Pracuję dla startupu w Ottawie i jestem w firmie od nieco ponad roku. Dyrektor generalny obiecał mi opcje na akcje, ogromną premię za ukończenie i miesiąc płatnego urlopu, aby zrekompensować masowe nadgodziny, które włożyłem. Pomogłem przekształcić tę firmę z dwuosobowej działalności w 25 osób.
Dyrektor generalny zrezygnował z większości swoich obietnic, nie mam pieniędzy, aby rozpocząć proces i nie chcę przejść do historii jako facet, który pozwał swojego szefa i splamił moją reputację . Wiem na pewno, że jest dużo pieniędzy do stracenia. Mam znacznie lepszą ofertę od innej firmy i planowałem odejść z minimalnym wyprzedzeniem. Firma prawie na pewno upadnie, gdy odejdę. Nie jestem reżyserem, tylko „programistą sieciowym”, ale biorąc pod uwagę brak nadmiarowości, mamy gwarancję, że przegapię kluczowy kamień milowy w zakresie finansowania, jeśli odejdę.
Jaka jest najlepsza wymówka, kiedy szef pyta „dlaczego” odchodzę? Urlop stresowy? Medyczny? Bądź uczciwy i powiedz „powinieneś dotrzymywać swoich kontraktów”? Podejrzewam, że jest typem osoby, która dokonuje osobistej zemsty poprzez paskudne komentarze na Twitterze (mówi, co przyjdzie na myśl na Twitterze). Chcę uniknąć zemsty i już zrezygnowałem z prób nakłonienia jej do dotrzymania obietnic. Po prostu chcę żyć dalej, nie czyniąc z siebie celu. Zatonięcie firmy to darmowy bonus.
Nie chcę, aby moi współpracownicy cierpieli. Ale zostałem zepchnięty za daleko, żeby się tym przejmować. Nie jestem nieskromny z powodu upadku firmy, jeśli odejdę. Jestem pewien, że tak jest.