Pytanie:
Czy jest sposób, aby NIE uczestniczyć w polityce biurowej i nadal odnosić sukcesy?
Bardicer
2015-08-17 22:01:48 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pytanie mówi samo za siebie. Jestem pracowity, bardzo produktywny i zwykle to osoba, do której wszyscy się zwracają, gdy mają problem.

Jednak pracuję w firmie prywatnej i kilka razy zostałem poinformowany przez mojego przełożonego „don Nie zgadzam się pomóc (osobie) bez mojej zgody, ta prośba jest tylko grą o władzę "po tym, jak (osoba) poprosiła mnie o wdrożenie czegoś, co poprawi jej produktywność i zgodziłem się, ponieważ widziałem w tym korzyści.

Potrafię zagrać w biurową grę polityczną, po prostu jej nienawidzę i czuję, że to strata energii. Chcę też być możliwie najbardziej dostępny dla wszystkich w firmie bez zastanawiania się, czy to, co mówią do mnie lub wokół mnie, wróci i ich ugryzie. Nie mam też cierpliwości do podstępów i podwójnej mowy.

Czy istnieje profesjonalny sposób na przebicie się przez biurokrację i politykę biurową bez nadeptywania zbyt wielu palców?

Kto zazwyczaj decyduje, nad czym pracujesz? Twój menadżer, (oddzielny) kierownik projektu, ty? Jeśli ktoś inny niż osoba, która przydzieliła twoją pracę, prosi cię o zrobienie czegoś, ogólnie jest bezpieczne (z mojego doświadczenia), aby powiedzieć tej osobie, aby poprosiła o to a tak. Ale normalnie nie uważałbym tego za * politykę *. Czy dzieje się tu coś bardziej skomplikowanego?
To bardzo się różni. Czasami wybieram to, nad czym pracuję. Czasami mam coś przypisanego. Nie ma określonej procedury. Zwykle jest to sytuacja „tak długo, jak jesteś dostępny, aby zrobić to, czego potrzebuję, nie obchodzi mnie, co zrobisz”. Konkretny incydent, do którego odwołał się mój przełożony, był podejrzany, ponieważ ktoś inny otrzymał wiadomość e-mail.
http://workplace.stackexchange.com/q/11816/10008
Zakładasz, że udział w polityce biurowej zapewni ci sukces
Czytałem to kilka razy (to jedno z gorących pytań na temat telefonów komórkowych). Moim problemem nie jest tak bardzo widoczność, jak jest ona, chcę powiedzieć: „Nie gram w twoje głupie małe gry, ale nie mam nic przeciwko, jeśli to zrobisz”.
@Keltari - Utrzymanie pracy jest uważane za sukces. Bycie niegrzecznym, bezinteresownym lub protekcjonalnym może szybko doprowadzić do utraty pracy. Nie mam na myśli wspinania się po drabinie na wyższe kierownictwo.
@Nick Granie w politykę biurową może być kluczowym czynnikiem utraty pracy. Podawanie się za polityków, stronników lub wyrażanie opinii może szybko doprowadzić do utraty zatrudnienia. Twoja odpowiedź ma zerową wartość.
Aby wyjaśnić, nie zakładam, że polityka biurowa daje ci przewagę. Pytanie wyraźnie mówi, że NIE chcę uczestniczyć w polityce biurowej i chcę zażegnać wszelkie konflikty, które mogą wyniknąć z mojej odmowy przyłączenia się. Proszę nie zakładać moich założeń.
Nie widzę nic złego w tym pytaniu, chociaż niektórzy wydają się chcieć je przekręcić, aby było oparte na jakimkolwiek ... fałszywym założeniu? Po pierwsze, polityka biurowa nie istniałaby nawet w miejscu pracy, gdyby ci, którzy nią grają, nie zakładali, że pomaga im to „odnieść sukces” (jednak teraz definiują swój „sukces”).
Po drugie, dla mnie to pytanie dotyczy nie tyle tego, czy Nick powinien przekierować niektóre prośby gdzie indziej, ale raczej bardziej ogólnego przypadku, w jaki sposób pomóc w rozwiązaniu uzasadnionych potrzeb biznesowych, gdy ktoś ma prawo wybrać, nad czym pracować, ALE opinie menedżera niektóre żądania jako „gra o władzę”. Chociaż trzeba przyznać, że menedżer mógł mieć ukryte (uzasadnione) powody, by nazywać to „grą władzy”.
W miejscach pracy, które są głównie merytokratycznymi (a one istnieją), odpowiedź na twoje tytułowe pytanie brzmi „tak”.
Jeśli chcesz przestrzegać dobrego standardu, takiego jak ITIL, wszystko i tak wymaga zgody. Nie czuj się źle, mówiąc, że potrzebujesz zgody, aby nad czymś pracować. Czasami nie znasz pełnego obrazu, pomagając drugiej osobie, możesz uprawiać politykę i pomagać jej wyciągnąć z firmy to, czego chce. Np. Jeśli firma chce kupić specjalne oprogramowanie, aby lepiej wykonywać swoją pracę, ale ten jeden facet nadal chce używać programu Excel, pomagając mu w używaniu programu Excel, możesz uniemożliwić firmie przejście do nowej aplikacji.
Możesz odnieść sukces bez uprawiania polityki biurowej, ale nie będzie to * w * tym konkretnym biurze. Aby odnieść sukces w grze, musisz zagrać w grę, w której się znajdujesz. Biuro z ciężką polityką wymaga gry w tę konkretną grę.
Usunięto nieistotne komentarze. Prosimy o zachowanie profesjonalizmu i uprzejmości.
@ToddWilcox, gdy jest 2 lub więcej ludzi, istnieje polityka. To nie jest złe.
To zależy, co uważasz za „udane”
Sześć odpowiedzi:
Air
2015-08-17 22:18:56 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Myślę, że w tej sytuacji uczciwa komunikacja zdziała cuda. Wpisanie tego pytania pokazuje, że przemyślałeś problem wystarczająco szczegółowo, aby wyrazić go zarówno współpracownikowi, jak i przełożonemu.

  1. Powiedz współpracownikom, że musisz uzyskać zgodę. Możesz powiedzieć: „To wygląda na świetny projekt, chciałbym poświęcić trochę czasu, aby nad nim popracować; pozwól, że najpierw poprowadzę go przez [przełożonego]”. Jeśli zapytają dlaczego, powiedz im, czego chce twój przełożony. Zignoruj ​​to, co twój przełożony powiedział o „grze władzy”, ponieważ nie obchodzi cię to i to nie ma znaczenia. Część pracowników nadzorujących może zarządzać swoim obciążeniem pracą, więc spełnianie żądań przełożonego nie jest dziwne ani nieprofesjonalne.

  2. Powiedz przełożonemu, że nie lubisz biurokracji i polityki biurowej i chcesz, aby Twoje umiejętności były dostępne dla każdego projektu, który przynosi korzyści firmie, bez względu na to, kto ją prowadzi. Staraj się nie przyjmować tonu, który sugerowałby, że jesteś do tego uprawniony , ponieważ nie jesteś - takie są Twoje preferencje jako pracownika. Miejmy nadzieję, że Twój przełożony trochę ułatwi lub przynajmniej wyjaśni Ci koszty Twojej prośby i korzyści wynikające z jego polityki zarządzania czasem.

Poddanie się mikrozarządzaniu może być bardzo uciążliwe . Komunikując warunki, w których czujesz, że pracujesz najlepiej, kojarzysz swoje preferencje z produktywnością. To daje Twojemu przełożonemu motywację do współpracy i sposób, aby w razie potrzeby uzasadnić to z przełożonymi.

Brzmi to dla mnie całkiem rozsądnie i nie widzę w tym żadnych negatywów.
Duży nacisk położono na sekcję „Część pracowników nadzorujących może stanowić zarządzanie ich obciążeniem pracą”. Niezależnie od tego, czy chcesz pomóc, obowiązkiem Twojego kierownika jest podjęcie decyzji, czy poświęcisz czas na swoje podstawowe projekty, aby pomóc współpracownikom. Odciąga to od Ciebie całą politykę biurową i pozwala po prostu wykonywać swoją pracę. Pozwala również postrzegać to jako kwestię zarządzania czasem, a nie kwestię polityczną.
Nie jestem pewien, czy numer 2 będzie przydatny, przynajmniej nie w takim ujęciu. Po pierwsze, wielu może nie brać pod uwagę uzyskania (nieformalnej?) Zgody na pracę nad czymś takim jak biurokracja lub polityka biurowa. Jak wspomniałeś, całkiem rozsądnie jest oczekiwać, że najpierw otrzymasz zgodę na pracę nad czymś (więc może to być niepodlegające negocjacjom). Opiekun poruszał to już kilka razy - gdyby było to do przyjęcia, dlaczego miałby o tym wspomnieć w pierwszej kolejności? Zamiast tego * możesz * być w stanie przejść z argumentem, że nie przeszkadza to w twojej „zwykłej” pracy (jeśli to prawda).
Jestem z @Dukeling na temat tego, czy druga część jest przydatna. Myślę, że * bardziej * efektywne byłoby udanie się do przełożonego i wyjaśnienie wartości, jaką PO widzi w projekcie. (Innymi słowy, przedstaw * uzasadnienie biznesowe *. Pokaż przełożonemu, że to nie tylko gra władzy).
To, o co prosi przełożony, to nie mikrozarządzanie, ale zarządzanie.Nie jest nierozsądne decydowanie, które projekty poza własną grupą dana osoba może podjąć.
Również moja strategia: bądź tak prosty, jak to tylko możliwe, wyjaśnij, że decyzje będą podejmowane w sposób oficjalny.
HLGEM
2015-08-17 22:50:39 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Masz nierealistyczny pogląd na politykę biurową. Do pewnego stopnia musisz grać w tę grę, nie musisz być dwulicowy ani używać podwójnej mowy. Ale upewnianie się, że ludzie znają twoje osiągnięcia, upewnianie się, że ludzie chcą z tobą współpracować, to wszystko dobre rzeczy i wszyscy oni są polityką biurową. Musisz poszerzyć swój pogląd na politykę biurową, nikt nie może pozwolić sobie na ich ignorowanie.

Jeśli nie grasz, ludzie uznają Cię za łatwego do pokonania. Z łatwością da ci mniej, niż na to zasługujesz. Będzie im łatwo się ciebie pozbyć. Ignorujesz politykę na własne ryzyko i wiele osób zostało zwolnionych, ponieważ myślały, że gra jest poniżej nich.

Na przykład w powyższym przypadku możesz utrudniać zrobienie czegoś organizacyjnego, nie wiem, ponieważ pomagasz organizacyjnemu przeciwnikowi. Być może twój szef ma też ważniejsze rzeczy, nad którymi chce, żebyś popracował, co jest jednym z powodów, dla których nie chce, żebyś robił takie rzeczy. A może ta osoba próbuje cię przydzielić do siebie lub zrobić coś innego, aby osłabić twojego szefa. Nigdy nie pomagasz ludziom, którzy próbują podważyć twojego szefa. Być może ktoś myśli, że nie jesteś potrzebny, ponieważ masz czas na całą tę dodatkową, niezatwierdzoną pracę. Twój szef może próbować cię chronić.

To powiedziawszy, nie musisz być nieprzyjemny, aby odmówić pracy. Nie musisz też być wężem, żeby uprawiać politykę biurową.

Cała praca powyżej pierwszego poziomu nadzoru ma charakter polityczny. Jeśli nie pomagasz swojemu szefowi odnieść sukcesu, to szkodzisz mu i to on decyduje o twoich wynikach. Pomyśl o tym.

To, co opisujesz, to niezdrowe, nieefektywne i szczerze przerażające miejsce pracy oraz skrajnie pesymistyczny pogląd na świat polegający na dwóch błędach i słuszności, a ja nigdy nie pracowałem nigdzie, gdzie tak jest.
Nie mówię, że nie ma polityki - nie możesz mieć ludzi bez polityki - ale jeśli ludzie w twoim miejscu pracy aktywnie działają, aby osłabić się nawzajem, to jest to złe dla współpracy, zaszkodzi i osłabi biznes i jest straszne aby zdrowie psychiczne wszystkich było wokół tego przez cały czas. To nie jest coś, z czym powinieneś po prostu znosić.
To zdarza się częściej w większych firmach. Całe działy są zbyt zajęte walką ze sobą, aby faktycznie zająć się pracą. Jedna firma, w której pracowałem, prawie upadła, ponieważ pojawiło się nowe kierownictwo wyższego szczebla, które było tak zajęte grą przeciwko sobie nawzajem, że w rzeczywistości nigdy nie wykonywali swojej pracy.
_ „Nigdy nie pomagasz ludziom, którzy próbują osłabić twojego szefa” _ wydaje się być raczej surowym, wojskowym stwierdzeniem. Nie generalizowałbym tego aż tak bardzo.
Nie sądzę, aby uzyskanie zgody menedżera na rzeczy, nad którymi warto pracować, wiąże się z polityką biurową - robienie tego jest tylko bardzo podstawową częścią większości zawodów. Ale oczywiście, sama prośba może być wypełniona polityką biura (ale otrzymanie tej prośby już prawie stawia Cię w środku, niezależnie od tego, co z nią zrobisz), a kierownik może wziąć pod uwagę politykę biura przy podejmowaniu decyzji aby złożyć te prośby (ale nie musisz się w to angażować).
@AlbeyAmakiir * myślisz *, że nigdy nie pracowałeś nigdzie, gdzie tak jest.
Cytując Wargames: „Jedynym sposobem na wygraną jest nie granie”. Nie jestem pewien, czy ta odpowiedź odzwierciedla Ciebie, czy też gdzie pracujesz. W rzeczywistości nie wszystkie miejsca pracy są takie jak te, które opisujesz. Opcją, której zdajesz się nie przyjmować, jest po prostu odejście. Granie w tę grę BS jest złe dla twojej duszy.
W rzeczywistości, jeśli ktoś nie lubi grać w taką grę, łatwiej jest nie dostać „tego, na co zasługujesz”, ale nadal mieć pracę. Granie w tę grę nie jest łatwe i jest bardzo stresujące dla tych, którym się to nie podoba.
„Nigdy nie pomagasz ludziom, którzy próbują osłabić twojego szefa” wydaje się być raczej surowym, wojskowym stwierdzeniem ”.Rozumiem, jak można to zinterpretować jako surowe, ale myślę, że to dobra rada, z zastrzeżeniem, że wiesz, że szef jest po twojej stronie.
Tim B
2015-08-18 13:33:08 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Prosta odpowiedź brzmi: Nie. Nie możesz całkowicie uniknąć polityki biurowej.

Jednak możesz uniknąć wielu najgorszych z nich. Nie martw się o to, co robią inni ludzie, nie próbuj ich osłabiać ani poniżać. Skoncentruj się tylko na swoim wizerunku.

Jeśli zbudujesz własną reputację, aby być dobrym w swojej pracy, dobrze wykonywać swoją pracę, być wiarygodnym itp., Nie jesteś kuszącym celem dla ludzi do wykorzystania jako kozła ofiarnego. Tak długo, jak będziesz uważał, aby nie dać się wciągnąć w coś, możesz pozostać wolny od walki.

Problem z unikaniem wszelkiej polityki polega jednak na tym, że w tym przypadku nie potrzeba dwojga do tanga. Jeśli ktoś zdecyduje się na ciebie celować, jesteś teraz zaangażowany, czy ci się to podoba, czy nie.

Kluczem do sukcesu jest umocnienie własnej pozycji na tyle silnej, aby nie było prawdopodobne, że zostaniesz zaatakowany, a jednocześnie nie robić sobie wrogów. Co jest znowu formą polityki biurowej.

Upewniając się, że mój wkład jest widoczny, że jestem pomocny i przyjazny oraz że nigdy nie ściągam innych ludzi w dół niż w większości miejsc, Pracowałem, mogłem pozostać całkowicie wolny od strony politycznej. To tylko nie zadziałało w jednej firmie, w której wszystko szło do diabła i wszyscy, od wyższego kierownictwa w dół, desperacko znajdowali kogoś, kogo można winić, ale kultura tam była tak toksyczna, że ​​nie chciałem zostać długo i ruszyłem dalej.

Lightness Races in Orbit
2015-08-19 16:28:47 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie widzę tutaj „polityki biurowej”; Widzę tylko ciebie wychodzącego ze swojego łańcucha dowodzenia i spędzającego czas w firmie na wykonywaniu zadań, za które nie dostajesz wynagrodzenia. Jesteś po to, aby robić to, co poleca Twój kierownik, a nie to, o co prosi inna osoba.

Nie możesz odnieść sukcesu, jeśli będziesz to kontynuować. Twój menedżer w końcu będzie musiał Cię opuścić.

Wiem, że minęło trochę czasu, odkąd to zostało opublikowane.Ale ... mój menadżer był dość zdenerwowany, kiedy opuszczałem firmę na 10 tys. Rocznie więcej, niż powiedział mi, że jestem wart i dojazd do pracy to tylko 1/4 tego, co poprzednio.I mam zamiar wynająć od niego jednego z moich byłych współpracowników.Więc najwyraźniej robię coś dobrze.
@Bardicer: Być może powinienem był powiedzieć „nie możesz odnieść sukcesu w tej firmie”.Nigdy nie będziesz w stanie tego obalić, odkąd odszedłeś.
To prawdopodobnie byłaby znacznie dokładniejsza obserwacja.Twoja odpowiedź miała znacznie bardziej negatywne wrażenie.
@Bardicer: Zakres odpowiedzi jest dość jasny.
Richard
2015-08-19 21:28:31 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To nie myślenia. Jaka polityka? Ekonomia Kto wypłaca Twoje wynagrodzenie i przed kim odpowiadasz? Jeśli twój przełożony jest twoim bezpośrednim przełożonym, to budżet jego departamentów pokrywa twoje wysiłki, aby pomóc komuś innemu, który może być w innym dziale lub pracować w innym budżecie. Koniec. Jeśli masz czas w swoim dniu roboczym, aby zrobić coś dla kogoś innego, możesz być o wiele bardziej produktywny dla swojego działu / grupy.

Mój dział jest poddziałem drugiego. Właściciel firmy płaci moje wynagrodzenie, a nie mój przełożony. Technicznie rzecz biorąc, zostałem zatrudniony przez mojego przełożonego ORAZ wiceprezesa, który kieruje wszystkimi działami. Do moich obowiązków zawodowych należy dostarczanie rozwiązań czterokrotnie zwiększających produktywność firmy z obecnymi pracownikami (taki jest cel docelowy). W związku z tym było to dla mnie oczywiste. Były też wzmianki o innych ludziach chwytających władzę, to był tylko przykład, którego użyłem.
@Nick: Nie ma znaczenia; nadal robisz coś na polecenie kogoś, kto _nie_ jest Twoim przełożonym, zamiast tego, co już robiłeś na polecenie swojego przełożonego. Nie możesz tego zrobić. Koniec opowieści.
wallyk
2015-08-19 08:39:58 UTC
view on stackexchange narkive permalink

„Polityki biurowej” można uniknąć. W rzeczywistości sytuacja nie jest tak bardzo polityczna, jak nieprofesjonalna i częściowo zastraszająca.

Od dziesięcioleci jestem inżynierem kontraktu. Niektóre umowy wymagają roku lub dwóch prac na miejscu; inne kontrakty trwają od jednego dnia do kilku miesięcy. Krótsze kontrakty są dość łatwe do uniknięcia waśni i gier o władzę: po prostu nie bierz udziału.

W przypadku dłuższych kontraktów, kiedy wielu może wydawać się, że jestem tylko kolejnym pracownikiem, zwykle wystarczy zapytać, czy naprawdę chcą, żebym - kontraktor pracujący na godziny - robił cokolwiek to jest.

OP wydaje się być stałym pracownikiem, a nie wykonawcą. Chociaż twoja rada odnosi się do wykonawców (sam jestem jednym i używam tej samej mentalności, co ty), nie jest ona tak przydatna w obecnej sytuacji PO.
@JaneS: Chociaż nie napisałem tego wprost, sposób myślenia jest łatwo przyswajalny przez pracowników.
Być może mógłbyś zmodyfikować swoją odpowiedź, aby dotyczyła _dowolnego_ pracownika, a nie tylko wykonawców.
Nie sądzę, żeby w ogóle porównywać sytuację OP do zastraszania.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...