porozumienia.
Występujesz jako prawnik, żeby dostać pracę? Jeśli OP martwi się o swoją reputację w firmie po przyjęciu dostosowanej oferty, wyobraź sobie, jaka będzie jego reputacja, jeśli pozwie ich, wygra, a następnie zacznie tam pracować. To jeden z najgorszych sposobów na nawiązanie związku. Zgadzam się, że firma popełniła błąd i OP byłby uzasadniony odejściem od niej, gdyby zdecydował, że to najlepszy sposób działania. Ale pozywanie różnicy zaledwie kilku tysięcy dolarów (w najlepszym przypadku) nie jest dobrą radą.
@KentAnderson w tym momencie praca jest gotowa - zdobądź, co możesz i idź dalej
Podjęcie działań prawnych w związku z czymś takim z pewnością zniweczy wszelkie przyszłe szanse tej firmy i potencjalnie wielu innych. Wieści się rozchodzą i jest to pewny sposób, aby znaleźć się na liście „nie zatrudniać”
@Hilmar, dlatego korzystasz z porozumienia kompromisowego
Chociaż zależy to od lokalizacji, w większości przypadków w USA wszystkie, z wyjątkiem najwyższych miejsc pracy, są do woli, więc nawet jeśli zgodzą się zapłacić Ci X, mogą zmienić to następnego dnia z dowolnego powodu lub bez powodu. Pozew nic ci nie da. O ile nie jest to praca związkowa lub osoba na bardzo wysokim stanowisku (urzędnik firmy lub przynajmniej wiceprezes), prawie na pewno nie można jej wyegzekwować.
Żadna ze stron nie podpisała niczego (gdyby tak było, miałbyś rację), co oznacza, że ​​mogą się zrzec, podobnie jak ty, a jedyną rzeczą, o którą chodzi, jest twoja reputacja. Nie możesz spierać się o ustne porozumienie.
Pozew nie jest tutaj całkowicie wykluczony, jeśli poniósł szkodę, ponieważ polegał na odwołanej ofercie. Ponieważ oferta zatrudnienia była przypuszczalnie „na życzenie”, nie może on żądać utraconych zarobków z anulowanej pracy. Jednak w niektórych jurysdykcjach, zgodnie z teorią promissory estoppel, będzie mógł dochodzić innych odszkodowań w wyniku zależności: http://labor-employment-law.lawyers.com/job-hunting/promises-and-rescinded-job -offers.html
@kleineg w rzeczywistości ustna umowa jest kontraktem trudniejszym do udowodnienia niż pisemna, którą ci daję
Powodzenia z dobrą reputacją w każdym mieście o tego typu zachowaniach.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...