Teoretycznie jest na tym samym poziomie co ja. W praktyce jest nade mną (jako de facto lider zespołu). Pracuję nad rozwojem / devopsem, częściowo pokrywając się z jego projektami.
Właśnie mieliśmy spotkanie z firmą, która chciała nam sprzedać to gówniane oprogramowanie. Zaprosił mnie na to spotkanie, mimo że miał wystarczająco dużo informacji o moich preferencjach, aby wiedzieć, że prawdopodobnie bardzo mi się nie spodoba ten pomysł.
Zacząłem pisać e-maila do naszego szefa, w którym po prostu mówię prawdę , jak to widze. Problem w tym, że po przeczytaniu własnej poczty stało się jasne, że w przeciętnej firmie zagroziłoby to mojej pracy. W ten sposób usunąłem tę wiadomość bez jej wysyłania.
Generalnie w firmie panuje ponadprzeciętna przyjazna atmosfera, co uważam za dużą wartość i nie chcę jej zatruwać. Opinia podwładnych ma również ponadprzeciętny wpływ na decyzje wyższego szczebla, też uważam to za dużą wartość. W zamian nasze zarobki są nieco poniżej średniej.
Problem w tym, że lider zespołu prawdopodobnie wykorzysta teraz swój „wpływ” na programistów, aby wesprzeć pomysł, a tym samym wpłynąć na decyzję naszego wspólny szef. W ten „pośredni” sposób prawdopodobnie będzie w stanie wstrzyknąć oprogramowanie do tworzenia.
Nie mam takiego samego wpływu.
Ale muszę coś zrobić . Ale co?