Pytanie:
Pracownik klnie pod nosem, pracując - czy powinienem zignorować?
The Spartan
2017-10-09 20:41:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pracuję w biurze, w którym w rogach sześcianu jest nas czterech. Jeden z facetów, który siedzi w sąsiednim rogu, zachowuje się trochę dziwnie. Kilka razy dziennie (lub więcej) przeklina pod nosem podczas pracy. To tylko małe rzeczy, w rodzaju „Dlaczego to [wstaw przekleństwa] to robi?” lub „Taki [wstaw przekleństwo] fragment [wstaw przekleństwo]”. Trwa to jednorazowo przez 15–20 minut.

Nie zrozum mnie źle - na pewno wiele osób (w tym ja) myśli takie rzeczy od czasu do czasu do czasu. Działalność związana z tworzeniem oprogramowania może być czasem prawdziwym [wstaw przekleństwo] i nie winię go za uczucie frustracji. Wydaje mi się, że dziwne jest słyszalne wyzwolenie.

Zwykle zakładam słuchawki podczas tych cichych wybuchów i je ignoruję, ale ostatnio bardziej się martwię, ponieważ brzmią coraz bardziej i bardziej wściekle. Wiem, że nie tylko ja to słyszy; facet za ścianą z sześcianu żartobliwie powie: „Opowiedz mi o tym, [imię współpracownika]!” od czasu do czasu. Wydaje się, że mój współpracownik wyszedł ze swojego programistycznego transu i wyśmiał go, ale to nie zmieniło jego zachowania na dłuższą metę.

Czy to nie jest moja sprawa (nie zapobiega mnie przed wykonaniem moich zadań) lub coś, co powinienem poruszyć jemu lub komuś innemu?

EDYCJA: Wow, nie sądziłem, że to dostanę dużo opinii - dziękuję wszystkim. Częściowo to, co sprawiło, że to zachowanie było dla mnie tak dziwne, to fakt, że nikt inny w moim biurze tego nie robi . JEDNAK bardzo się cieszę, że nie jest to bynajmniej dziwne zjawisko w świecie tworzenia oprogramowania (lub ogólnie w biurach). Doceniam perspektywę.

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/66915/discussion-on-question-by-the-spartan-coworker-curses-under-his-breath-as-he-wor).
trochę odpowiednie: http://www.osnews.com/story/19266/WTFs_m
@OlivierDulac: Przeczytałem tytuł tego pytania i ten komiks przyszedł mi do głowy, dopóki nie zobaczyłem twojego linku.Pomyślałem, że „ten facet * musi * robić recenzję kodu”, co robię sam.Zaczyna się mamrocząc pod nosem i osiąga crescendo, gdy ucieka się do krzyku w ekran komputera, a potem wyrywa mi włosy z niedowierzaniem.Następnie, po przejrzeniu historii zatwierdzania tego pliku, zdaję sobie sprawę, że * byłem tym *, który napisał ten kod, w którym to momencie opieram czoło na dłoni i cicho płaczę do snu.Proszę, nie przeszkadzaj mi.Wrócę.
Zachowuję się tak samo, gdy czas jest pod presją.im większa presja, tym bardziej mi się to przytrafia.Tak jak wtedy, gdy chciałem coś zakodować w przeddzień i nie robić postępów, więc presja rośnie, zaczynam coraz bardziej rozmawiać z moim kodem w stylu: „Ty [przekleństwo] [przekleństwo] wykonujesz swoją [przekleństwo] pracę”.Robi to częściej w miarę upływu czasu.do pewnego momentu jestem tak zirytowany własnymi rozmowami, próbując znaleźć rozwiązanie w Google, gdzie moje pierwsze zapytanie Google zwykle brzmi: „Jak [przekleństwo]„ foo ”rozwiązać [przekleństwo]?”potem zaczynam się śmiać, ponieważ te pierwsze próby ZAWSZE prowadzą do stron o charakterze erotycznym ”^. ^
Martwiłbym się, gdyby w zespole programistów nigdy nie doszło do pełnego przekleństwa lub wybuchu, ponieważ oznacza to, że nie wykrywają oni zapachów kodu ani nie potykają się o błędy.Szanse na perfekcyjne zaimplementowanie i utrzymanie doskonałej architektury przez doskonałych programistów są równe zeru.Szanse na to, że niedoskonała architektura zostanie źle zaimplementowana i utrzymana przez nieświadomych programistów, którzy nigdy nie wypowiedzą ani słowa w zamieszaniu lub wściekłości, są znacznie wyższe.
Zdecydowanie nie jest to niezwykłe - po prostu zależy od kultury firmy, w której rozwinął ten nawyk. Brzmi jak były inżynier.
Co chciałbyś osiągnąć, mówiąc komuś?
Nie jest to odpowiedź na przekleństwa, ale myślę, że jeśli przeklina przez 20 minut, może utknął na 20 minut.Myślę, że powinieneś rozważyć zaoferowanie pomocy w rozwiązaniu problemu z kodem.
Biedak może mieć zespół Tourettes?
Wymienię z tobą kostki!Mój współpracownik będzie powtarzał swoje gniewne komentarze jak pobita płyta, walił w biurko, a niektóre komentarze są często seksistowskie lub rasistowskie, w zależności od tego, z kim ma do czynienia (odpowiadanie na e-maile, po telefonie).Niektórzy ludzie są po prostu niezdolni do kontrolowania swoich ust i / lub temperamentu.Jeśli nie jest skierowany do nikogo ani o nikogo, to kogo to obchodzi.Oprócz słuchawek używam humoru, żeby sobie z tym poradzić, inni wstają mu do ust, a on ścisza głośność.Jestem w tej branży od 15 lat i nigdy nie spotkałem nikogo takiego jak on.Twierdzi, że to autyzm i OCD.
Każdy, kto robi „seksistowskie, rasistowskie” komentarze, powinien zostać usunięty z biura.Jeśli chodzi o pytanie dotyczące PO, po prostu ** grzecznie, ale bezpośrednio ** zawołam: „whoa, whoa, pracuję tutaj Steve - jestem w terminie”.To śmieszne zachowanie, które należy powstrzymać.
Myślisz, że * ty * masz problemy?Miałem współpracownika, który * śpiewał * do siebie.Była A) ** okropna **, B) nie miała pojęcia o swoim nawyku i C) zaprzeczyła, że zrobiła to w konfrontacji.Dzięki Bogu za filmy z telefonów komórkowych !!!
Jedenaście odpowiedzi:
Joe Strazzere
2017-10-09 20:58:22 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy to nie jest moja firma?

To nie jest Twoja firma.

Nadal nosić słuchawki, jeśli od czasu do czasu przekleństwa cię rozpraszają. I niech zarządzanie zachowaniem twoich współpracowników będzie problemem twojego menedżera.

facet za ścianą z sześcianu żartobliwie zauważy „Opowiedz mi o tym, [imię współpracownika]!” od czasu do czasu. Mój współpracownik wydaje się wychodzić ze swojego programistycznego transu i śmiać się z niego

To mówi nam, że Twój współpracownik ma po prostu niewielki nawyk, gdy jest w strefie i być może pod wpływem stresu. Ponieważ nie przeszkadza ci to w wykonaniu swojej pracy, nie jest to twój problem.

Myślę, że facet za ścianą z sześcianu postępuje słusznie, dając drugiemu współpracownikowi znać, że wszyscy słyszą.ale jak wspomnieli inni, jego nawyk trudny do powstrzymania.
* „Mój współpracownik wydaje się wychodzić ze swojego programistycznego transu i śmiać się z tego” * Jako programista nie jest to coś, co naprawdę bym docenił.Jeśli musisz o tym wspomnieć, zrób to innym razem.Świadome wyprowadzanie kogoś ze „strefy” jest niewiarygodnie lekceważące, ponieważ powrót do zdrowia może zająć dużo czasu.Zrób to tylko wtedy, gdy absolutnie musisz.
OP powiedział, że ich współpracownik robi to „pod nosem” (choć słyszalnie) i że nie przeszkadza im to w wykonywaniu zadań, więc nie jest to natychmiastowy problem * od razu i tam *.Nie twierdzę, że poruszanie tego tematu nigdy nie jest właściwe;tylko po to, aby być uprzejmym i świadomie poruszać ten temat w taki sposób, aby wyprowadzić współpracownika z jego strefy.Jestem pewien, że można zaczekać do przerwy kawowej, przerwy na lunch, następnego ranka lub cokolwiek innego.(Po prostu nie czekaj * zbyt * długo, oczywiście.) Nie wszystko trafia do ważnego / pilnego kwadrantu;ważne / niepilne jest również ważne.
Zwróć uwagę, że liczba przekleństw na minutę jest dość prawie oficjalnym standardowym sposobem pomiaru jakości kodu, patrz https://blog.codinghorror.com/whos-your-coding-buddy/
Fakt, że pyta o to tutaj, może oznaczać, że pod spodem przeszkadza ... czy ostrzeliwanie się pod słuchawkami jest lepszą odpowiedzią niż próba porozmawiania z kimś o czymś?Mogę polecić książkę „kluczowe rozmowy”, jeśli część komunikacyjna Cię przeraża.GL!
@Walfrat bardziej przydatne byłoby umieszczenie linku do komiksu niż przeszukiwanie strony w poszukiwaniu materiału;) http://www.osnews.com/story/19266/WTFs_m
„Czy bardziej brakiem szacunku jest wyrzucenie kogoś ze strefy w ten sposób, czy przeklinanie na tyle głośne, aby wyprowadzić wszystkich z ich strefy?”Najbardziej brak szacunku jest naleganie na noszenie słuchawek w przestrzeni biurowej „otwartej koncepcji”, a następnie narzekanie na kierownictwo, gdy denerwują Cię nawyki pracy innych ludzi.
„I niech zarządzanie zachowaniem Twoich współpracowników będzie problemem Twojego przełożonego”.Bez uprzedniego poinformowania Cię o tym bezpośrednio?To naprawdę nie wydaje się być produktywnym podejściem.
@JoeStrazzere Powiedziałbym, że celowe zrobienie tego jest brakiem szacunku, a jeśli nie nosisz słuchawek, aby powstrzymać innych ludzi przed robieniem na tobie radości, to czego się spodziewałeś.
@Michael Kjörling Bycie w transie i bycie „w strefie” to dwie bardzo różne rzeczy.Jeśli współpracownik przeklina, najprawdopodobniej nie jest w zdrowym stanie psychicznym, a wyrwanie się z tego może być korzystne.To prawda, jest * możliwe *, że ta osoba naprawdę przeklina będąc „w strefie”, ale moim domyślnym założeniem jest, że utknęła.
Zdecydowanie się nie zgadzam, jeśli ktoś przeklina w zasięgu słyszenia, to z pewnością kwalifikowałoby się to jako moja sprawa.To oczywiście przynajmniej trochę przeszkadza OP (nie prosiłbym inaczej) i jest to całkowicie słuszna rzecz, którą należy uprzejmie zwrócić jego współpracownikowi.Grzecznie, nie z groźbami powiedzenia szefowi czy czegokolwiek, tylko „hej, John, słyszę, jak ostatnio często przeklinasz i uważam, że to trochę denerwujące, kiedy tak długo trwa”.Jeśli chodzi o to, co jest warte, to nie jest zachowanie, które byłoby uważane za normalne wszędzie, gdzie pracowałem.
+1 Większość ludzi tak myśli.Kilka osób to mówi.Staraj się ignorować i pilnować własnego interesu (bez obrazy).
amflare
2017-10-10 03:25:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Odpowiem na to tak, jakbyś nie był programistą, głównie po to, aby osoby nie będące programistami mogły uzyskać w tym trochę wglądu. Jeśli jesteś programistą, większość z nich wyda Ci się oczywista.

Nie. Po prostu to zignoruj. Mówisz, że nie przeszkadza ci to w pracy, więc nie musisz nic z tym robić.

Jako programista mogę bardzo nawiązać do tego gościa. Krótko mówiąc, staramy się zmienić nasz mózg w komputer, obliczyć, co robi kod, a następnie obliczyć, co powinien robić, dostrzec różnicę i wprowadzić niezbędne zmiany. To tak, jakby próbować żonglować 17 piłkami w dwóch różnych wzorach jednocześnie, rozwiązując matematykę w głowie. A czasami komputer nie chce się poddać naszej woli. Im dłużej się na to gapimy, tym bardziej jesteśmy sfrustrowani i tym bardziej mamy ochotę wyrzucić przez okno maszynę do [wstawiania przekleństw].

Jeśli chcesz pomóc, a drugi facet nie ma słuchawek (uniwersalny znak „nie przeszkadzaj mi”), radziłbym zapytać go, co się dzieje. Pozwoli to osiągnąć dwa cele. Najpierw zostaniesz gumową kaczuszką, a po drugie (jeśli jesteś programistą), pozwoli ci to zasugerować coś z perspektywy osoby z zewnątrz („czy zamiast tego próbowałeś odsłonić foo foo-ing the bar? ”).

Podsumowując, czasami komputer jest bardziej uparty niż zwykle i po prostu musimy trochę się wyładować. Może to przybrać postać przekleństw na ekranach naszych komputerów. Jeśli nie możesz pomóc i ci to nie przeszkadza, po prostu to zignoruj. Jeśli ci to przeszkadza, załóż słuchawki. A jeśli nadal ci to przeszkadza, poświęć chwilę, aby rozprostować nogi i napić się drinka. Twoi znajomi deweloperzy będą Ci za to wdzięczni.

+1 za gumową kaczkę.Nie ma to jak odłożyć 17 piłek i powoli wyjaśniać, co każdy z nich robi, aby zrozumieć, dlaczego żonglujesz 17, a nie 3.
100% to.Czasami wydaje się, że komputer celowo znajduje nowe, niewyobrażalne sposoby na zmylenie programistów podczas swego rodzaju testu woli w wojnie człowiek kontra maszyna.Punkt kulminacyjny po rozwiązaniu ostatniego błędu i wyświetleniu prawidłowego wyniku na ekranie ... tylko po to, by zdać sobie sprawę, że wprowadziłeś teraz dwa nowe błędy w niepowiązanych komponentach.Kilka przekleństw i zagadkowych wybuchów jest koniecznych i terapeutycznych.
Tyle tego.Chociaż nie miałbym nic przeciwko, gdyby ktoś inny poprosił mnie, żebym go powstrzymał, a przynajmniej nie przeklinał, jeśli otoczenie ma być dość ciche.Gdyby przekleństwo było ekstremalne lub sformułowanie sprawiało, że ktoś czuł się niekomfortowo (na przykład gdyby był rasistowski lub seksistowski), wyobrażam sobie, że spowodowałoby to problem. Ale poza tym byłem znany z mruczenia "co do ...?"podczas programowania.A czasem po to, by lekko się pocieszyć, kiedy rozwiązuję trudny problem.
Większość programistów jest przynajmniej kompetentna w kilku językach, które są podobne (i zróżnicowane) pod względem składniowym.Może to być bardzo podobne do sytuacji, w której nauczyciel amerykańsko-angielskiego zawiódł Brytyjczyka z powodu pierwszego błędu lub konfliktu w używaniu słów, ale pozwolił ci oddać go ponownie.Czasami, tylko raz na jakiś czas, okłamuje cię nawet o tym, gdzie jest błąd.** Zwykle robię lekkie debugowanie za pomocą `MsgBox` w .NET i wpisałem to zamiast` alert` tyle razy lub console.log () / debug.print (). **
Neo
2017-10-09 20:50:02 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy to nie jest moja sprawa (nie przeszkadza mi w wykonywaniu moich zadań) czy coś, co powinienem poruszyć jemu lub komuś innemu?

Nie , nie wspominaj o tym nikomu.

Działania tej osoby nie powstrzymują Cię od wykonywania Twojej pracy, więc zostaw to w spokoju . Nie chcesz zyskać reputacji znicza i niszczenia innych relacji w Twojej organizacji.

Jeśli zgłosisz tę czynność, najprawdopodobniej zrobisz wroga swojego współpracownika , a ze względu na tę trywialną rzecz nie warto .

Jedną z opcji, które możesz rozważyć , jeśli jest to wykonalne, jest zapytaj swojego przełożonego, czy jest inne miejsce, z którego mógłbyś pracować. Potraktowałbym to jako ostateczność, jeśli przeszkadza ci to wystarczająco, ponieważ wtedy trzeba będzie odpowiedzieć na pytania „Dlaczego się przeprowadziłeś?” .

Martin
2017-10-10 15:44:21 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Może to kwestia kultury. Jako Anglik pracujący w Wielkiej Brytanii uważam, że programiści często (nawet normalnie) przysięgają na wszystko, nad czym pracują, zwłaszcza gdy mają problemy. Bardziej powściągliwy kolega od czasu do czasu na coś przysięgał, a potem przepraszał, głównie przed sobą. Było nawet zsynchronizowane przekleństwa od około 40 osób, gdy moc strony spadła.

Gdyby ktoś próbował zgłosić ludzi za przeklinanie podczas pracy przy biurku, prawdopodobnie zostałby uznany za przesadnego. tj. odbijałoby się to na nich gorzej niż osoba, która przeklinała.

To jest biuro pełne dorosłych, a nie żłobek. To powiedziawszy, powiedzenie swojemu przełożonemu „To [bzdurny] idiota i sam może sobie [buczenie]] zdecydowanie przekracza granicę!

Inny Anglik, który się zgłasza, mogę potwierdzić, że mamy takie samo podejście do przeklinania w miejscu pracy.Przeklinanie na twoją pracę jest w porządku, przeklinanie kogoś jest zbyt trudne.Wczoraj mieliśmy przerwę w dostawie prądu (po raz pierwszy od wieków) i wypowiedziałem „£ * #! Bryłki” nieco głośniej niż zwykle.Do wygrania też Dzielna Myszka;)
Zgadzam się, że może to sprowadzić się do kultury firmy.Jestem w międzynarodowej, międzynarodowej firmie, w której kultura nigdy nie sprzyjała przeklinaniu.Och, mój ___ jest akceptowany, ale ludzie rzucający bomby F są ogólnie uważani za niedojrzałych, niezdolnych do utrzymania oczekiwanego poziomu samokontroli, oczekiwanej części ich profesjonalizmu (w najlepszym tego słowa znaczeniu).
@miroxlav Często słyszę, że duże firmy zwykle koncentrują się na wizerunku i jednolitości raczej dogmatycznie niż pragmatycznie.Nie mamy kontaktu z klientami, więc nie ma powodu do obaw, że nasze przekleństwa mogą urazić lub że nasze dżinsy i t-shirty nie zrobią dobrego wrażenia.Liczy się to, że praca jest wykonywana, a klienci są zadowoleni z wyników.
@AndyJ - wiesz, z perspektywy dojrzałości osobistej ludzie starają się wcześniej czy później opanować trudności osobowościowe, ponieważ nie ma takiej trudności, która nie wpłynie na Ciebie na dłuższą metę (wpływając na satysfakcję z siebie lub kredytna oczach innych).Więc jeśli ktoś jest zadowolony ze swojego status quo przez całe życie, rozumiem to, ale w kulturze mojej firmy wiele osób woli się doskonalić.Na przykład.w ciągu ostatnich pięciu lat wielu kolegów zaczęło uprawiać sport, poprawiło dietę, a nawet przestało przeklinać.Ale może nasza firma to elita?:)
@miroxlav Nie sądzę, aby przeklinanie było obiektywnie częścią osobistej dojrzałości i samodoskonalenia.Sport i dieta są dobrymi przykładami rzeczy, które obiektywnie służą samodoskonaleniu, ponieważ prowadzą do poprawy fizycznej.Przeklinanie może subiektywnie być samodoskonaleniem, jeśli czujesz, że to zła rzecz, ale wtedy musisz przyjrzeć się, dlaczego jest to zła rzecz.Oczywistym efektem jest to, że może to obrażać ludzi.- Obrażałem się, że przysięgałeś!"czemu?"„ponieważ przeklinanie jest złe!”"tak ale dlaczego?"„ponieważ jest niegrzeczny?”.Może to prowadzić do trudniejszych sytuacji, takich jak „to wbrew mojej religii”.
@AndyJ - nawet ateiści nie zgodzą się z tobą co do tego, co nazywasz tutaj obiektywnością lub subiektywnością.Ale nie będę więcej śledzić tutaj w komentarzach.Jeśli lubisz dyskutować, wrzuć mi zaproszenie na czat.I tak, niegrzeczne rzeczy zazwyczaj ranią ludzi, to całkiem oczywiste, prawda?Jeśli nie nauczysz się tego wcześniej, znajdziesz to później, może wiele lat później (a może umrzesz wcześniej niż znajdziesz).To twój sposób.:)
@Thomas - tylko kilka osób wokół mnie zostało zranionych przez „kije i kamienie” i szybko wyzdrowiały.Ale tam, gdzie zranili ich słowa, nie można ich wyleczyć przez lata.Rym dla dzieci jest tutaj źle interpretowany.Ale przepraszam, nie będę wspierać dyskusji w komentarzach.Jak napisałem powyżej komuś innemu, jeśli lubisz dyskutować, wrzuć mi zaproszenie na czat.
Powercut: Kiedyś siedziałem w biurze z dwoma innymi programistami, a potem nastąpiła przerwa w dostawie prądu.Ogólne przekleństwa.Wtedy zjawił się elektryk, „żeby Cię poinformować, po prostu odcięliśmy zasilanie w celu naprawy”.Poważne przekleństwa na osobę :-)
AffableAmbler
2017-10-09 20:49:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy to nie jest moja sprawa (nie przeszkadza mi w wykonywaniu moich zadań) czy coś, co powinienem poruszyć jemu lub komuś innemu?

Nie . Jeśli to nie przeszkadza ci w wykonywaniu pracy i pomaga mu uwolnić trochę pary, po co ryzykować tworzenie złej krwi u współpracowników, poruszając to jako problem?

Przez lata pracowałem z wieloma ludźmi, którzy zachowują się w ten sposób i wydaje się, że jest to dość powszechne, szczególnie w branży technologicznej. Zakładając, że w pobliżu nie ma małych dzieci, kiedy to robi, naprawdę nie widzę krzywdy.

Dobrze wiedzieć, że nie jestem (on?) Jedynym.:) To pomaga mi nabrać pewnej perspektywy.
Heck, nawet ja mamroczę czasem pod nosem, kiedy jestem sfrustrowany zadaniem kodowania, chociaż staram się unikać wulgaryzmów.:-)
@AffableAmbler: Jestem całkowitym przeciwieństwem.Jeśli nie przeklinam fragmentu kodu, to prawdopodobnie dlatego, że jestem zajęty czytaniem wiadomości lub przeglądaniem SE.
deworde
2017-10-11 14:27:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osobiście jestem generalnie najgłośniejszą osobą na moim piętrze, więc kiedy staram się utrzymać ją w czystości, mam pewien pogląd na to, że ktoś mnie podsłucha.

Powiedziałbym, że zawsze dobrze jest powiedz coś jemu . Jako współpracownik masz prawo rozmawiać o tym, jak jego zachowanie wpływa na otaczające Cię środowisko.

Może on mieć trudności z jego złagodzeniem i powinieneś to uszanować, ale tak długo, jak Ty ' co do tego uprzejmie, to jego obowiązkiem jako profesjonalisty jest dbanie o dobre środowisko pracy.

Inną kwestią jest sytuacja, gdy do biura przychodzą klienci. W takim przypadku DOSŁOWNIE WYKONUJESZ MU PRZYSŁUGĘ . Nic nie może zagrozić szansom programisty na awans szybciej niż krzyczenie „Co to kurwa jest gówno” przez piętro, podczas gdy wyższe kierownictwo próbuje rozwiązać ważne spotkanie.

Ale zgłoszenie kogoś do HR za to spowoduje niepotrzebne tarcie. Jeśli chcesz to zrobić, radziłbym po prostu poprosić o przeniesienie biurka do spokojniejszej części biura, a tym samym skupić się na własnej produktywności.

Jack
2017-10-10 17:26:58 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wygląda na to, że szukasz kłopotów.

Wygląda na to, że jesteś tutaj dziwny, jeśli nigdy nie czułeś frustracji podczas rozwiązywania problemu i przeklinania pod nosem. Może programujesz doskonale, nie napotykając nigdy trudnych problemów?

Radziłbym powstrzymać się od zgłaszania współpracownika do działu HR. Jest to powszechne zachowanie wśród programistów i sprawi, że będziesz wyglądać mściwie.

Chris H
2017-10-10 13:48:56 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Kiedy zaczynałem pracę, byłem trochę podobny do twojego kolegi. Gdyby to się skończyło, mamrocząc pod nosem, kolega, który siedział w moim polu widzenia, przyciągnąłby mój wzrok i widzę współczucie w jego wyrazie twarzy (z wyjątkiem sytuacji, gdy przerwałem jego koncentrację, kiedy to było raczej spojrzenie). Świadomość, że ktoś to zauważył, wystarczyła, bym go stonował, i nie było w tym nic nieprzyjaznego.

Nadal będę przeklinać maszynę znacznie bardziej niż kiedykolwiek zrobiłabym prawdziwą osobę (z wyjątkiem złego kierowca), ale niesłyszalnie, jeśli w firmie może to przeszkadzać.

Pracowałem też z takimi ludźmi, ale głośniej. Zwykle byli po prostu głośni i demonstracyjni, nie zagrażali bardziej pokojowi w biurze, niż gdyby używali najłagodniejszego języka. Pewnemu koledze powiedziano kiedyś, żeby to stonował. Głośność pozostała taka sama, ale kilka razy dziennie słyszeliśmy „królewski kawałek cukru”. Dla większości z nas było to dokładnie to samo zaburzenie, co oryginalne sformułowanie.

fralau
2017-10-10 13:31:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy powinniśmy automatycznie założyć, że „robienie czegoś z tym” oznacza bycie represyjnym, na przykład sprzeciwianie mu się lub zgłaszanie go?

Jeśli bycie przyjacielskim jest opcją, postąpiłbym w ten sposób. Po prostu powiedz „cześć” i porozmawiaj z nim, a potem od niechcenia zapytaj, co miał na myśli, kiedy zrobił taką a taką uwagę. Nie każ mu się mylić, po prostu zapytaj. Prawdopodobnie powie o tym dużo i być może będziesz musiał go wysłuchać. Jeśli już, pomysł, że ktoś słucha , powinien obniżyć jego poziom stresu, a tym samym potrzebę głośnego narzekania.

A potem, gdy jest wystarczająco dużo relacji, możesz przynieść problem w możliwie najpłynniejszy sposób. Może po prostu się roześmieje i spróbuje się poprawić.

Po co to robić? Cóż, prawdopodobnie facet jest po prostu nerdowaty: w końcu jest dobrym facetem, tylko trochę samotnym, więc nie rozmawia z nikim w szczególności; i to cię martwi. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, facet przestanie być „facetem” i masz nowego przyjaciela w swojej kostce.

(A w najgorszym przypadku, jeśli facet naprawdę byłby toksyczny, powiadomi cię o aspołecznym zachowaniu, a będziesz miał świadków w swojej kostce; nie zrobiłeś nic złego, po prostu byłeś miły; i tak długo, jak zachowujesz grzeczność, da ci to dodatkową siłę nacisku, jeśli naprawdę będziesz potrzebować zgłosić go.)

Dave
2017-10-11 01:36:06 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osoby cierpiące na zespół Tourette'a mogą być podatne na wybuchy, zwykle przeklinanie. Jednocześnie potrafią być kompetentni technicznie i świetnie rozwiązują problemy. Jeśli twój współpracownik ma ZT, nie możesz nic z tym zrobić, ponieważ nie jest to zachowanie, które można zmodyfikować.

OP nie określił, czy jego współpracownik ma TS.A jeśli tego nie zrobi?
@GrayCygnus W takim razie ta odpowiedź nie ma zastosowania.Myślę, że po prostu dodał potencjalną perspektywę.Jest już wiele odpowiedzi, których nie powinien powtarzać w swoim przypadku „jeśli nie”
StephenG
2017-10-15 04:29:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Sugerowałbym, abyś po cichu (i bez robienia z tego wielkiej sprawy) wspomniał o tym swojemu (wspólnemu?) menedżerowi.

Dlaczego?

Cóż, sporadyczna uwaga lub komentarza. Byłbym zdziwiony, gdybym nie wypowiedział czegoś w stylu „Syn bez matki!”. (osobisty faworyt :-)) kilka razy dziennie. Ale to jedno zdanie na godzinę lub dwie, a nie ich strumień przez dwadzieścia minut.

Ale zachowanie ciągłego robienia tego przez dłuższy czas (powiedziałeś 15-20 minut tego), byłoby znakiem znacznego stresu, IMO i być może należy o tym wspomnieć menedżerowi, który może upewnić się, że ta osoba nie zostanie zalana, przepracowana, utknęła lub sfrustrowana lub ma problemy zdrowotne, z którymi trzeba sobie poradzić - nie ma końca powodów, dla których ktoś może bądź taki.

Jednak oprócz cichego i dyskretnego wspominania o tym swojemu kierownikowi, nie powinieneś nic robić. I nie powinieneś o tym dwukrotnie wspominać. Jedna krótka uwaga. Może „Hej, czy X jest w porządku? Wydaje mi się, że ostatnio jest całkiem zraniony”. lub coś w tym rodzaju.

Pamiętaj: Ty. Żargon. Naprawić. Wszystko.

W rzeczywistości przeklinanie łagodzi stres.
@gnasher729 Szczerze, myślę, że przeklinanie przez 15 do 20 minut nie łagodzi stresu, chyba że zostałeś postrzelony w ciągu ostatnich 15 do 20 minut.:-) To jest osoba, która wydaje mi się znacznie bardziej zestresowana.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...