Szukałem podobnych pytań na giełdzie ale nic nie znalazłem. Chociaż natknąłem się na dyskusje na temat unikania omawiania kwestii politycznych.
Mój kolega umieścił plakietki polityczne na zbliżające się referendum w firmowej stołówce, promując jedną ze stron kampanii. Referendum nie jest związane z naszą działalnością (firma nie ma żadnego wpływu na wynik). Nie widzę żadnej polityki, która byłaby sprzeczna z tym aktem. Jest to, jak wszyscy mogą docenić, nieco inna sytuacja niż unikanie dyskusji. Jem obiad w stołówce przez 95% czasu.
Wszyscy uczestnicy tej wymiany wiedzą, że muszą przestrzegać zasady, aby nie rozmawiać o polityce w pracy. Jak ma na to zareagować racjonalna osoba? A raczej moim celem jest wyjaśnienie ludziom, że ta praktyka nie wykazuje dobrej świadomości bez powodowania zakłóceń.