Szczerze mówiąc, myślę, że w większości przypadków wywiady końcowe są procesem z urojeniami.
Kiedy kierownictwo tworzy proces rozmowy końcowej, myśli: „Dowiemy się, dlaczego pracownicy rezygnują. Kiedy ktoś odchodzi, prawdopodobnie nie ma powodu, by obawiać się jakiejkolwiek zemsty - oczywiście nie można go zwolnić ani powierzyć niepożądanym przydziałom, ani czegokolwiek, ponieważ już zrezygnował - więc nie ma powodu, aby nie być uczciwym. może dowiedzieć się, co naprawdę dzieje się tam w okopach, i możemy rozwiązać problemy. ”
Ale kierownictwo wyższego szczebla jest ludzkie, tak jak wszyscy reszta z nas, i ma tendencję do usprawiedliwiania się. Tak więc NAPRAWDĘ zdarza się bardzo często, że niezależnie od skarg na firmę, które ci odchodzący pracownicy wyrażają, kierownictwo stwierdza, że pracownik po prostu nie rozumie całkowicie ważnych powodów stojących za polityką firmy, więc odrzuca skargę. Na przykład pracownik mówi, że zrezygnował, ponieważ ludzie, którzy otrzymują awanse, nie są najlepiej wykwalifikowani, ale ci najbardziej biegli w polityce biurowej. Dlatego szef mówi: „Och, ma tylko kwaśne winogrona, ponieważ nie dostał takiego awansu, jakiego chciał. Jestem pewien, że osoba, którą jego szef promował, naprawdę była najlepiej wykwalifikowana”.
Przypomina mi to: kiedyś pracowałem dla firmy, w której każdego roku musieliśmy wypełniać formularz samooceny, który miał być częścią ustalania naszej rocznej podwyżki. Jedno z pytań dotyczyło tego, czy istnieje polityka lub procedura firmy, które naszym zdaniem powinny zostać zmienione. (Nie to samo, co wywiad końcowy, ale w tym samym kierunku.) Przez pierwsze kilka lat pozostawiłem to puste. Na trzecim roku pisałem tam, że procedury organizowania podróży służbowych są niepotrzebnie skomplikowane i zasugerowałem kilka uproszczeń. Mój szef napisał, że wyjaśnił mi, dlaczego obecna polityka jest konieczna. Nie wyjaśnił mi niczego, ale dostałem wiadomość, że nic się nie zmieni. Rok lub dwa później zasugerowałem inną zmianę polityki, zapominam o czym teraz i - miałem wtedy innego szefa - mój szef zwrócił mi formularz i powiedział, że powinienem przygotować nowy formularz pozostawiając to puste, ponieważ górny kierownictwo nie lubiło, gdy mówiono im, że polityka firmy była błędna. Kiedy ten szef opuścił firmę, zostałem przydzielony do wyczyszczenia jego plików i natrafiłem na notatkę, którą napisał o innym pracowniku (prawdopodobnie nie powinienem był widzieć notatek związanych z kwestiami personalnymi, ale cokolwiek), że ten pracownik narzekał, że myślał, że niektórzy ludzie byli traktowani preferencyjnie, więc szef i szef szefa „doradzali” mu, jak firma jest całkowicie uczciwa. Najwyraźniej po kilku godzinach zastraszania ... mam na myśli poradnictwo ... powiedział: "Prawdopodobnie nie powinienem był tego pisać", co oznaczało, że teraz zdał sobie sprawę, jak bardzo się mylił.
Pomyślałem, dlaczego firma zadaje to pytanie, jeśli jedyną akceptowalną odpowiedzią jest „nie, nie mam żadnych sugestii, ponieważ polityka firmy jest najdoskonalsza, jaką można sobie wyobrazić”, a każda inna odpowiedź wpędza Cię w kłopoty? Czy po nakłonieniu wszystkich pracowników do zachowania wszelkich sugestii dla siebie, gratulują sobie tego, jak szczęśliwi są wszyscy pracownicy?
I to była dobra firma do pracy, w zasadzie byłem tam szczęśliwy i zostałem tam przez 12 lat.
Wyższe kierownictwo MYŚLI, że chcą uzyskać informacje zwrotne od ludzi w okopach. Warto wiedzieć, czy morale jest wysokie, czy niskie i dlaczego. Ale w rzeczywistości dla większości menedżerów, jeśli ktoś poniżej nich mówi im, że popełnia błąd, ich natychmiastową reakcją jest przyjęcie defensywy i wyjaśnienie, dlaczego to, co robią, jest w rzeczywistości dobrym pomysłem. Jeśli się nie zgadzasz, to dobry pomysł, problem polega na tym, że nie rozumiesz.
Hej, wszyscy tacy jesteśmy. Ludziom bardzo trudno jest przyznać się do błędów. Podwójnie tak, jeśli pochodzą od ludzi „poniżej” Ciebie.
Och, jestem pewien, że są firmy, które poważnie traktują sugestie pracowników i kończą rozmowy kwalifikacyjne, i które naprawdę podejmują działania w oparciu o komentarze i skargi pracowników. Ale wow, ciężko mi wymyślić taki, nad którym pracowałem. :-)