Jestem programistą, który jest zatrudniony za wynagrodzeniem. Jednak w ciągu ostatnich 6 miesięcy prowadziłem wiele dyskusji, zainicjowanych przez moich przełożonych, na temat mojej ścieżki kariery i awansu.
Bardzo jasno dałem do zrozumienia, że nie chcę kontynuować kierownicza rola. Piszę kod z przyjemnością i chcę trzymać w nim swoje palce tak bardzo, jak to tylko możliwe.
Alternatywną ścieżką byłoby przejście do roli głównego programisty. Jednak ostatnio powiedziano mi, że aby zostać głównym programistą, będę musiał „poszerzyć swój krąg wpływów”, co zostało opisane jako mentorowanie i nauczanie młodszych programistów oraz stawanie się bardziej znanym i wpływowym w moim branży.
Mam z tym duży problem. Nie jestem nauczycielem i nie mam aspiracji, aby nim być. Bycie mentorem wiąże się z pewną odpowiedzialnością za innych ludzi, dlatego nie chcę być niczyim managerem.
Jeśli chodzi o wpływy w mojej branży, jestem osobą niezwykle prywatną, która ceni sobie jego anonimowość. online. Nie mam żadnych kont w mediach społecznościowych poza LinkedIn, z którego rzadko korzystam. Nie mam konta Github. Staram się zarządzać moim „cyfrowym śladem” w taki sposób, aby jak najmniej informacji o mnie można było znaleźć w wyszukiwarce Google zawierającej moje nazwisko. Nie zostałem programistą dla sławy lub uznania w branży. W przeciwieństwie do niektórych moich współpracowników (zwłaszcza tych z zachodniego wybrzeża), nie żyję ani nie umieram z powodu liczby gwiazdek, które mam w repozytoriach Github.
Czy to oznacza, że nie mam szczęścia awans w mojej karierze? Podoba mi się to, gdzie jestem teraz. Mam sporą swobodę w pracy. Ale chciałbym nadal zwiększać swoje dochody bardziej niż tylko dzięki niewielkim rocznym podwyżkom inflacji, a myśl, że osiągnąłem szczyt w swojej karierze w wieku 28 lat, jest dla mnie bardzo niepokojąca.