Pytanie:
Czy powinienem ubezpieczyć sprzęt należący do mojego pracodawcy podczas osobistej podróży?
GroomedGorilla
2019-01-07 20:52:11 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pracuję zdalnie. Niedługo wyjeżdżam za granicę na kilka miesięcy i będę dalej pracować zdalnie podczas mojej nieobecności, zabierając ze sobą firmowy laptop i prawdopodobnie inny podobny sprzęt do wykonywania moich obowiązków. Podróż jest moim własnym wyborem.

Mój pracodawca zapytał, czy mógłbym ubezpieczyć sprzęt poprzez moje ubezpieczenie podróżne, mówiąc, że wątpi, czy polisa firmy obejmie USA (mamy siedzibę w Wielkiej Brytanii).

Ponieważ sam sprzęt nie należy do mnie i jest potrzebny do wykonywania mojej pracy (bez żadnych klauzul dotyczących ubezpieczenia w mojej umowie), czy jest to coś, czego można rozsądnie oczekiwać?

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/88016/discussion-on-question-by-groomedgorilla-should-i-be-expected-to-insure-hardware).
Co by się stało, gdyby ktoś włamał się do Twojego domu i ukradł laptopa, zakładając, że pracujesz zdalnie z domu?Dlaczego pracodawca się o to nie martwi?
@MPW „… wątpi, czy polityka firmy obejmie USA (nasza siedziba znajduje się w Wielkiej Brytanii)”
@DavidSchwartz: W porządku, +1.
Dla wyjaśnienia - czy proszą Cię o ubezpieczenie i zwracają Ci koszty?A może proszą cię o ubezpieczenie i samodzielne opłacenie rachunku.
Na marginesie chciałbym sprawdzić, czy nie ma to konsekwencji fiskalnych - będziesz wykonywał pracę w innym kraju przez dłuższy czas i otrzymasz za to wynagrodzenie, co często wiąże się z obowiązkami podatkowymi w kraju, w którym aktualnie przebywasz.
Co ważniejsze, czy twoja wiza pozwala ci pracować w USA, podejrzewam, że jest to turystyczne i może cię wydalić przez DHS.
@Neuromancer, choć nie na temat, ten problem pojawia się DUŻO.Jest to bardzo częsty duplikat, a odpowiedź jest subtelna i problematyczna.https://travel.stackexchange.com/a/123350/19233 i https://travel.stackexchange.com/a/125908/19233 i wiele innych.
@Neuromancer Odpowiedziałem na to w innym komentarzu, ale tak, ustaliłem odpowiednią wizę na podróż po konsultacji z prawnikiem imigracyjnym
Osiem odpowiedzi:
PeteCon
2019-01-07 21:04:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Po pierwsze, sprawdź, czy Twoje ubezpieczenie podróżne obejmuje biznes, czy tylko turystyczny.

Po drugie ... Byłbym trochę podejrzliwy wobec każdej firmy, która wymaga ode mnie ubezpieczenia własnego majątku (nie możesz kupić ubezpieczenia przedmiotu, w którym nie masz żadnych udziałów finansowych) lub jakąkolwiek firmę, która nie może samodzielnie ubezpieczyć czegoś tak taniego jak laptop (nawet Macbook Pro jest dość tani pod względem rzeczy).

Wydaje mi się, że ubezpieczenie podróżne nie obejmuje Twoich rzeczy, tylko koszt podróży w przypadku zachorowania lub wystąpienia niekorzystnej sytuacji podczas wizyty, która spowodowała odwołanie lotów lub hoteli. Twoje rzeczy są zwykle objęte własnym ubezpieczeniem w ramach ubezpieczenia najemców lub właścicieli domów.Zwykle wiąże się to z odliczeniem, a jeśli jest w domu, prawdopodobnie będzie wyższe niż koszt komputera. Pracodawca naprawdę mówi tutaj, że jeśli coś stanie się z naszymi rzeczami podczas podróży dla przyjemności, to Ty musisz wymienić.
A jeśli firma składa się z 5 pracowników?W tym schemacie nie byłoby to takie tanie.
Jest to niezwykła sytuacja, ponieważ podróż nie jest podróżą służbową, ale osobistą podróżą, nad którą OP chce pracować, prawdopodobnie w celu uniknięcia wykorzystania czasu jako corocznego urlopu - pracodawca może również powiedzieć: „jeśli nie wykupisz ubezpieczenia,trzeba zostawić laptopa w domu i skorzystać z urlopu wypoczynkowego ”.O tym, co jest najlepsze, decyduje OP ...
@Gherman Przepraszam, ale sam jestem w 5-osobowym interesie, to przykra wymówka.Oczywiście jest mniej pieniędzy, ale jest też mniej głów, które można podzielić między te pieniądze.
Należy pamiętać, że wyjazd był pomysłem OP, a nie firmowym.Ubezpieczony przez firmę sprzęt do użytku domowego i domowego jest tym, czego chce od OP.Firma wyświadcza mu przysługę, której nie musi robić, a jedynie prosi, aby upewnić się, że to ich nie kosztuje.Co w tym podejrzanego?
@corsiKa Mniej głów to nie wszystko.W dużej firmie średnie tempo, w jakim rzeczy się dzieją, jest prawdopodobnie znaczącą miarą;w małej firmie sytuacja jest znacznie bardziej stochastyczna.W dużej firmie może zajść potrzeba wymiany, powiedzmy, średnio dziesięciu skradzionych laptopów rocznie, co stanowi niewielki koszt uśredniony dla wszystkich pracowników i jest zdumiewająco mało prawdopodobne, że będziesz musiał wymienić 100 skradzionych laptopów w ciągu jednego roku.Jednak w małej firmie liczba skradzionych laptopów rocznie będzie wynosić zero lub jeden, a lata, w których jest to „jeden”, to znacznie więcej niż średnia i duży koszt na pracownika.
@Mołot Dokładnie tak, jak ja to widzę.+2 gdybym mógł :)
Może to być również związany z tym kłopot.Gdybym był kierownikiem, który wyraził na to zgodę z dobrej woli, z pewnością wymagałbym, aby ta osoba sama wzięła na siebie tę odpowiedzialność.Niestandardowe ubezpieczenie może wymagać negocjacji z dostawcą, zamówienia ... w zależności od firmy może to być biurokratyczny koszmar, szczególnie przy takim wydatku ex gratia.
„jeśli Twoje ubezpieczenie podróżne obejmuje biznes” -> sprecyzowałbym to do czegoś w rodzaju „obejmuje [biznes i / lub] sprawy związane z pracą”.
Właściwie - co mówi ta odpowiedź?Heh!Jaka jest odpowiedź „tak czy nie” na pytanie w nagłówku?
+1 za bit samubezpieczony.Laptopy są niszczone / gubione na wiele sposobów.Prawdopodobieństwo Twoich podróży skutkujących utratą sprzętu pomnożone przez koszt takiej instancji jest bardzo małe (prawie na pewno niecałe 100 dolarów).
Bill Leeper
2019-01-07 21:48:50 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Masz tu trochę nieszablonowy problem.

  1. Podróżujesz dobrowolnie, to nie w interesach, ale dla siebie.
  2. Firma chce zminimalizować oczywiste ryzyko utraty sprzętu podczas podróży dookoła świata (ich pogląd, nie twój)
  3. Żadne ubezpieczenie, które wykupisz NIE będzie obejmować czegoś, czego nie jesteś właścicielem, kropka.

Musisz porozmawiać ze swoim menedżer. Zaznacz, że skoro sprzęt należy do firmy, a nie do Ciebie, nie będziesz w stanie samodzielnie uzyskać żadnej ochrony ubezpieczeniowej. Jeśli chcieliby uzyskać dodatkowe ubezpieczenie niż to, co zwykle noszą, możesz porozmawiać o tym, aby ten dodatkowy koszt został zmniejszony z twojego wynagrodzenia.

Podsumowując, tak to widzę.

  1. Podróżujesz dobrowolnie, nie jest to podróż służbowa ani nie jest ukierunkowana.
  2. Firma jest jednak właścicielem sprzętu, więc musi dokonać wszelkich uzgodnień, które uznają za stosowne.
  3. Będziesz musiał zdecydować, czy możesz zaakceptować jego pomysł, czy też opracować własny plan.

Dodatkowo, gdybyś miał kupić własny sprzęt i używać go do pracy podczas podróży, musiałbyś dodatkowo wskazać firmie ubezpieczeniowej, że używasz tego sprzętu do pracy, może odrzucić w pewnym momencie, jeśli tego nie zaznaczyłeś.

NIE będzie to ubezpieczenie podróżne, czyli na wypadek choroby itp. i musisz odwołać podróż. Należy zapoznać się z polityką dotyczącą artykułów osobistych (terminologia amerykańska, której lokalny agent może pomóc w ustaleniu odpowiedniego zakresu w Wielkiej Brytanii). Jest to ubezpieczenie obejmujące określoną pozycję. Mam to na kilku komputerach, drogiej biżuterii mojej żony i kilku innych przedmiotach, które można łatwo zgubić, uszkodzić lub ukraść.

„Żadne ubezpieczenie, które kupujesz NIE będzie obejmować czegoś, czego nie jesteś właścicielem, kropka”.Wydaje się to zbyt ogólne stwierdzenie.Kupuję ubezpieczenie samochodu do wynajmu samochodów i na pewno nie jestem właścicielem samochodu (i nie muszę korzystać z ubezpieczenia, które oferuje wypożyczalnia, więc nie jest to tylko umowa z samą firmą).Teraz, czy istnieje jakiekolwiek ubezpieczenie w tym konkretnym przypadku, to inna kwestia, ale z pewnością nie ma pustego powodu, dla którego takie ubezpieczenie byłoby niemożliwe.
W Wielkiej Brytanii ubezpieczenie podróżne rutynowo obejmuje rzeczy osobiste zabrane ze sobą, przynajmniej w przypadku kradzieży lub utraty pozostającej poza Twoją kontrolą.
@Voo: Właśnie sprawdziłem to dla mojego kraju (Belgia) i mogę kupić (dodatkowe) ubezpieczenie, które obejmie również towary, które wynajmuję lub pożyczam (jako osoba prywatna, więc towary od mojego pracodawcy prawdopodobnie nie są objęte ubezpieczeniem).Więc na pewno nie jest to niemożliwe.
Ubezpieczenie, które kupujesz od wypożyczalni samochodu, to nie to samo, to jest polisa sprzedawana Tobie przez wypożyczalnię w celu rozszerzenia własnego ubezpieczenia na Ciebie, obejmującego to, czego ich nie obejmuje.Sam samochód jest w rzeczywistości objęty ich polisą, rzeczy, które kupujesz w kasie, pokrywają tylko franszyz, który musiałbyś zapłacić.Byłoby to podobne do mojego komentarza na temat współpracy z pracodawcą w celu opłacenia wykupionego ubezpieczenia. Ubezpieczenie laptopa firmy nie jest oferowane przez żadną firmę ubezpieczeniową, o której znam.
@Bill Nie Ja * niekoniecznie * kupuję ubezpieczenie samochodu w wypożyczalni i nadal działa dobrze.I na pewno firma ubezpieczeniowa płaci tylko te części, które nie są objęte innymi ubezpieczeniami, ale jest to dość powszechne w przypadku wielu innych ubezpieczeń (mam krajowe i prywatne ubezpieczenie zdrowotne - czy moje prywatne ubezpieczenie nie jest już ubezpieczeniem, ponieważobejmuje tylko części, które nie są opłacane przez krajową?).I jak wspomniał Jan, znalazł już przykłady tego, jak mógł ubezpieczyć własność nieposiadaną, więc wyraźnie nie jest to tylko kwestia naukowa.
Teraz, czy istnieje faktyczne ubezpieczenie sprzętu roboczego?Nie mam pojęcia, wydaje się, że to bardzo niszowy obszar - równie dobrze możesz tam być, na pewno nigdy o nim nie słyszałem (co prawda też nigdy go nie szukałem), ale myślę, że mamy wystarczająco dużo przykładów na to, że roszczenie, którego nie możesz ubezpieczyćrzeczy, których nie posiadasz, nie są tak bezwzględne, jak mówi odpowiedź.
@Voo to wygląda trochę jak ubezpieczenie OC w przypadku samochodu. To znaczy, że nie ubezpieczasz opieki, ale raczej ubezpieczasz się od odpowiedzialności za szkody, które wyrządzisz samochodowi.W ten sam sposób mój uniwersytet wymagał od studentów chemii posiadania ubezpieczenia na wypadek przypadkowych obrażeń innych osób lub uszkodzenia sprzętu.Tam, gdzie mieszkam, pojęciem ogólnym jest „odpowiedzialność cywilna” lub coś takiego.
To nie jest poprawne, to zależy, ubezpieczenie właścicieli domów w Kanadzie może obejmować przedmioty, które wynajmujesz lub pożyczasz.Jednakże zazwyczaj istnieje ograniczenie kwoty, jakiej można żądać z tytułu „rzeczy zawodowych”.
„Żadne ubezpieczenie, które kupujesz, NIE będzie obejmować czegoś, czego nie jesteś właścicielem”.- to pomyłka (lub kłamstwo, ale mam nadzieję, że nie).Ubezpieczenie OC może pokryć utratę czegoś, czego nie jesteś właścicielem.Również w Polsce można wykupić ubezpieczenie turystyczne obejmujące odpowiedzialność za laptopa należącego do pracodawcy w ramach polis „biznes” lub „biznes i wypoczynek”.Nie mogę mówić w imieniu innych krajów, ale zdziwiłbym się, gdyby się to nie udało.
@Mołot Ubezpieczenie OC nie obejmuje rzeczy, których nie posiadasz: obejmuje Twoją odpowiedzialność (czyli fakt, że jesteś komuś winien pieniądze za zepsucie rzeczy).Więc myślę, że twierdzenie w odpowiedzi jest technicznie prawdziwe.Jednak, jak wyjaśniasz, jest to nieprzydatne: ponieważ istnieje ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, możliwe jest zrobienie czegoś, co jest funkcjonalnym odpowiednikiem ubezpieczenia cudzych rzeczy.
Czy ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej nie zadziałałoby tutaj?Jeśli Twój laptop do pracy zostanie zgubiony lub uszkodzony z Twojej winy, właściciel (Twój pracodawca) pociągnie Cię do odpowiedzialności za szkody, a Twoje ubezpieczenie OC może to pokryć?
@gerrit To jednak musiałaby być twoja wina.Skradziony laptop firmowy w większości przypadków nie byłby Twoją winą, więc nie miałbyś żadnej odpowiedzialności, a tym samym nie miałbyś przed czym ubezpieczyć się.(Wszystkie kontrprzykłady podane powyżej nie mają zastosowania, ponieważ wszystkie dotyczą przypadków, w których faktycznie ponosisz odpowiedzialność. Nie znam żadnej okoliczności, w której pracownik byłby odpowiedzialny wobec pracodawcy za uszkodzenie mienia pracodawcy, chyba że byłby to przynajmniej lekkomyślny.)
@DavidSchwartz: Firma twierdzi, że ponosi odpowiedzialność, jeśli weźmie ją ze sobą, co nie jest całkowicie nieuzasadnione.
@Joshua Gdzie to widzisz?Nic, co mówi OP, nie sugeruje, że gdyby to była prawda, firma prawie na pewno się myliła.(Pracownicy prawie nigdy nie ponoszą odpowiedzialności za straty majątku pracodawcy).
Fattie
2019-01-07 21:03:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To trudny problem.

  1. Aspekt „za granicą” nie ma znaczenia. Problem w tym, że „czy trzeba płacić za przypadkowe uszkodzenie sprzętu dostarczonego przez firmę”. Miałoby to zastosowanie niezależnie od tego, czy zepsułeś go w domu, w drodze do pracy, w Patagonii, czy nawet w biurze .

  2. Mój osobisty pogląd polega na tym, że firma musi to tylko wciągnąć i zapłacić.

  3. Szczególnie w dzisiejszym szalenie płatnym świecie oprogramowania typu go-go ... trudno jest widzę, że możesz zmusić programistę do zrobienia ... cóż, wszystkiego.

  4. Dla mnie osobiście (tylko jeden przykład), jeśli ktoś coś rozwali lub zgubi, po prostu wzdycham , kliknij na Amazon i rozdaj kolejny: / Co zrobimy, zwolnimy ich i spędzimy 3 miesiące / 50 tys. na szukaniu innego eksperta w jakiejś mało znanej dziedzinie?

  5. A potem znowu - kilka firm ma wyraźną politykę: „Wow! Dajemy Ci 2800 dolarów rocznie w zamian za sprzęt!” (Widzisz tego rodzaju przekleństwa w kilku ogłoszeniach o pracę w systemie operacyjnym, od firm próbujących tanio zatrudniać programistów). W takim przypadku taka firma prawdopodobnie zapewniłaby, że „to wszystko” ... jeśli stracisz 2500 dolców sprzęt na ten rok, musisz odkopać kolejnego laptopa. Jednak: Nawet w takiej firmie z "jawnym budżetem rocznym", niestety dla pracodawców, prawdopodobnie mają zastosowanie punkty 3 i 4. Co zamierzasz zrobić - „zaoszczędzić 1200 $” i tym samym zdenerwować każdego programistę?

Jedna opinia, w zasadzie: „powinni płacić w prawie wszystkich przypadkach” jako ogólna odpowiedź .

Biorąc to pod uwagę,

  1. W tym konkretnym przypadku. Wygląda na to, że dostajesz od swojego pracodawcy dość „fajną ofertę” - pozwala ci on pracować zdalnie, podczas gdy ty wygłupiasz się w USA? Jeśli tak… mam instynkt „do dupy” up ”i zapłać za to samodzielnie.

Dlaczego? Chcesz uniknąć sytuacji, w której „jesteś im winien przysługę w drobnej sprawie”; nie chcesz wyglądać tak, jakbyś „dostał każdą drobną monetę nawet w sytuacji, gdy zrobili ci wielką grzeczność”.

UWAGA: Napisz to na piśmie że grzecznościowo będziesz ubezpieczać laptopa za granicą i zrób to.

(TBC: jeśli jednak firma „wysyła Cię do „Stany Zjednoczone na projekcie - a więc pomóż im. Oczywiście, oczywiście, muszą całkowicie opłacić ubezpieczenie itp. Koniec historii.)


Jeszcze więcej informacji!

„To mój własny wybór i powiedzieli, że nie będą mieli z tym problemu (ponieważ i tak pracuję zdalnie)”

Jeden bezpośredni fakt:

  • Zgodnie z ogólną zasadą, jeśli pracujesz zdalnie to płacisz za własny sprzęt . To nie jest sztywna reguła, ale jest to zasada ogólna.

A potem

Spójrzmy ponownie na punkt (6). Muszę powiedzieć, że potraktowałbym to jako sytuację punktu 6. Rozumieją , przyjmując pogląd, że „nie mają z tym problemu”. {Na marginesie: zobaczmy, co powiedzą za miesiąc, kiedy zdadzą sobie sprawę z problemów ze strefą czasową.} W takim razie tylko opinia jednego człowieka, powinieneś „pójść o krok dalej” i grzecznie samemu osłonić niebezpieczeństwo.

UWAGA: Napisz na piśmie , że grzecznościowo będziesz ubezpieczał laptopa za granicą i zrób to.

Nie jestem pewien, dlaczego cię odrzucają, ale zwykle się z tobą zgadzam.Gdyby mnie wysyłali, oczekiwałbym, że zapłacą.W tym przypadku to mój wybór, aby wyjechać za granicę, ale i tak pracuję tutaj zdalnie, więc prawdopodobnie sprowadza się to do polityki, która obejmuje tylko Wielką Brytanię. Przypuszczam, że przyjrzę się, jakie dodatkowe koszty poniosę, aby dodać to do mojego ubezpieczenia podróżnego (i być może opcja biznesowa, jak zasugerował @PeteCon).I na pewno ZAWSZE otrzymuję tego typu rzeczy na piśmie
Wygląda na to, że wszyscy są na tej samej stronie;Jestem rzecznikiem nr 1 „praw pracowników” na tej stronie, ale tutaj, niezwykle, widzę pewną wartość w tym, że „wysysasz to”...jest to dla Ciebie szansa, aby otwarcie i wyraźnie dać do zrozumienia, że „posuwasz się na dodatkowy dystans” (w mniejszym punkcie), ponieważ zrobili ci łagodną przysługę.Nigdy nie wpadnij w sytuację, w której „jesteś im to winien!”
Numer 6 ma sens.I zawsze mogli zrobić to, co robią niektórzy, po prostu uśmiechnąć się, skinąć głową, zgodzić się na cokolwiek, a następnie zignorować.
Zgadzam się z punktem 6, a tam, gdzie wydaje się, że tak jest, to jest to prawidłowa odpowiedź.Jakie ubezpieczenie kupić i jak to jest oczywiście dodatkowe pytanie ....
Dlaczego „praca zdalna” oznacza „płacenie za własny sprzęt”?W rzeczywistości znam zasady wielu firm surowo zabraniające pracy z osobistym sprzętem komputerowym.(W przypadku biura domowego może być konieczne samodzielne zapłacenie za niektóre rzeczy)
Nie zgadzam się z twoim punktem 1. Ubezpieczenie laptopa od większej liczby rzeczy kosztuje pracodawcę więcej pieniędzy.Pracodawca z pewnością ma prawo powiedzieć, że na przykład ubezpieczy laptopa na wypadek szkód, które wystąpią w biurze, w drodze do pracy i w domu, ale nie płacą zwiększonej składki za nurkowaniez nim, więc jesteś odpowiedzialny, jeśli złamiesz laptopa podczas nurkowania.Ale zgadzam się z twoim wnioskiem: pytający chce skoczyć, więc ubezpieczenie jest na nim.
Myślę, że to prawda, @DavidRicherby.W 1 miałem na myśli „wszystko… normalne”.Dojeżdżanie do pracy i tak dalej i tak dalej, a normalność prawdopodobnie obejmuje „pracę w domu”.Ale jeśli zrobisz z nim coś dziwnego (skoki spadochronowe) - to na ciebie.Powstaje zatem pytanie, czy „podróż zagraniczna” jest czymś tak obcym.Zatem mamy dwoistość punktów 6 i 7!:)
Och, @Kilisi, co za wstyd.Prawie zagłosowałem za twoim komentarzem, a potem przeczytałem do końca, gdzie poradziłeś mu, żeby kłamał na temat ubezpieczenia.Z ciekawości, jak byś zareagował, gdyby zrobił to jeden z twoich pracowników?
Wygooglowałem „flooglestick” i _only_ wskazuje tutaj.
@DDuck Czy to oznacza, że jest to zupełnie nowe słowo?
„jeśli pracujesz zdalnie, płacisz za własny sprzęt”. To zależy w znacznym stopniu.Oprogramowanie można łatwo ukraść, a większości firm nie podoba się pomysł, aby kod źródłowy znajdował się niezaszyfrowany na czyimś dysku twardym.Jeśli wymagają, aby dysk był zaszyfrowany, to całkowicie uzasadnione jest wymaganie od nich zapewnienia własnego sprzętu.
@DDuck - czekaj, flooglestick jest prosto z klasycznej * The Little Mermaid *, prawda ?!
Tak pouczające, jak inne posty, myślę, że to uderzyło w głowę ... To mój wybór, aby podróżować, a firma technicznie nigdy nie miała żadnych oczekiwań co do mojej pracy w USA (więc ich polityka prawdopodobnie tego nie obejmuje).W końcu kupiłem ubezpieczenie podróżne z ubezpieczeniem biznesowym za nieco więcej, które obejmuje urządzenia do 1000 funtów łącznie (niewiele, ale wystarczy, aby mój szef był zadowolony).
@DDuck Wyszukałem go w Google i wskazuje tutaj i dwa blogi z przypadkowymi literami w nazwie, którzy skopiowali to słowo w słowo.Dziwne rzeczy.
sf02
2019-01-07 23:07:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Biorąc pod uwagę, że pracujesz już zdalnie, a sprzęt nie jest jeszcze ubezpieczony, nie powinieneś być zobowiązany do ubezpieczenia tego sprzętu tylko dlatego, że wybierasz się do innej zdalnej lokalizacji.

Jeśli firma chciałaby, sprzęt ubezpieczony, powinni zrobić to sami.

To byłoby moje preferowane rozumowanie, ale twierdzą, że ich polisa nie obejmuje Stanów Zjednoczonych.Sprawdzam, jaki byłby dodatkowy koszt dodania go do mojego ubezpieczenia podróżnego.Jeśli to nie jest istotne, myślę, że „wyssię to” i zaoszczędzę kłopotów z zawdzięczaniem im czegokolwiek
Sprzęt może być ubezpieczony, ale polisa obejmuje je tylko w Wielkiej Brytanii.
@Andy Może nawet iść dalej - może obejmować sprzęt podczas podróży * służbowej * do USA, ale to nie jest podróż służbowa ...
Ta odpowiedź mija się z faktem, że bardziej kompleksowe ubezpieczenie kosztuje pracodawcę więcej pieniędzy.Z pewnością mają prawo powiedzieć: „Laptop jest ubezpieczony tylko na X, Y i Z: jeśli chcesz zrobić A, B lub C, jesteś odpowiedzialny, ponieważ nie płacimy dodatkowej kwoty”.
@DavidRicherby Myślę, że nie mają prawa to powiedzieć.Pracodawca nie może obarczać pracowników odpowiedzialnością za rzeczy, mówiąc, że tak jest.Jednak pracodawca może powiedzieć, że nie możesz używać sprzętu firmowego do celów A, B lub C, a jeśli to zrobisz, może cię zwolnić.
@DavidSchwartz Myślę, że przysługują im prawa;„możesz spróbować, ale jeśli pójdzie źle, bierzesz na siebie odpowiedzialność”.Nazywa się kontrakt.
@Andy Nie sądzę.Jest to kwestia prawna i naprawdę nie warto tutaj zagłębiać się w szczegóły, ale bardzo wątpię, że pracodawca mógłby pociągnąć pracownika do odpowiedzialności za utratę lub uszkodzenie mienia pracodawcy, chyba że byłby on co najmniej lekkomyślny.Moja jurysdykcja zabrania takich rzeczy na mocy prawa, chyba że strata jest spowodowana „rażącym zaniedbaniem, nieuczciwym lub umyślnym działaniem” i uważam, że większość innych jurysdykcji jest podobna.
* "Jeśli to nieistotne, myślę, że" wyssię to "i zaoszczędzę kłopotów z zawdzięczaniem im czegokolwiek" * .. dokładnie tak.To rzadki przypadek, w którym warto niewielkim kosztem „nie czuć się zobowiązanym”.
@DavidSchwartz - nie - „legalnie” mogliby po prostu powiedzieć: „Nasz laptop jest objęty ubezpieczeniem do normalnego użytkowania w tym kraju. Jako niezwykle miły gest dla cenionego pracownika, pozwolimy Ci„ pracować ”zdalnie w7 godzin odległa strefa czasowa. Oczywiście do tej wyprawy musisz użyć własnego sprzętu. Nasz sprzęt jest oczywiście objęty ubezpieczeniem tylko w tym kraju. (Jeśli beztrosko zabierzesz naszego drogiego laptopa na tę przygodę, ryzyko jest twoje).„legalny” kąt.Wszystkie możliwe pozycje tutaj są całkowicie normalne i wykonalne;to kwestia rozmowy biznesowej, która jest najlepszym sposobem działania.
Wszyscy zapominacie, że pozwolenie komuś, kto pracuje w pełnym wymiarze godzin zdalnie lokalnie dla zespołu, pozwalając mu * mieszkać za granicą, 7 stref czasowych dalej *, jest niezwykle hojnym gestem dla zespołu.Uwierz mi, spójrz na niektóre z moich odpowiedzi, jestem autorem nr 1 „praw pracowników”.(Moją zwykłą odpowiedzią na prawie wszystko jest „Pieprzyć ich! Zdobądź podwyżkę i mimo wszystko wyjdź!” :)) Jednak w tym przypadku ** istnieje niebezpieczeństwo, że OP będzie wobec nich „zobowiązany” - nigdy nie chcesz być wsytuacja, w której ktoś wyświadcza ci przysługę i ma ją nad tobą - nigdy **.Taka jest natura trudnej równowagi.
motosubatsu
2019-01-07 21:03:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli jest to podróż służbowa (tj. wysyłają cię), to ich odpowiedzialność, jeśli jest to podróż osobista, rozsądnie jest oczekiwać, że pracownik ją pokryje.

Chociaż jest to w 1000% rozsądne, rzeczywistość jest taka, że w tej chwili programiści mają całą moc.Trzeba je cały czas podlipywać, dawać im „czerwone szmaty” i tak dalej.(Eee, w USA to „czerwone M & Ms”, prawda?) Więc to trudne.
Jeśli zabieram laptopa służbowego na osobistą podróż, to dlatego, że spodziewam się nad nim popracować.Jest to związane z pracą, więc pracodawca powinien to pokryć.
@NuclearWang Nie zgadzam się, że jest to związane z pracą - OP oczywiście stara się unikać korzystania z corocznego urlopu, więc sam wyjazd oczywiście nie jest związany z pracą, a fakt, że będą nad nim pracować, jest ich własną decyzją, a nie ich pracodawcami.OP powinien zapłacić za dodatkowe wymagane ubezpieczenie.Gdyby była to podróż zlecona przez pracodawcę, lub gdyby pracodawca wymagał od niego pracy, zgodziłbym się z tobą, ale tak nie jest.
Nie wysyłają go **.Są bardzo (bardzo!) Hojni ** pozwalając mu ** mieszkać w innym kraju (6-10 stref czasowych) na kilka miesięcy, ale kontynuując pracę z zespołem prawdopodobnie na pełny etat.Pytanie nie dotyczy „wysłania za granicę w ramach pracy”.Jestem autorem nr 1 „praw pracowniczych”, ale w tym przypadku istnieje niebezpieczeństwo, że „winien im przysługę”, na którą nigdy, przenigdy nie możesz pozwolić - nigdy.
Michael Feldmeier
2019-01-09 18:57:24 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie mam wystarczającej reputacji, aby komentować, dlatego piszę to jako odpowiedź.

Mówisz, że pracujesz zdalnie. Czy Twoja umowa wyraźnie o tym wspomina? Jeśli tak, czy nakłada to jakieś ograniczenia na miejsce, z którego możesz pracować zdalnie (np. Do Wielkiej Brytanii)?

Jeśli nie, to widzę odpowiedzialność za ubezpieczenie po stronie Twojego pracodawcy.

Technicznie stwierdza, że powinienem pracować w Wielkiej Brytanii, pomimo faktu, że nie mamy biura, a wszyscy inni pracownicy pracują w innych miastach / krajach...to nie jest najlepiej przemyślana umowa
Ister
2019-01-08 16:52:13 UTC
view on stackexchange narkive permalink

TL;DR

Tak, pracodawca może mieć uzasadnione powody i może poprosić Cię o takie dodatkowe ubezpieczenie. Jednak najlepiej najpierw sprawdzić wszystkie szczegóły.

Pełna odpowiedź

Pozwól, że odpowiem na to pytanie z perspektywy osoby z pewnym doświadczeniem w branży ubezpieczeniowej.

Należy wziąć pod uwagę dwa czynniki. Zwykle odpowiadasz za majątek swojego pracodawcy, jednak jest to zwykle do pewnego stopnia ograniczone. Jeśli więc zostawisz laptopa w samochodzie i zostanie on skradziony, możesz ponieść odpowiedzialność za jego utratę, ponieważ na ogół jest to coś, czego nie powinieneś robić. Z drugiej strony, jeśli przypadkowo upuścisz laptopa w domu, zwykle jest on ubezpieczony i ubezpieczyciel bierze z tego tytułu odpowiedzialność.

Ubezpieczenie ma jednak swoje ograniczenia, a szczegóły zależą od produktu ubezpieczyciela i wyboru pracodawcy ( oraz w przypadku negocjacji dużych firm). Jeśli firma ma siedzibę w Wielkiej Brytanii i nie spodziewa się, że jej pracownicy będą podróżować poza granice kraju, firma może wykupić ubezpieczenie ograniczone tylko do Wielkiej Brytanii (ogólnie będzie tańsze). Z drugiej strony równie dobrze mogą mieć pokrycie na wyjazdy zagraniczne, choć może być ograniczone, np. tylko do UE / Europy lub tylko do podróży służbowych zamówionych przez pracodawcę. Jak widać, oba przypadki nie miałyby zastosowania, gdyby twój laptop został uszkodzony w USA, co zasadniczo oznacza, że ​​odpowiedzialność spoczywa na Tobie.

Więc tak, pracodawca może poprosić Cię o dodatkowe ubezpieczenie laptopa.

Sugerowałbym poproszenie pracodawcy o sprawdzenie szczegółów dotyczących posiadanego ubezpieczenia. Prawdopodobnie mają za to określoną osobę wewnątrz firmy i / lub brokera, który jest odpowiedzialny za obsługę ich ubezpieczeń. Zapytaj o dwie rzeczy - aby sprawdzić, czy Twoja konkretna sytuacja jest objęta ubezpieczeniem i jakie powinny być warunki ubezpieczenia, aby pokryć te zwykle objęte ubezpieczeniem. Jeśli jest zakryta, wszystko jest jasne i gotowe.

Jeśli nie, zapytaj, czy można przedłużyć ubezpieczenie laptopa i na jaki koszt (aby pokryć go jako zwrot kosztów dla Twojej firmy, prawdopodobnie będziesz musiał podpisać dodatkową umowę).

Następnie udaj się do firmy ubezpieczeniowej / agenta i zapytaj, czy jest możliwe włączenie takiego ubezpieczenia. Może być już wliczone (mało prawdopodobne), dodatkowo płatne przedłużenie lub osobne ubezpieczenie. Jeśli wybrany ubezpieczyciel nie ma takiej możliwości, zapytaj również innych ubezpieczycieli.

Teraz masz jasną sytuację i znasz koszty. Wybór jednego z nich powinien należeć do Ciebie, jednak skontaktuj się z pracodawcą, czy jest zadowolony z wyboru ubezpieczyciela. Mogą istnieć również kiepskie firmy, a pracodawca może powiedzieć, że nie zaakceptuje takiego ubezpieczenia.

Innym podejściem jest to, że zgadzasz się pokryć straty, jeśli sprzęt zostanie zgubiony lub uszkodzony i nie jest objęty ubezpieczeniem ubezpieczenie. Prawdopodobnie już się na to zgodziłeś, ale jeśli nie, to znowu - powinno być jakieś formalne porozumienie. O ile w umowie wyraźnie nie określono, że masz obowiązek ubezpieczyć sprzęt (dwie strony mogą uzgodnić prawie wszystko), to zależy od twojego uznania, czy szukasz ubezpieczenia pokrywającego to ryzyko, czy po prostu akceptujesz ryzyko na siebie. p>

David Schwartz
2019-01-09 03:08:43 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Po pierwsze, zrozum, że prosisz pracodawcę o zakwaterowanie. Chcesz podróżować do Stanów Zjednoczonych i mieć możliwość pracy podczas podróży.

Nie będziesz mógł wykupić ubezpieczenia. Nie jesteś właścicielem mienia i jako pracownik nie jesteś odpowiedzialny przed swoim pracodawcą za kradzież mienia pracodawcy. Więc nie masz interesu podlegającego ubezpieczeniu.

Tak naprawdę jest tylko kilka opcji:

  1. Możesz zrezygnować z podróży.
  2. Możesz zgodzić się na pokrycie wszelkich strat majątku pracodawcy podczas podróży.
  3. Możesz skłonić pracodawcę do zakupu na własny koszt ubezpieczenia obejmującego jego majątek w USA.
  4. Możesz skłonić pracodawcę do wykupienia ubezpieczenia, które obejmuje jego majątek, na własny koszt.
  5. Możesz skłonić pracodawcę do podjęcia ryzyka kradzieży mienia i wymiany go.

Wybrana opcja jest otwarta do negocjacji między Tobą a Twoim pracodawcą.

Zwykle powiedziałbym, że Twój pracodawca powinien zaakceptować to ryzyko jako koszt prowadzenia działalności. Ale tutaj oferują hojne zakwaterowanie, pozwalające na pracę podczas podróży, aby nie stracić wynagrodzenia. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że pracownicy zdalni zwykle wykonują mniej pracy podczas podróży, ponieważ spędzają więcej czasu na zwiedzaniu itd., Więc posiadanie pracownika w podróży przez miesiące może być czymś, co akceptują niechętnie. Należy o tym pamiętać podczas negocjacji. Pomocne może być zapewnienie ich, że będziesz reagować na potrzeby zawodowe.

Brak możliwości ubezpieczenia jest komentarzem innych osób i nie jest to prawdą - OP może rzeczywiście zabezpieczyć laptopa, nawet jeśli go nie posiada.
Jeśli zawsze pracuje zdalnie, to jak sobie radzą, „pozwalając” mu podróżować?Z tego, co wiedzą, cały czas podróżuje.
@Moo Nie, nie może.Aby coś wykupić, musisz być ubezpieczony.Nawet gdyby uzyskał ubezpieczenie, nie byłby w stanie skutecznie złożyć reklamacji, ponieważ nie miałby żadnej odpowiedzialności.Odsetki podlegające ubezpieczeniu to różnica między ubezpieczeniem a hazardem.Nie możesz ubezpieczyć się od utraty kogoś innego.Przypuszczam, że mógłby uzyskać ubezpieczenie, aby zadowolić swojego pracodawcę, ale gdyby majątek został skradziony, jego roszczenie byłoby odrzucone, ponieważ * on * w rzeczywistości niczego nie stracił.
@RemcoGerlich Nie znam szczegółów jego umowy z pracodawcą, ale zazwyczaj takie ustalenia nie pozwalają pracownikowi na nieograniczoną swobodę pracy z dowolnego miejsca.Jest prawie pewne, że zmiana kraju wymagałaby negocjacji.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...