Mój kolega (nazwij go Bob) i ja jesteśmy programistami z rocznym doświadczeniem. Nasz CTO uważa, że jestem od niego inteligentniejsza. Od kilku miesięcy oboje pracujemy nad tą samą technologią.
Teraz, gdy Bob napotyka problem, nasz CTO sugeruje konsultację ze mną. W 80 do 90 procentach czasu jestem w stanie rozwiązać jego problem i informuję dyrektora ds. Technicznych, że dostarczyłem Bobowi rozwiązanie.
Teraz zdarzyło się, że ponad 10 razy Bob wdrożył dostarczone rozwiązanie przeze mnie niepoprawnie i natychmiast udaje się do naszego CTO, mówiąc mu, że podane przeze mnie rozwiązanie jest albo nieprawidłowe, albo nie działa.
Słuchając go, CTO zawsze się na mnie złości i każdemu daje mi solidną naganę czas. Incydenty takie jak te wywarły na mnie bardzo złe wrażenie w jego umyśle, że nie wykonuję swojej pracy poprawnie za pierwszym razem i wykonuję poprawną pracę dopiero po 5-6 powtórzeniach i poprawkach.
Teraz z współczucie dla Boba, nigdy nie powiedziałem naszemu dyrektorowi technicznemu, że często nieprawidłowo wdraża moje rozwiązanie. Jeśli powiem mu o nieefektywności Boba, Bob może zostać zwolniony.
Dlatego zawsze milczę, gdy Bob popełnia błędy podczas wdrażania mojego rozwiązania. Ale poziom mojej cierpliwości osiągnął teraz swoje granice i myślę, że nadszedł czas, aby znaleźć rozwiązanie, które mogłoby dać Bobowi lekcję.
Chociaż rozmawiałem z Bobem o tym samym w przeszłości, a on powiedział, że rozumie, ciągle popełnia te same błędy.
Nie chcę się zemścić na Bobie, ale chcę rozwiązania, w którym mogę po prostu trzymać się z daleka od tej gry z obwinianiem. autorstwa Boba, co skutkuje tym, że CTO nic mu nie robi, ale bardzo wpływa na moją reputację.
Czy ktoś może zasugerować, jaka byłaby dobra strategia radzenia sobie w tej sytuacji?