Pytanie:
Współpracownik wyrzucający papierosy z samochodu, skrytykowałem to i teraz zaangażowany jest HR
USER_8675309
2016-11-11 20:21:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

„Wczoraj w drodze do pracy jeden z moich współpracowników jechał przede mną autostradą międzystanową. Ten współpracownik pali. Kiedy skończyli papierosa, wyrzucili go przez okno. Kontynuowałem za nimi ( oczywiście jechaliśmy w to samo miejsce), a oni powtórzyli tę czynność i wyrzucili kolejny niedopałek przez okno.

Kiedy dotarłem na parking, zapytałem tego współpracownika, czy może, proszę, nie rzucać niedopałkami przez okno na autostradzie. Współpracownik odpowiedział, że „zrobiliby, co chcieli, i nie było nic, co mógłbym zrobić, aby ich powstrzymać.” Wspomniałem, że zaśmiecanie jest niezgodne z prawem, a niedopałki są szkodliwe dla środowiska i dla ogólnej czystości i nie bez powodu mają w samochodzie popielniczkę. Współpracownik powiedział mi, żebym się „odpieprzył”.

Nie miałem zbyt wielu interakcji z tym współpracownikiem, są w innym dział i nigdy nie rozmawialiśmy z nimi inaczej niż na marginesie.

To c Oworker powiedział działowi HR, że „nękałem ich”. Opowiedziałem HR moją wersję tej historii. Teraz chcą, żebym przyszedł na dłuższe spotkanie, o którym tak naprawdę nie wiem.

Czy nie miałem racji, krytykując mojego współpracownika za wyrzucenie papierosa z samochodu? Czy powinienem skontaktować się z moim prawnikiem? Co mam tu zrobić? Naprawdę czuję się nieswojo z tą całą sytuacją, ale odmawiam stać obok i patrzeć, jak ludzie lekceważą powszechną przyzwoitość.

Odpowiednie prawo: „ Statuty Minnesoty 2016 - 169.42 ŚMIECI; UPUSZCZANIE PRZEDMIOTÓW NA POJAZD ; MISDEMEANOR. ", Biuro Revisor of Statutes

Podobszar 1. Obiekty na autostradzie. Żadna osoba nie może rzucać, deponować, umieszczać ani wysypywać, ani powodować wyrzucania, zdeponowania, umieszczenia lub zrzucenia na jakiejkolwiek ulicy lub autostradzie lub na jakimkolwiek publicznym lub prywatnym gruncie przylegającym do nich bez zgody właściciela śniegu, lodu lub szklanej butelki , szkło, gwoździe, pinezki, drut, puszki, śmieci, pomyłki, papiery, popiół, filtry papierosowe, szczątki fajerwerków, śmieci, zwłoki jakiegokolwiek martwego zwierzęcia, podroby, śmieci lub inne rodzaje materiałów obraźliwych lub jakikolwiek inny substancja, która może zranić jakąkolwiek osobę, zwierzę lub pojazd na takiej ulicy lub autostradzie.

AKTUALIZACJA PO SPOTKANIU:

Spotkanie od tego czasu przyszedł i odszedł. Myślę, że pomocne byłoby odnotowanie trzech rzeczy. Po pierwsze, mój pracodawca jest firmą prywatną, zatrudniającą 500-1000 pracowników na całym świecie. Po drugie, w Minnesocie świadomość ekologiczna jest kwestią, której poświęca się sporo uwagi. W końcu w piątek przed spotkaniem utknąłem w windzie z naszym dyrektorem HR na około 30 minut - oczywiście nie rozmawialiśmy o tej sprawie - nasza rozmowa była przyjemna io adopcji psa (nie wiem, jak to wszystko jest istotne jest, ale chcę nakreślić tak jasny obraz wyniku, jak to tylko możliwe).

Przed spotkaniem usiadłem z moim bezpośrednim przełożonym i szefem naszego działu i omówiłem sytuację. Obaj powiedzieli mi, że moje zmartwienie było w dużej mierze bezpodstawne, aw najgorszym przypadku będzie to policzek w nadgarstek i notatka w moich aktach.

W spotkaniu uczestniczył mój szef, nasz dyrektor HR i jeden pracownik HR. Poprosili mnie o ponowne wyjaśnienie, jak rozwinęła się sytuacja. Opowiadałem najlepiej, jak potrafiłem. Zapytali mnie, dlaczego uważam, że rozmowa ze [współpracownikiem] to dobry pomysł. Odpowiedziałem w ten sposób: „Miałem nadzieję, że wspomnienie im o tym na osobności wystarczy, by ponownie rozważyli ten czyn”.

Powiedziano mi wtedy, że uznają oskarżenie o molestowanie za nieuzasadnione, ale w przyszłości powinienem postępować bardzo lekko w takich sytuacjach. Powiedzieli mi, że jeśli zauważyłem, że pracownik łamie prawo przeciwko własności firmy, właściwym działaniem jest zgłoszenie tego władzom. Zwrócili uwagę, że gdybym nie zwrócił się do współpracownika, nic z tego by się nie wydarzyło. Powiedzieli mi również, że jeśli sytuacja taka powtórzy się, chociaż nie są w stanie zrobić nic legalnie, aby powstrzymać mnie przed eskalacją jej konfrontacją lub działaniem prawnym, bardzo by to docenili, gdybym zrobił trudno zaangażować firmę.

Nie wiem, jak ten problem został rozwiązany ze współpracownikiem (ani nie chcę tego badać). Inny kolega powiedział mi, że współpracownika nie było w biurze w tym tygodniu.

Wersja TL; DR: Nie masz kłopotów, proszę potraktować tę sytuację inaczej w przyszłości (szczególnie w sposób, który nas nie dotyczy).

Na wszelki wypadek kierowca wyrzucił papierosa, który podskoczył i wleciał do mojego samochodu, spalił tylne siedzenie w moim nowiutkim aucie i rozpalił poważny pożar.Wyrzucanie papierosów może wydawać się nieszkodliwe, jednak próba zjechania z autostrady i ugaszenie ognia na tylnym siedzeniu jest cholernie poważna.Naprawienie samochodu kosztowało mnie tonę i trochę trwało, zanim się uspokoiłem.Po tylu latach wciąż mnie to niepokoi.Nie mogę prowadzić samochodu, nie myśląc o złych doświadczeniach po ponad 15 latach.Dziękuję za zabranie głosu!Zachęcamy do skorzystania z tej historii podczas rozmowy z HR.To może pomóc.
Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/48411/discussion-on-question-by-user-8675309-coworker-throwing-cigarettes-out-of-a-car).
Niezbyt trafne, ale dziękuję za uczynienie Minnesoty lepszym miejscem.:) Wszystkim wam dziękujemy, że walczyliście o to, co słuszne.
„Kiedy przyjechałem na parking”… Czy ten parking jest własnością firmy, dla której pracujesz?
@joserocha to budynek współdzielony z kilkoma innymi firmami
Wersja ** TL; DR ** jest na miejscu.Sprawiłeś, że ktoś zaczął bronić majątku firmy;nie powinieneś był zdecydować się na wprowadzenie tej konfrontacji na własność firmy.Możesz być sprzymierzeńcem środowiska, ale stwarzasz zagrożenie dla interesów firmy.
Tak bardzo, jak doceniam to, co zrobiłeś, ponieważ nienawidzę, kiedy ludzie to robią!Naprawdę myślę, że nękałeś tego pracownika nie w poważny sposób, ale w sposób irytujący.Tak bardzo, jak chcesz podjąć działania, czasami najlepiej jest je spiąć i iść naprzód - pozwól władzom i matce naturze zajmować się ludźmi.Jedyną rzeczą, której nie chcesz robić, jest powiedzenie komuś, aby korzystał z popielniczki samochodowej, jakby ta osoba była głupia, nie zdając sobie z tego sprawy.Wiem, że masz dobre intencje, ale WSZYSTKIEGO tego można by uniknąć, gdybyś zostawił to w spokoju.
Noś gaśnicę i następnym razem użyj tego [wulgarnego eufemizmu].Rozważam tę samoobronę.„Dziękujemy za udostępnienie informacji o substancjach rakotwórczych w postaci cząstek zawieszonych w powietrzu”.(Oczywiście poza własnością firmy).
@JonH - z definicji taka uprzejma i uzasadniona prośba, wykonana tylko raz, nie jest nękaniem - nie jest ani niegrzeczna, ani agresywna, ani powtarzalna.Oczywiście jego dział HR zgodził się, że to nie było nękanie.Twój komentarz jest całkowicie chybiony.
Postąpiłeś słusznie.Trochę cię to kosztuje stres i kłopoty, ale taka jest natura robienia dobrze.Najczęściej wiąże się to z kosztami.Jedyną opcją byłoby wezwanie policji i zgłoszenie sprawcy, ale na jego miejscu wolałbym, żebyś najpierw spróbował ze mną porozmawiać.Ale znowu, robienie właściwych rzeczy i traktowanie ludzi z szacunkiem często wiąże się z kosztami, zwłaszcza gdy osoba, którą próbujesz traktować z szacunkiem, jest tak niegrzeczna i agresywna jak ta.
Kiedy pracownik myśli, że ma kłopoty, pierwszą obroną jest obwinienie informatora.To przewaga pierwszego gracza w tej politycznej grze C.Y.A. .. Więc przestroga ... następnym razem zgłoś jego pieniądze władzom i, jeśli to możliwe, nagraj to wideo.Trudno udowodnić, kto jest tyranem, gdy chodzi o przypadek „powiedział / powiedziała”
Widzę wiele opinii sugerujących, że OP powinien był po prostu milczeć.A jednak postąpił słusznie, będąc dobrym obywatelem, świadomym ekologicznie, dbającym o bezpieczeństwo, a na dodatek zrobił to bez publicznego zawstydzania sprawcy.O ile wiem, twojemu pracodawcy brakuje poczucia moralnego obowiązku, zarówno wobec ciebie, jak i twojej społeczności.
Utknąłeś w windzie przez 30 minut?Jak wysoki jest Twój budynek?A może winda się zepsuła?
Pytanie od osoby, która nie jest ojczystym językiem angielskim: Dlaczego nazywasz (samotnego) kolegę „oni” i „oni”?
@Nikolas Celowo nie podałem płci koledze - „on / ona” kontra „oni”
Jedenaście odpowiedzi:
AndreiROM
2016-11-11 20:32:00 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Chociaż gratuluję ci obrony swoich przekonań, wydaje się, że znalazłeś się w dość trudnej sytuacji. Najwyraźniej ta osoba jest tyranem i przykro mi to mówić, że tego rodzaju konflikty rzadko kończą się dobrze dla którejkolwiek z zaangażowanych osób.

W tej chwili cała sprawa jest ", powiedział, powiedziała " sytuacja. Najpierw poszedł i poskarżył się działowi HR, więc jeśli nie są bardzo otwartymi i obiektywnymi ludźmi, będzie to dla nich bardziej pozytywne (zazwyczaj dajemy wiarę pierwszej osobie, która wystąpi). To pójdzie bardzo, bardzo źle, jeśli ta osoba ma przyjaciół w dziale kadr lub jest w inny sposób „ważna” politycznie.

Pierwszą rzeczą, którą chciałbym zrobić, jest powiadomienie kierownika. Opowiedz mu dokładnie , co się stało, i bardzo wyraźnie nakreśl, jak niegrzeczna i obraźliwa była ta osoba. Miejmy nadzieję, że Twój przełożony pójdzie za Ciebie batem i przynajmniej przedstawi Ci charakterystykę HR.

Inną rekomendacją jest nie przepraszanie, jeśli nie zrobiłeś nic złego . Chcesz uniknąć tworzenia obrazu winy . Nie mów nic głupiego, na przykład:

„Przykro mi, że źle zrozumiałeś, nie chciałem rozpoczynać konfliktu”

Może się wydawać, że to uprzejmy sposób na rozpoczęcie rozmowy, ale jedyne, co robisz, to rezygnacja z inicjatywy. Wywołaj ich słowami obelżywymi i generalnie nie pozwól, aby ktoś wpadł w róg, to moja rada.

Załóżmy na przykład, że dział HR prosi Cię o opisanie tego, co się stało:

„Byłem świadkiem, jak X wyrzucał niedopałki papierosów przez okno w drodze do pracy wczoraj rano. Na parkingu podszedłem do niego / niej i uprzejmie poprosiłem, aby powstrzymał się od tego w przyszłości, ponieważ w rzeczywistości zaśmiecanie jest niezgodne z prawem. (S) Natychmiast stał się agresywny werbalnie i powiedział mi, cytuję, „odpieprz się”. Teraz siedzę w tym pokoju oskarżony o znęcanie się, co szczerze W tym miejscu rozważam nękanie ”.

Zwróć uwagę na kluczowe terminy związane z HR: agresywność i zastraszanie. To natychmiast zmieni sytuację na poważniejszą: okłamywanie HR.

Realistycznie rzecz biorąc, nie powinno to iść dalej niż uderzenie w nadgarstek dla was obojga. Jednak nie wiesz, co ta osoba opowiadała działowi HR, a co gorsza, jeśli naprawdę jest taką agresywną dziurą, mogą rozpocząć jakąś kampanię plotkarską przeciwko tobie w firmie. Pamiętaj, aby stawić im czoła lub przygotować się na prawdopodobnie kolejne prześladowanie.

Nie zgadzam się z Twoimi trzema pierwszymi akapitami, chyba że istnieją dowody na to, że dział HR jest niekompetentny, ale reszta tej rady jest doskonała.Samo przedstawienie faktów powinno wystarczyć każdemu, aby zdał sobie sprawę, że współpracownik po prostu źle zareagował i że OP właściwie nie zrobił nic złego.Zakładając, że HR wydaje się być otwarty na tę wiadomość, unikałbym próby odwrócenia uwagi współpracownika, wspominając o zastraszaniu.
Doskonała odpowiedź, jednak początkowa linijka * W obronie swoich przekonań * jest nieco protekcjonalna.Osoba * stanęła w obronie tego, co słuszne (zgodnie z prawem), nie mówiąc już o zwykłej uprzejmości *.IMO, to nie są „przekonania”.
Skąd wiesz, że współpracownik jest „tyranem”?Z pewnością niegrzeczny i obraźliwy, ale PO był w tym przypadku agresorem, czy miał rację, czy nie, a reakcja współpracownika nie była nieproporcjonalna, tak wulgarna, jak mogła być.
Możesz jasno powiedzieć, że jest to jedyna rozmowa, jaką ty i druga strona kiedykolwiek odbyli.W ten sposób oskarżenie o molestowanie jest również ewidentnie bezsensowne.Aha, i zwiększ potencjał, że zaśmiecający się na autostradzie pracownicy mogliby zhańbić firmę, jeśli zostaną rozpoznani.
@MichaelJ.używanie HR, aby powstrzymać kogoś przed nakazaniem Ci zaprzestania łamania prawa, jestem prawie pewien, że mieści się w każdej definicji znęcania się, którą chcesz zastosować.
Podejrzewam, że jest mało prawdopodobne, aby to nastąpiło znacznie dalej niż uderzenie w nadgarstek dla was obojga, ponieważ i tak nie ma solidnych dowodów.Jednak zakładając, że Twój współpracownik jest taki, jak opisałeś, otrzyma dalsze skargi.I odwrotnie, skarga na Ciebie pozostanie jako notatka w aktach HR.
@Wayne Werner Jeśli kiedykolwiek zechcesz powstrzymać nękanie, musisz przestać stosować go do _ każdego_ nieprzyjemnego spotkania.Jeśli tego nie zrobisz, straci to wszelkie znaczenie, a prawdziwe prześladowanie zaginie w morzu trywialnych wydarzeń i nigdy nie zostanie rozwiązane.To powiedziawszy, poproszenie HR o interwencję i zapobieżenie konfrontacji współpracownika z innymi pracownikami w sprawach niezwiązanych z pracą, które miały miejsce poza pracą, wydaje mi się całkowicie uzasadnione.
Realistycznie (a to boli powiedzieć, ponieważ jest to tak niesprawiedliwe), ten z was, który ma mniejsze znaczenie / kapitał polityczny w firmie, zostanie uznany za odpowiedzialnego i zwolniony za przyczynę.Zdecydowanie pomyśl też o sprowadzeniu prawnika.
@MichaelJ.Więc ... jeśli mordowałem kogoś poza pracą i ktoś mnie wezwał, powinienem udać się do HR, żeby przestali?Ponieważ to właśnie tutaj mówisz.To nie jest tak, że współpracownik pomalował ogrodzenie na brzydki kolor.Oni * złamali prawo * w [sposób, który może mieć poważne konsekwencje] (http://www.1011now.com/home/headlines/Cigarette-Butts-a-Leading-Cause-of-Grass-Fires-in-Nebraska-253285851.html).
@Wayne Werner Nie, nie o tym mówię, a utożsamianie śmiechu z morderstwem jest całkowicie absurdalne.Fakty, jakie znamy, są takie, że PO zainicjował konfrontację w oparciu o to, co _ myśli__ zobaczył, a druga strona złożyła skargę do HR, aby skłonić PO do pozostawienia go w spokoju.Jest to zwykły spór między dwiema osobami iw żaden sposób nie jest to „zastraszanie”.* To * to, co mówię.Tani i trywializujesz zastraszanie do tego stopnia, że jego prawdziwe przypadki nigdy nie zostaną rozwiązane.
@MichaelJ.„Zrobiliby, co chcieli, i nie mogłem zrobić nic, co by ich powstrzymało”. „Masz rację, to wcale nie jest zastraszanie.
@Wayne Werner.Jak ironiczne jest to, że sprzeciwianie się dręczycielowi stało się teraz „zastraszaniem”, o ile sprawca ma „rację”.
@WayneWerner śmieszne.Współpracownik dokuczający innemu współpracownikowi czymś * całkowicie niezwiązanym z pracą * jest problemem HR i powinien zostać zgłoszony do działu HR.
@sgroves rzadko nazwałbym * pojedynczą * interakcją dotyczącą zaśmiecania „brzydką”, chociaż jest to całkowicie niezwiązane z pracą.Nawet jeśli OP rzeczywiście powiedział: „Hej a-hole, przestań zaśmiecać, palancie! Zabijasz planetę!”O ile OP * nie kontynuuje * swoich interakcji związanych ze ściółką, trudno mi to rozciągnąć na borsuk.Oczywiście może to być spowodowane tym, że nie jestem ani palaczem, ani małpą, i nie wierzę, że zaśmiecanie jest moim latającym potworem-spaghetti, biorąc pod uwagę rację.
Vietnhi Phuvan
2016-11-11 20:50:19 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jestem dość przekonany, że twoja narracja znacznie różni się od twojej współpracownika. HR najprawdopodobniej nadal jest w trybie dochodzenia i porządkuje fakty. Dlatego właśnie jesteś wezwany.

Kiedy widzisz współpracownika, nie zachowuj się i nie mów jak oskarżyciel. Działaj i mów jak świadek. Widziałeś, jak to robią, interweniowałeś, kazali ci się odpieprzyć. Trzymać się. Nie redaguj. I nie zachowuj się tak, jakbyś był winny.

Najprawdopodobniej dział HR nie powie nic współpracownikowi o ich zaśmiecaniu. Jesteś jedynym świadkiem, nie ma żadnych dowodów potwierdzających, nie wydarzyło się to na terenie firmy i to w zasadzie Twoje słowo przeciwko ich. Oczywiście, jeśli przyznają się, że to zrobili ... Nie licz na to.

HR jest najbardziej zainteresowany zapewnieniem współpracownika, że ​​go nękałeś. Upewnij się, że w pełni zrozumiesz ich stwierdzenie, abyś mógł obalić ich twierdzenie - pomaga, że ​​nie rozmawiałeś z nimi od czasu incydentu. Muszą szczegółowo opisać, co zrobiłeś, aby ich nękać - wymieniłeś słowa na temat ich zachowania i ta wymiana słów była jednorazowym incydentem. Nie byłeś konfrontacyjny i odszedłeś. Pomóż działowi HR rozstrzygnąć zarzuty współpracownika na Twoją korzyść. Najprawdopodobniej cały dział HR chce wiedzieć, czy stwierdzenie współpracownika, że ​​go nękałeś, ma jakiekolwiek znaczenie. Powtarzam: mów i zachowuj się jak świadek, a nie oskarżyciel. Im więcej zachowujesz się i rozmawiasz jak świadek, tym mniej prawdopodobne jest, że natkniesz się na dział HR jako wszelkiego rodzaju napastnik.

Ton głosu OP mógł być irytujący dla palacza, stąd sugestia, by spłodzić potomstwo.Dwa papierosy w drodze do pracy oznaczają nałogowego palacza lub kogoś, kto jest pod wpływem stresu.
Ta wymiana zdań staje się trochę długa z powodu komentarzy.Jeśli mamy zamiar omówić filozofię konfrontacji, powinniśmy przejść do pokoju rozmów.
paparazzo
2016-11-11 20:31:58 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, zgadzam się, że jest to niezgodne z prawem, ale nie masz uprawnień do jego egzekwowania, podobnie jak HR. Niektórzy twierdzą, że możesz mieć uprawnienia do egzekwowania prawa, ale mam zamiar stanąć na krawędzi i sugeruję, że to nie jest dobra opcja.

Myślę, że to, co zrobiłeś, było w porządku do: „że mają w samochodzie popielniczkę z jakiegoś powodu”. W tym momencie kpiłeś z tej osoby.

Po prostu idź na spotkanie, powiedz im, że wyrażałeś swoją opinię i czułeś, że zrobiłeś to w uprzejmy i nie męczący sposób. Zachowaj spokój i udzielaj krótkich odpowiedzi na fakty. Ktoś stwierdził molestowanie, więc dział HR musi to zbadać.

Unikaj angażowania tej osoby. Powiedz działowi HR, że jesteś tutaj, aby odpowiedzieć na wszelkie pytania, jakie mają.

Nie karc tej osoby za to, że jest pluskwą, ani nawet nie mów o tym, jak zły jest śmieci. Chodzi o to, że jesteś oskarżony o molestowanie na majątku pracodawcy.

Wskazanie prawa to nie to samo, co „egzekwowanie” go.
„* [Y] nie masz uprawnień do egzekwowania prawa *” - Umm, tak, ma.To było wykroczenie, popełnione w jego obecności w stanie Minnesota.Zobacz ustawę Minnesota 629.37 - każda osoba w stanie Minnesota ma prawo aresztowania osoby za przestępstwo lub wykroczenie popełnione w jej obecności.Pytanie cytuje ustawę o wykroczeniu.
Mówienie, że nie bez powodu masz popielniczkę, nie jest kpiną. To co najwyżej łagodny sarkazm.
@ignis Po pierwsze, nigdy nie powiedziałem ani nie argumentowałem, że w rzeczywistości próbowali egzekwować prawo.Po drugie, nie chodzi o nękanie, ponieważ jest to pojedynczy incydent i była to proporcjonalna reakcja.Jeśli masz sytuację, w której prawo bezwzględnie upoważnia Cię do aresztowania kogoś, z pewnością musi ono również upoważniać Cię do zdecydowanego odmówienia.Mówimy o reakcji na wykroczenie popełnione w jego teraźniejszości, które naraziło go na fizyczne ryzyko, przyznane, że nastąpiło to po rozproszeniu fizycznego zagrożenia.była całkowicie werbalna.
@DavidSchwartz ... Aresztuj kogoś za wyrzucenie niedopałka papierosa przez okno.Jestem pewien, że to dobrze się skończy.Powinieneś spróbować.Policja prawdopodobnie by cię pochwaliła.
@coburne Nikt nie sugerował, że to zrobił.Miałby do tego pełne prawo, ale oczywiście to zły pomysł.Zdecydowanie nalegając, aby zaprzestanie nielegalnego zachowania było, IMO, właściwą reakcją.
Ze względu na rozmowę kwalifikacyjną trzymałbym się sytuacji domniemanego nękania, a nie łamania prawa, ponieważ prześladowanie jest prawdopodobnie wszystkim, na czym zależy HR.Ta odpowiedź przybija ostatnie zdanie.OP został oskarżony o molestowanie i tylko to HR próbuje rozwiązać.
@DavidSchwartz Nie, mogą to zrobić, gdy ktoś z ** autorytetem ** stwierdzi, że popełnił wykroczenie lub przestępstwo.Nie możesz sam kogoś aresztować.Na przykład, gdy ktoś ucieka przed policją, możesz legalnie zająć się tą osobą.Jednak pozostaje to zły pomysł.Pomocne byłoby zgłoszenie „wykroczenia”.
@RaoulMensink To jest absolutnie fałszywe.Masz prawo aresztować kogoś za wykroczenie popełnione w Twojej obecności.Zacytowałem powyższy statut, [ustawa Minnesota 629.37] (https://www.revisor.mn.gov/statutes/?id=629.37).
@DavidSchwartz Nie, na papierze się mylę.W prawdziwym świecie jest to absolutnie prawdziwe.Wystarczy spojrzeć na definicję sądu „popełniony” w kontekście wykroczenia lub przestępstwa.
@DavidSchwartz Nawet gdyby było to legalne (w praktyce tak nie jest), powodzenia * faktycznie * robienie tego!Aresztowanie obywatela jest przezabawne.Mówisz „jesteś aresztowany”.Druga osoba śmieje się ci w twarz i odchodzi.Niezła robota, obywatelu ... następnym razem zostaw to glinom.: P
Bohemian
2016-11-11 22:03:56 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Na spotkaniu powiedz, że kiedy nie pochwalasz jego nielegalnego zaśmiecania, ze względu na relacje między pracownikami odpuścisz i nie wspominasz o tym ponownie. Bądź stanowczy, przypomnij wszystkim, że ten dupek łamie prawo (masz wysokie morale) i że grzeczne przypominanie mu o zaprzestaniu łamania prawa nie stanowi „nękania”.

W rzeczywistości on skontaktowanie się z HR w celu złożenia skargi na rozsądne działanie z Twojej strony to w rzeczywistości oficjalne nękanie (i tak tam pracuję).

Powinieneś był zrobić dla każdego małego dziecka: zgłoś go władze lokalne, więc otrzymają karę / ostrzeżenie, miejmy nadzieję, że zostaną ukarani grzywną i najlepiej przestaną zaśmiecać.

Jeśli mówi, że to nic wielkiego, przeczytaj ten link, aby uzyskać jakieś potępiające faktów o tym, jak złe są niedopałki dla środowiska i jak niebezpieczne są dla zwierząt i dzieci.

„przypominając”?Myślę, że po raz pierwszy OP wie, że malarz został poinformowany.Ignorancja nie jest usprawiedliwieniem w oczach prawa, więc wspomnienie o niej kiedyś może być nawet zinterpretowane jako pomoc w uniknięciu grzywny w przyszłości.
@gmatht nie rozumie, co powiedziałeś, ale jeśli unika kary, ponieważ już nie zaśmieca, to dobrze (ponieważ przestał śmiecić)
Cóż, nikt nie jest doskonały, a nieproporcjonalna reakcja może zostać uznana za nękanie po obu stronach.W tym przypadku rozsądna odpowiedź ze strony współpracownika mogłaby brzmieć: „Ojej, nie zdawałem sobie sprawy, że to niezgodne z prawem. Dziękuję za pomoc w wykonywaniu moich obowiązków obywatelskich (i potencjalnie uniknięcie kary w przyszłości)”.To, że tylko jedna strona podjęła jakąkolwiek próbę ukarania drugiej, może sprawić, że potencjalnie bezinteresownemu pracownikowi HR stanie się bardziej oczywiste, która strona dokonuje nękania.Po poinformowaniu odpowiednich osób o tym, co się wydarzyło, rozsądne może być wykonanie własnej pracy i pozwolenie HR na wykonanie przypomnienia.
Nie ma sensu, aby PO dalej kontynuowała ten argument.Jego niegrzeczny kolega najwyraźniej nie dba o to, jak złe są dla kogokolwiek niedopałki, więc wszelkie linki do artykułów są dość bezużyteczne.]
HR Guy
2016-11-11 20:42:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

USER_8675309, Przede wszystkim mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, jeśli zadzwonię do Ciebie Jenny (zgodnie z piosenką). Cóż, Jenny, masz szczęście, jeśli chodzi o nękanie, definicja prawna skupia się tylko na działaniach, które poniżają lub tworzą wrogie środowisko dla chronionej klasy. Bycie śmieciem nie spełnia tych kryteriów prawnych, więc HR nie będzie podejmować działań przeciwko Tobie w sprawie formalnej definicji molestowania. Co więcej, nieformalna koncepcja nękania wymaga powtarzających się interakcji z tym pracownikiem, które według twoich wypowiedzi nie wydają się mieć miejsca (kolejne dobre wieści z twojej strony).

Działy HR nie lubią się angażować w tego typu spory - powiedział, powiedziała - między pracownikami, ponieważ nie ma wielu rozwiązań umożliwiających rozwiązanie konfliktu. Zachęcam do odniesienia się do powyższych stwierdzeń dotyczących „nękania”, aby szybko to wyjaśnić. Jednak decyzja o omówieniu tej sprawy na parkingu poza pracą stawia cię mocno na terenie firmy, co stwarza problem. Lokalizacja pozwala na zaangażowanie działu HR w tę sprawę, ale kiedy okaże się, że pracownik Litter Bug upiększa fakty, sprawy powinny się wyjaśnić.

Sugerowałbym zwiększenie zakresu pracy o dowolne programy recyklingu organizowane w twoim biurze, aby przeciwdziałać temu jednemu złemu jabłkowi. Pamiętaj, że chociaż nie możemy poprawić czyjegoś złego zachowania, trochę dodatkowego wysiłku możesz nadal mieć wpływ na swoją firmę i społeczność. Jeszcze raz dziękuję Jenny za twoje pytanie, a co ważniejsze, za troskę o nasze środowisko.

Ten komentarz „Jenny” nie wydaje się dodawać do odpowiedzi, ponieważ nazwy używasz tylko raz, a innym razem „ty”.
Komentarz Jenny jest świetny - to pierwszy plakat, który rozpoznał odniesienie w moim tagu, sugeruję, żeby został
Chciałbym prosić o ponowne rozważenie odrzucenia mojej [sugerowanej zmiany] (http://workplace.stackexchange.com/review/suggested-edits/51058).Chociaż żart Jenny może być oczywisty dla OP, rozprasza on każdego, kto nie jest zaznajomiony z odniesieniami i nie widzę, jak wyjaśnia problem.Podziały akapitu pomagają również w czytelności.(edytuj: widzę, że zachowałeś niektóre akapity)
Chociaż komentarz „Jenny” jest zabawny, jest paskudny
@HugoRune Można to potencjalnie rozwiązać, zamieniając słowo w łącze, które to wyjaśnia.
@HRGuy OP nie jest śmieciem ani tym, który oskarża o molestowanie.Więc twój pierwszy akapit jest mylący.Jak widzę, działania PO * mogą * być interpretowane jako hostle, a PO może znajdować się w gorącej wodzie, jeśli druga strona jest rzeczywiście w mniejszości (co może nawet nie być oczywiste dla PO).
@jpaugh Prawie na pewno nie w tym przypadku, ponieważ postępowanie, które doprowadziło do tego incydentu, jest w rzeczywistości przestępstwem.(Chyba że inny facet zaprzeczy temu postępowaniu i twierdzi, że OP wymyślił całość, co nie byłoby prawdopodobne, chyba że istnieje między nimi historia konfliktu).
@DavidSchwartz * Oskarżenie * kogoś o przestępstwo może zostać uznane za wrogie i bez wątpienia druga strona tak sformułowała scenariusz, * jeśli w ogóle wspomniała o przestępstwie. * Nie widzę, jak odzwierciedlają się działania drugiej stronyna PO w ogóle, dobrze lub źle.
@jpaugh Gdyby nie było konfliktu między nimi w historii, druga osoba byłaby prawie niemożliwa do twierdzenia, że oskarżenie jest fałszywe - to po prostu nie miałoby sensu.Jeśli oskarżenie jest prawdziwe, to do incydentu przyczyniło się przestępstwo jednego z uczestników.W takich okolicznościach ukaranie lub zdyscyplinowanie PO byłoby prawie niemożliwe - nie można ukarać kogoś za zgłoszenie przestępstwa, zwłaszcza jeśli zrobił to prywatnie osobie, która go popełniła.
Pomyśl o tym - mówisz o ukaraniu kogoś za zgłoszenie przestępstwa, słowem osoby, która popełniła przestępstwo, twierdząc, że zostało to zgłoszone w sposób, który uznał za konfrontacyjny i obraźliwy.Nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek firma to zrobiła, a gdyby tak się stało, dostaliby dość mocno.Oczywiście prowadzimy publiczną politykę zachęcania ludzi do zgłaszania i zniechęcania do czynów przestępczych, a firmy nie mogą przedkładać swojej polityki ponad tak ważny porządek publiczny.„Po prostu poinformowałem go, że to, co robi, było niezgodne z prawem”.-- sprawa zamknięta.
user44108
2016-11-11 20:30:59 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jako osoba niepaląca całkowicie cię rozumiem. Tutaj, w Wielkiej Brytanii, wielu producentów samochodów zastępuje popielniczkę w schowku, argumentując, że pali mniej ludzi. Niestety, nie daje to kierowcom miejsca na pozbycie się tyłków, więc wychodzą przez okno (zakaz palenia podczas podróży po prostu nie wchodzi w grę).

Nie sądzę, że potrzebujesz prawnika , po prostu musisz wykonać wszystkie czynności i pozwolić HR sobie z tym poradzić - najprawdopodobniej zostanie to ocenione jako sprawa „poza biurem” i oboje zostaniecie poproszeni, aby nie zawracać sobie głowy. > Wzruszyłbym ramionami, jeśli palacze chcą się zarazić rakiem, to ich wybór. [To jest oczywiście moja własna opinia]

Chociaż prawdą jest, że nie pasują już do popielniczek, Toyota na przykład produkuje przenośną popielniczkę, która pasuje do uchwytu na kubek dla (teraz) mniejszości ludzi, którzy palą w swoim samochodzie.
Prawie sprawia to, że brzmi to tak, jakby palacze byli w jakiś sposób dyskryminowani.Kiedy chcę mieć w samochodzie uchwyt na kubek lub zestaw głośnomówiący, po prostu go kupuję.Dlaczego palacze nie mogą zrobić tego samego, zamiast oczekiwać, że ich ulubiony gadżet jest dostępny we wszystkich samochodach za darmo?
Ile lat mają samochody, które wszyscy kupujesz?Popielniczka jest w najlepszym przypadku dodatkiem;i taki, za który musisz zapłacić.Pamiętasz „paczki dla palaczy”?
杜興怡
2016-11-14 13:33:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Chroń siebie

Chroń siebie. Proszę skonsultować się z prawnikiem. Mówię to, ponieważ HR jest teraz zaangażowany. To, co piszę dalej, nie wydawało mi się wtedy oczywiste, ale jest to odrębny punkt widzenia, który jest ważny w rozmowie. Pewnego razu w mojej karierze uświadomiono mi, że HR jest odpowiedzialny za firmę. Oznacza to, że bezpieczeństwo firmy jest najważniejsze. To rzeczywistość biznesowa, więc nie jest osobista. Dział HR może wydawać się dla Ciebie przyjazny, ale nie myl ich profesjonalizmu z ich rolą.

Działania innego pracownika są dla mnie eskalacją. Najpierw mówię ci, żebyś się odpieprzył, a potem zbliżasz się do HR. Gdyby on / on zdecydował się najpierw podejść do Ciebie bezpośrednio, aby usiąść w kawiarni, lub poprosił o spotkanie z Tobą i Twoim przełożonym, byłoby to bardziej nieoficjalne. Kiedy już wezwał HR, sprawa stała się oficjalna, a spory sądowe, odpowiedzialność i odszkodowanie to potencjalne sprawy.

W kolejności priorytetowej jako jednostki, najpierw chroń się. Następnie chroń swoją rodzinę. Następnie chroń swoich przyjaciół. Na koniec chroń współpracowników, firmę, kraj, środowisko i ideały w wybranej przez siebie kolejności.

guest670
2016-11-15 08:40:57 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli chodzi o spotkanie HR, jeśli masz przedstawiciela związku lub podobnego łącznika do zarządzania pracownikami, zwykle możesz poprosić o obecność takiej osoby na tego typu spotkaniu. Możesz zapytać swojego szefa lub samego działu HR, czy taki przedstawiciel istnieje w Twoim miejscu pracy.

Możliwe, że Twój współpracownik zgłosił Cię do działu HR nie po to, aby być jeszcze większym palantem, ale dlatego, że naprawdę się martwił Twój stan psychiczny (a potencjalna przemoc w miejscu pracy). Zachowanie kogoś, kto podąża za współpracownikiem przez całą drogę do pracy, aby skonfrontować go z tak trywialną sprawą, jak rzucanie tyłkiem, tak daleko poza normę, że przynajmniej zbliża się do molestowania. Pomyśl, jak byś się czuł, gdyby ktoś śledził cię do pracy, a potem konfrontował cię na parkingu z twoją prędkością podczas dojazdów do pracy, a potem dorzucił wykład, który sam zadufał w sobie. A skoro o tym mowa, jeśli Twoja kamera samochodowa zawiera GPS i nakładkę prędkości, czy skręcisz się, gdy następnym razem przekroczysz kilka mil na godzinę, czy nie zatrzymasz się całkowicie? Myślę, że policja wyśmiałaby cię z posterunku równie szybko, jak gdyby ktoś próbował zgłosić rzut tyłkiem. Można mieć nadzieję, że ograniczone zasoby policji zostaną przeznaczone na poważniejsze przestępstwa.

Można by też mieć nadzieję, że widok policjanta śledzącego cię na autostradzie sprawi, że poczujesz komfort zamiast nerwowości ...
Socrates
2016-11-13 09:06:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ten współpracownik powiedział działowi HR, że „nękałem ich”. Opowiedziałem HR moją wersję tej historii. Teraz chcą, żebym przyjechał na dłuższe spotkanie, o którym tak naprawdę nie wiem.

Chodzi o to, że HR usprawiedliwia ich istnienie. Dla działów HR każda „konfrontacja” między pracownikami jest pretekstem do 15 różnych spotkań i spisania pół tuzina raportów. Prawdopodobnie odbyli już 3 spotkania, aby omówić tę sprawę tylko między sobą.

Niestety, jesteś teraz uwięziony w tym gównie, więc musisz sobie z tym poradzić. Jedyne, co możesz teraz zrobić (jeśli chcesz zostać w firmie), to być grzecznym i pobieżnym. Jeśli jesteś sprytny, możesz wypróbować dowcipy mające na celu wyśmiewanie 12-osobowych spotkań podczas tak drobnej imprezy.

Nikogo nie obchodzi, co myśli HR, więc wszystko, co dzieje się na spotkaniach, jest mniej lub bardziej nieistotne.

Odpowiadając, warto trzymać się faktów. Klauni HR spróbują przekształcić ją w sesję terapeutyczną, zadając pytania typu „Jak się czujesz do Melissy?”. lub „Czy jesteś zły z powodu tego, co się stało?” i inne podobne pytania psychologiczne. Nie daj się złapać w pułapkę. Jeśli zada ci subiektywne lub psychologiczne pytanie, po prostu powiedz: „Pozostańmy przy pytaniach dotyczących faktów”. Im bardziej zwięzłe i monosylabowe będą Twoje odpowiedzi, tym szybciej będzie po wszystkim.

Jak sobie radzić z atakami politycznymi

Zasadniczo oskarżenie to jest atak polityczny, ponieważ nie ma to nic wspólnego z wynikami w pracy, a dotyczy innych ludzi, czyli z sytuacją polityczną. Szczerze mówiąc, obrona się w tym przypadku jest bezcelowa, ponieważ, jak powiedziałem, osoby, które są ważne (Twój szef i jego / jej szef) mogą mniej obchodzić, co myśli HR. Nie zwolnią wartościowego pracownika, ponieważ jakiś nieudacznik z innej części firmy złożył drobną skargę.

Jeśli jednak będziesz musiał bronić się przed atakiem politycznym w przyszłości, który może być poważniejszy, użyj tak zwanego argumentu ad hominum . To jest kontratak na reputację osoby, która cię oskarżyła. Nigdy nie próbuj argumentować faktów w sytuacji politycznej. Fakty są jak pytania, kiedy przestałeś bić swoją żonę. Możesz tylko stracić sporne fakty. Kłócenie się z faktami sprawia, że ​​wyglądasz na winnego.

Na przykład w tym przypadku Twój oskarżyciel powie, że „krzyczałeś” na nią. Błędem byłoby kłócić się i powiedzieć „Nie krzyczałem na nią”. Wyglądasz na winnego, jeśli to robisz. Właściwa strategia to kontratak. Powiedz zamiast tego: „Melissa jest kłamczuchą. Źle się ubiera, jest uzależniona od papierosów i ma problem z absencją, który jest zgodny z jej kłamstwem i kłopotami”. Bezwartościowe kłamstwa Melissy nie zasługują na godność odpowiedzi, więc błędem jest zniżanie się do poziomu odpowiadania na nie.

mckenzm
2016-11-14 06:26:58 UTC
view on stackexchange narkive permalink

HR może być tym bardzo zainteresowany z różnych powodów. W zależności od Twojej jurysdykcji, firma może być zastępczo odpowiedzialna za zaniedbanie lub nawet przestępstwa Twojego współpracownika. Jeśli nie miałeś innego kontaktu ze współpracownikiem poza początkową wymianą, nie jest to opisane nękanie. Zakładam, że nie wspomniałeś o ich wieku, płci, preferencjach seksualnych itp. W rzeczywistości oni cię zaatakowali. Ponownie, jeśli jechałeś do pracy, może to zostać uznane za napaść na Ciebie w miejscu pracy. Jeśli złożyli skargę przeciwko tobie, jest to dla nich gorsze. Nawet jeśli mają przyjaciół, byłaby to dla nich sytuacja strzelecka. Jeśli potrzebujesz, porozmawiaj z prawnikiem.

„Ponieważ pracodawcy w Minnesocie mogą być odpowiedzialni za wypadki samochodowe spowodowane przez swoich pracowników, ważne jest, aby upewnić się, że wszystkie osoby obsługujące pojazd - zarówno służbowy, jak i osobisty - posiadają ważne prawo jazdy, czyste prowadzenie pojazdu i inne kwalifikacje do obsługi pojazdu. Pracodawcy powinni również przyjąć zasady bezpieczeństwa pojazdów, aby zapewnić, że pracownicy są dobrze wyszkoleni i rozumieją oczekiwania firmy dotyczące bezpiecznej obsługi pojazdów. ”(trepanierlaw.com)

Tim
2016-11-13 14:08:44 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wygląda na to, że spotkanie odbywa się między działem HR a tobą. Na tym etapie bardziej sensowne jest naleganie, aby spotkanie odbyło się między wszystkimi stronami. Wszystkie karty na stole w tym samym czasie, a jaśniejsze karty z działu HR zdadzą sobie sprawę, kto naprawdę potrzebuje pomocy.

Jeśli w ogóle przeprosisz, upewnij się, że żałujesz tylko wrażliwego sposobu współpracownik przyjął twoje komentarze.

Jedynym błędem było komentowanie własności firmy.

Nie głosowałem przeciw, ale pierwszy akapit nie wydaje się być szczególnie przydatną radą, ponieważ OP nie może kontrolować, kto będzie uczestniczył w spotkaniu, ponieważ jest nazywany przez HR.Odmowa wzięcia udziału w spotkaniu, jeśli nie zostaną spełnione określone warunki, prawdopodobnie nie pomoże w czyjejś sprawie.
@barbecue - dziękujemy za opinię.Wygląda na to, że mój komentarz magicznie zniknął.Cieszę się, że widziałeś to wcześniej!Brzmi bardziej jak sprawa sądowa niż spotkanie.W takim przypadku i tak poprosiłbym o spotkanie ze wszystkimi stronami.Na szczęście emerytura uchroniła mnie przed bzdurami, takimi jak czasami HR.
Czy mógłbyś wyjaśnić, jakie korzyści przyniosłoby obecność wszystkich stron, a nie prywatnych spotkań?
Mógłbym i będę.Cały spór jest dość wątpliwy, więc zamiast tracić czas i wysiłek, sensowne jest (dla mnie) otwarcie wszystkiego razem, a nie tylko omawianie sprawy z jedną stroną.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...