Kilka lat temu współzałożyłem firmę i odpowiadam za aspekty rozwoju firmy. Jestem dyrektorem wykonawczym (CTO) i zasiadam w radzie dyrektorów. Jestem również właścicielem 20% firmy (pozostałe 80% jest właścicielem prezydenta).
Nie ma pracowników pełnoetatowych, którzy mogliby się rozwijać, a gdy sytuacja się zmienia, zlecamy pracę znajomemu z innego kraju zajęty. Jestem też jedyną osobą, która może komunikować się z tym przyjacielem ze względu na barierę językową. Więc jeśli odejdę, cała strona rozwojowa się zatrzyma.
Facet, z którym współtworzyłem firmę, i tak naprawdę nie widzę naocznie tego, jak firma powinna być prowadzona, i widząc, że jest prezesem firmy, często stawia na swoim. Często jestem wykrzykiwany przy wszystkich innych lub w publicznym kanale online, który wszyscy w firmie mogą zobaczyć, przez kilka godzin na raz (prawie co tydzień). Nie wyobrażam sobie już, że polubię pracę w tej firmie jako możliwość, więc chciałbym zbadać inne opcje.
Jednak jeśli zrezygnuję, cała firma prawdopodobnie upadnie i Ja też nie chcę być tego przyczyną. Może być szansa, że moglibyśmy sprzedać nasze kontrakty deweloperskie innym firmom, a wtedy firma mogłaby zmienić się wyłącznie w firmę projektową (tak robią inni pracownicy), ale kontrakty projektowe właśnie zaczęły wchodzić z grubsza łatka od zeszłego miesiąca.
Próbowałem zmienić punkt ciężkości z pracy z klientem na tworzenie własnej usługi, ale wszystkie moje pomysły zostały zamknięte, ponieważ nie byli pewni domeny lub mówili, że nie mieć bardzo dobry obraz tego, na czym byłby oparty projekt (w tamtym czasie kryptowaluta), więc do niczego nie doszło. Od tego czasu inna firma wydała podobny projekt.
Jak mogę uczynić z tej firmy miejsce, do którego przynależę naprawdę lubię, lub przenieść się w inne miejsce, nie oszukując członków (w tym prezesa), którzy pozostaliby w tyle?