Streszczenie:
- Kłamstwo na temat swoich osiągnięć jest ewidentnie błędne - nie rób tego.
- Pomyśl, że może twój kolega zasługuje na uznanie, jakie otrzymuje.
- Nie martw się o swojego kolegę ani o to, jak radzi sobie „lepiej od Ciebie”.
- Nadal nic złego z marketingiem siebie trochę lepiej, o ile nie idziesz na kompromis.
Najpierw porozmawiajmy o Twoim współpracowniku
Mój kolega jest bardzo dobry w PR i brandingu, a robi to, komunikując całemu światu swoje sukcesy, bez względu na to, jak małe są. Robi to w bardzo arogancki sposób, sprawiając, że brzmi to tak, jakby to osiągnął, i często tworzy zbyt pozytywny spin, maskując rzeczywistość sytuacji, która często nie jest idealna.
...
Problem w tym, że teraz idzie naprzód, mieszając się z ważnymi ludźmi i jest zapraszany na ważne wydarzenia ...
Wygląda na to, że jego kariera zaczyna się rozwijać . Wykorzystał swoje osiągnięcia (rzeczywiste lub wyimaginowane), aby „wspiąć się po drabinie korporacyjnej” do punktu, w którym, jak mówisz, miesza się z ważnymi ludźmi.
Być może jest arogancki do tego stopnia, że fałszywie przedstawia fakty , jak mówisz, a może po prostu jest naprawdę dobry w nadawaniu pozytywnego spojrzenia swoim osiągnięciom i nawiązywaniu kontaktów. Bez konkretnych przykładów nie jest mi łatwo, nieznajomym w internecie, powiedzieć. Jeśli rzeczywiście „maskuje rzeczywistość sytuacji”, tak jak mówisz, to już wiesz, że ta strategia nie może działać na dłuższą metę. Jeśli będziesz kontynuować cykl kłamstw, w końcu na pewno potkniesz się o siebie.
Ale istnieje również możliwość, że on mógł coś tutaj osiągnąć i jego nowo odkryte uznanie jest zasłużone. Pamiętaj, że prawie na pewno nie widzisz wszystkiego ze swojego punktu widzenia.
Porozmawiajmy teraz o tobie
W przeciwieństwie do tego lubię pracować i nie robić z tego nic wielkiego. Lubię też mieć wyważony pogląd i nie sprawiać, by sytuacje brzmiały lepiej niż są.
... Zaczynam czuć, że jestem w tyle.
Jeśli mogę ci zaoferować jedną radę dotyczącą przyszłego sukcesu i szczęścia, byłaby ona taka: Nie porównuj się z innymi ludźmi! W twoim życiu zawsze będzie ktoś, o kim myślisz ma lepiej niż ty i być może naprawdę na to nie zasługują (a może zasługują). To nie twoja sprawa. Myśląc o tym, będziesz tylko nieszczęśliwy. Uwięzienie w tych wirach myślowych nie jest zdrowe ani produktywne.
Wygląda na to, że wykonując swoją pracę i wykonując ją dobrze, czerpiesz satysfakcję. To wspaniale! Skoncentruj się na robieniu rzeczy dobrze i tworzeniu wysokiej jakości wydruków. Możesz nie doświadczyć błyskawicznego wzrostu popularności, ale ludzie to zauważą.
Na koniec odpowiedź na twoje główne pytanie
Zaczynam czuć, że muszę stać się bardziej jak on, dmijcie w trąbkę po każdym małym sukcesie, ale naprawdę nie chcę tego robić. Uważam to za egoistyczne.
Czy potrafisz osiągnąć przewagę w świecie korporacji bez bycia „aroganckim” i działaniem z nadmiernie zawyżonym ego?
Nie musisz bądź egoistą lub kłamcą, aby odnieść sukces, ale nie ma nic złego w uczeniu się na podstawie tego, co pomogło Twojemu koledze bez uszczerbku dla Twoich standardów. Być może będziesz musiał pomyśleć o promowaniu się trochę więcej, oczywiście bez kłamstwa. Dla mnie oznaczało to nauczenie się bardziej koncentrować się na pozytywach.
Na porannych spotkaniach standupowych popełniałem błąd, zbytnio skupiając się na tym, co poszło nie tak wczoraj i jak bardzo się zmagałem. Zauważyłem, że podkopało to zaufanie kierownictwa do mojej zdolności do wykonywania pracy, kiedy to naprawdę nie było problemu, po prostu zbytnio się skupiałem na negatywach, bez przedstawiania tego, co planowałem zrobić, aby je rozwiązać. Zamiast tego zacząłem mówić na przykład: „Wczoraj napotkałem problem z problemem [X], ale dzisiaj planuję spróbować podejść do [Y] i [Z], aby rozwiązać ten problem”. To dało kierownictwu wgląd w fakt, że wystąpił problem, ale także że miałem dobry pomysł, co zrobić, aby go naprawić. A kiedy nie miałem dobrego rozwiązania, przerodziło się to w dyskusję, w której ktoś pomógł mi znaleźć lepsze podejście. Nie przyniosło mi to wielkiego sukcesu, ale drastycznie poprawiło moje relacje z kierownictwem i pomogło nam lepiej się zrozumieć. A kiedy w końcu coś ukończyłem, kierownictwo już wiedziało, że praca, którą włożyłem, była pracą wysokiej jakości, ponieważ była jej częścią.
Dla ciebie może to być inna aplikacja, ale myślę, że lekcja Jest taki sam. Nie ma nic złego w „sprzedawaniu siebie”, jeśli mówisz prawdę.