Pytanie:
Poinformuj klienta grzecznie, że przerwy w spotkaniach nie będą dozwolone
user3340627
2015-04-21 16:45:39 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Podczas poprzednich spotkań biznesowych z klientem omyłkowo pozwoliłem klientowi wyjść, aby zająć się jakimś zadaniem podczas naszego spotkania i czekając na niego. Klient rozważa teraz tymczasowe opuszczenie naszych spotkań, aby coś zrobić, a następnie wrócić do akceptowalnego zachowania.

Muszę napisać wiadomość e-mail z informacją, że w przyszłości przerywanie spotkania nie będzie już dozwolone a jeśli to się powtórzy, będę musiał przerwać spotkanie i przełożyć je na inny termin.

Jak mogę uprzejmie napisać to w e-mailu?

[Edytowano, aby dodać]

  • To osobiste spotkanie w siedzibie klienta
  • Nie rozliczamy się za spotkanie (za godzinę), jedyny rachunek dotyczy dostarczonego produktu
  • Muszę powiadomić ich z odpowiednim wyprzedzeniem przed spotkaniem, ponieważ klient ma swoich własnych klientów do obsługi, więc będą musieli zrobić wystarczająco dużo wcześniejszego planowania, aby zapobiec takim przerwom
Myślę, że nie powinieneś tego robić w e-mailu, ponieważ słowo pisane jest zwykle traktowane ostrzej. Omów to osobiście na początku spotkania.
Czy to „klient”, czyli ten, kto płaci rachunek, czy to jakiś skromny pracownik, któremu nie przeszkadza przebywanie z tobą na spotkaniu?
Nie, NIE MUSISZ tego robić przez e-mail z wyprzedzeniem. Pozwoliłeś temu na jakiś czas, a teraz zdecydowałeś, że nie będzie to dłużej tolerowane i musisz wydać edykt na mój adres. To nie jest najlepszy sposób radzenia sobie z tym. Co się stanie, jeśli odeślą e-mailem, że nie mogę wyczyścić mojego harmonogramu. Przepraszam, że muszę odebrać niezaplanowane połączenia. Jeśli jest to coś, czego nie będziesz tolerować lub porzucisz klienta, porozmawiaj twarzą w twarz. Czy Twój szef jest na pokładzie z takim zachowaniem, nie będzie już tolerowany? Czy jesteś również menedżerem konta?
Dlatego * zawsze * rozliczamy spotkania i pracę lokalną według godzin.
Przełóż ** umowę **.
„Nie wystawiamy rachunków za spotkanie (według godzin) = Myślę, że znalazłem problem. (Poważnie, jeśli nie rozliczasz się za swój czas - lub przynajmniej nie rozliczasz„ stawki projektowej ”, aby pokryć długi czas przekroczenia, nie ma powodu, aby klient cenił Twój czas - dosłownie nie ma on żadnej wartości fiskalnej).
Pięć odpowiedzi:
IDrinkandIKnowThings
2015-04-21 20:16:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli jesteś inżynierem lub pracownikiem pomocy technicznej, zachęcam Cię, aby nie podejmować się rozwiązywania tego problemu. Zamiast tego zgłoś problem swojemu kierownikowi lub menedżerowi konta. Poinformuj ich o tym, co się dzieje i jaki ma to wpływ na zdolność wykonywania pracy. Jeśli zgodzą się, że jest to poważny problem, omówią go z klientem lub udzielą wskazówek, jak to zrobić. Bądź przygotowany na to, że klient marnuje Twój czas nie jest wart ryzykowania wielomilionowego kontraktu. Jeśli Twoja firma nie chce rozwiązać tego problemu z klientem, zamiast tego poszukaj sposobów złagodzenia problemów spowodowanych przez te przerwy.

Powodem, dla którego nalegam na ostrożność, jest to, że byłem świadkiem nieostrożnych słów inżynierów i wspierać ludzi, którzy kosztowali firmy duże kontrakty Osoby wspierające szczególnie mają trudności z przetrwaniem burzy po utracie klienta, ponieważ powiedzieli coś złego. W interesie Twojej firmy może leżeć marnowanie czasu tylko po to, aby zadowolić klienta.

Zgadzam się z tobą w 100%
Philip Kendall
2015-04-21 17:09:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Moja odpowiedź zależałaby trochę od Twojej roli i roli klienta, ale powiedziałbym coś takiego:

„Drogi Kliencie,

Tylko potwierdzam nasze spotkanie na (data) (godzina). Aby jak najlepiej wykorzystać nasz czas, czy byłbyś w stanie zapewnić, że spotkanie nie będzie przerywane?

Wielkie dzięki,

Ja."

Jeśli po raz pierwszy wspominasz im o tym problemie, nie chciałbym tego robić dalej. Jeśli problem powtórzy się po jego zgłoszeniu, to jest czas na jego eskalację.

Szkolę klienta. Podoba mi się ta odpowiedź i brzmi grzecznie, ale chciałbym również wspomnieć, że przerwy trwające na przykład ponad 10 minut oznaczałyby zmianę harmonogramu, tylko po to, aby jak najlepiej wykorzystać mój czas i ich
@user3340627, czy rzeczywiście jesteś przygotowany do opuszczenia siedziby klienta z tego powodu i jakie przewidujesz konsekwencje? Najgorsze, co możesz zrobić, to zagrozić, a potem nie podążać za nim. W każdym razie możesz najpierw spróbować miłego podejścia i zacząć wspominać o sankcjach tylko wtedy, gdy to nie zadziała.
@user3340627 * Mógłbyś * określić coś w rodzaju „przerwy dłuższe niż 10 minut mogą skutkować zmianą harmonogramu”, ale jak wspomniał NigelHarper, prawdopodobnie wydałoby się to groźnym tonem.
@NigelHarper Parenting 101. Nie grozić czemuś, na co nie jesteś przygotowany :)
Na podstawie powyższych komentarzy doszedłem do następującego wniosku: 1) Bądź miły 2) Zagroż i kontynuuj. Czy to jest poprawne ? :RE
@user3340627 Poprawiłbym twoje 2), aby zagrozić tylko, jeśli zamierzasz postępować zgodnie z nimi. Ty (i Twój szef, jeśli takiego masz) musicie zdecydować, czy warto potencjalnie urazić i stracić klienta.
10 minut to bardzo krótki czas. Gdybym był tym klientem, a konsultant wyszedł po 10 minutach, ponieważ musiałbym zająć się czymś pilnym, nie byłbym już klientem. Wyjście na klienta to bardzo agresywne posunięcie. Co więcej, ponieważ rachunek nie jest naliczany za godzinę, straciłbym również czas na odejście i powrót po straconych 10 minutach. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wstawienie do umowy pozycji zamówienia na wizyty i rozliczenie ich o pewien okres czasu.
Jeśli jestem na miejscu, jest to czas rozliczeniowy. Jeśli zdecydują się stracić czas, za który mi płacą, to nie jest mój problem.
@SimonRichter Niestety, nie jest to prawdą w przypadku projektu o stałej cenie, nad którym pracuje OP.
@Lilienthal i dlatego to wszystko jest złe: nie powinieneś podejmować projektu o stałej cenie, jeśli wiąże się to z ryzykiem tego rodzaju sytuacji.
@Lohoris Zwykle kontrakty ze stałą ceną mają wbudowane klauzule i wszelkiego rodzaju wzajemne porozumienia, aby zapobiegać tego rodzaju sytuacjom. Jednak ich wykorzystanie znacznie wykracza poza poziom zwykłego programisty, więc takie kwestie powinny być obsługiwane przez kierownika projektu lub opiekuna klienta. Kontrakty o stałej cenie z natury wiążą się z ryzykiem dla dostawcy, więc powinien albo pobierać opłaty wystarczająco, aby zrównoważyć utraconą produktywność, albo mieć coś, na czym mógłby się oprzeć (przesunięcie terminów, nie wszystkie opcjonalne funkcje zostaną wdrożone itp.).
blankip
2015-04-21 20:41:00 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Miałem do czynienia z tym podczas uaktualniania systemów finansowych u klientów. Nie wysłałbym ich e-mailem. Wydaje się pasywnie agresywne.

To, co w końcu zrobiłem, zadziałało świetnie. Klienci, którzy to zrobili, po prostu zaplanowałem swój czas w blokach w ich witrynie. Więc jestem tam od 12:00 do 13:00. Chcesz wyjść na pół godziny? Wiec super. Wyszedłem od razu o 13:00. Klienci nigdy nie potrzebowali więcej niż 2 razy, aby zobaczyć, że marnują swój czas.

Wydaje się, że jest to bardziej komentarz do wybranej odpowiedzi niż sama odpowiedź.
@ReallyTiredOfThisGame Wydaje mi się, że to uzasadniona odpowiedź - zaplanuj blok czasowy zamiast stale przedłużającego się spotkania. Może trzeba będzie trochę przeformułować, aby to bardziej podkreślić.
@blankip, Przepraszam, nie do końca rozumiem, więc masz na myśli, że wyjeżdżasz o 13:00 i przyjeżdżasz innego dnia? czy masz na myśli, że wrócisz tego samego dnia?
Wróć po tym, jak pracownik, który opuścił spotkanie, wyjaśnił swojemu szefowi, dlaczego nie został z tobą na zaplanowane godzinne spotkanie :-)
Wysyłanie e-maili nie jest pasywno-agresywne; jest całkiem bezpośredni. Pasywno-agresywne to opuszczanie witryny po tym, jak klient odchodzi z powodu jednej z jego przerw, a następnie mówienie mu „o przepraszam, coś się stało, czym musiałem się zająć”, tj. Popychanie BS z powrotem w twarz.
@DoktorJ - miałem na myśli pasywną agresję, używając agresywności wiadomości e-mail (która dla klienta wydaje się być bardzo agresywna tam, gdzie nigdy bym o tym nie pomyślała) w momencie, gdy nie ma to sensu. Po fakcie i przed kolejną wizytą nie ma sensu. Jeśli zarezerwujesz określony blok czasowy, wiedzą, że musisz wyjechać pod koniec czasu. Nie musisz wyglądać na wkurzonego, że nie było ich pół godziny, po prostu wychodzisz tak, jak zwykle.
@blankip byłoby to również bardzo dobre rozwiązanie. Po prostu daj im znać, że będę dostępny na spotkanie od 12 do 14 na szkolenie i po prostu wyjdę na czas i przełożyć, jeśli potrzebują więcej czasu
@user3340627 - Dokładnie. Nie wydaje się, że jesteś szalony lub coś w tym rodzaju, co mogłoby zaszkodzić twojemu związkowi z nimi (podobnie jak e-mail). Po prostu upewnij się, że jeśli zaplanujesz czas w bloku, który opuścisz dokładnie w zaplanowanym czasie lub bardzo blisko zaplanowanego czasu, w przeciwnym razie nie potraktują tego poważnie w przyszłości.
Dokładnie tak radziłem sobie w przeszłości w podobnych sytuacjach. Tak, są klientami, ale nie są Twoimi jedynymi klientami. Kiedy to zrozumieją, sprawy zaczną się układać. Nie musisz ich obciążać za czas spotkań. Po prostu upewnij się, że spotkanie dobiegło końca i minie kilka dni, zanim będziesz mógł do nich wrócić.
HLGEM
2015-04-21 19:30:24 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To doskonały sposób na utratę klienta. Jeśli dana osoba wyszła i nie wróciła przez godzinę, tak, może być uzasadnione powiadomienie swojej sekretarki lub innej osoby, która jest dostępna, że ​​musisz iść i że spotkanie zostanie przełożone.

Ale przy niewielkich przerwach jest to po prostu niedopuszczalne. Kiedy prowadzisz szkolenie w ich przestrzeni, te małe przerwy będą się zdarzać przez większość czasu. W końcu muszą wykonywać swoją prawdziwą pracę w tym samym czasie, kiedy uczęszczają na twoje zajęcia. Fakt, że produkcyjna baza danych jest wyłączona (lub jakikolwiek inny problem) jest ważniejszy niż twoje szkolenie. Najlepiej jest uśmiechać się i zatrzymywać się przed nimi, jeśli są wystarczająco wysoko, lub iść dalej z resztą grupy i pomóc im później nadrobić zaległości. Większość ludzi jest na tyle uprzejma, że ​​jeśli sytuacja awaryjna zajmie dużo czasu, poproszą Cię o zmianę terminu.

Szczerze mówiąc, to Cię niepokoi, jest dla mnie wskazówką, że nie masz interesu w bezpośrednim kontakcie z klientem sytuacja, ponieważ nie postrzegasz potrzeb klienta jako nadrzędnych w stosunku do twoich pragnień.

Ale jak powiedziałeś, martwiłoby cię, gdyby klient miał godzinę i wrócił. O tym właśnie mówię. Oczywiście klient ma pełne prawo zrobić to, co ma do zrobienia, jeśli zajmuje to 10-15 minut, ale wstrzymywanie wielu spotkań przez 30 minut-1 godzinę staje się problemem
Używam tego jako przykładu rzeczy, które mogą się pojawić. wszystko, co w większości miejsc wyciąga kogoś ze spotkania, wydaje się być pilne z punktu widzenia jego działalności. Nie będziesz wiedział, co je wyciągnęło, więc najlepiej założyć, że jest coś, co wymagało obsługi. W każdym razie jest to nieistotne, płaci ci, a nie odwrotnie, więc to on może ustalać zasady, a nie ty.
@HLGEM OP wskazał, że pracuje nad umową o stałej cenie, w której ważne jest, aby firma konsultingowa egzekwowała wspólnie uzgodnione zasady. Być może przerwy naprawdę mają na celu ugaszenie pożarów z lewej i prawej strony, a może klient po prostu nie szanuje czasu konsultantów, ponieważ nie musi za to dodatkowo płacić. Można podać sugestie dotyczące obu scenariuszy, które wykraczają poza „radzenie sobie z tym”.
@Lilienthal, nie narzucasz zasad klientom. Przynajmniej nie na jego poziomie. Może poprosić swojego przełożonego, aby porozmawiał z klientem, ponieważ spędzasz zbyt dużo czasu na szkoleniu go z powodu przerw, ale tak naprawdę, jak zamierzasz go powstrzymać? W przypadku umowy o stałej cenie jaką mają motywację?
Odpowiedź @HLGEM ReallyTiredOfThisGame obejmuje kwestie związane z autorytetem, chociaż powinna być uwzględniona we wszystkich odpowiedziach tutaj. Niezależnie od tego, umowa o stałej cenie nie jest równoznaczna z niewolnictwem. Firma powinna była omówić wpływ nieoczekiwanych opóźnień i niezliczonych innych rzeczy, które mogą się nie udać podczas takiego projektu, i odpowiednio dostosować oczekiwania klientów. Jeśli jeden deweloper straci kilka godzin w trakcie trwania projektu na spotkaniach, to taki koszt ponosi firma konsultingowa. [ctd]
Ale jeśli krytycznych decyzji biznesowych nie można podjąć na czas i przeciągnąć projektu, wpłynie to również na zakres lub harmonogram dostaw, co wymaga natychmiastowych działań. Nie ze strony pojedynczego programisty, ale przez menedżera konta lub kierownika projektu. Pytanie wciąż nie zawiera szczegółów, które musielibyśmy ocenić, czy warto podjąć działania.
user8365
2015-04-21 20:52:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Rozważ uwzględnienie w ofertach czasu na spotkania z klientami. Następnie możesz pobierać opłaty za konsultacje.

Kluczem jest przekazanie, że Twój czas jest ważny i tylko jego część jest wliczona w cenę Twojego produktu. W ten sposób wiedzą z wyprzedzeniem i mogą zdecydować, czy robić z tobą interesy.

Jeśli to była taka wielka sprawa (jak w innym miejscu), dlaczego nie wyszedłeś i zaplanować w innym czasie?

Właściwie to właśnie zrobiłem przy jednej okazji, wyszedłem i przełożyłem go, po prostu muszę się z nimi skontaktować, że oni również muszą rozważyć dostosowanie swojego harmonogramu szkolenia, a nie odwrotnie, aby uznać szkolenie za spotkania typu „wypełnij luki w ich harmonogramie”.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...