Pytanie:
Naklejka na zderzak samochodu „obraźliwa”
Skooba
2016-05-21 17:34:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Na moim pojeździe mam naklejkę na zderzak z napisem

Grzecznie jak cholera

Naklejka ma około 3 "× 5 "(7,6 cm x 12,7 cm) białym drukowanym drukiem.

Mój pracodawca polecił mi zdjęcie naklejki lub wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Powiedzieli również, że w ciągu roku otrzymano dwie skargi. Samochód jest pojazdem osobistym i nie jest używany do żadnego rodzaju działalności firmowej. Pojazd jest zaparkowany na terenie firmy (parking, z którego korzystają wszyscy pracownicy).

Mieszkam i pracuję w Stanach Zjednoczonych. Czy byłoby to traktowane jako kwestia wolności słowa, czy też firma ma prawo poprosić / nakazać mi usunięcie naklejki?

Aktualizacja: Odnośnie niektórych odpowiedzi i komentarzy; Nie miałem zamiaru odchodzić od pracy nad naklejką na zderzak. Nalepkę można kupić tutaj i ma wielu obserwujących tutaj i ma społeczność znaną jako „organizacja alkoholowa mająca problem charytatywny”.

Lepsze pytanie mogłoby dotyczyć profesjonalizmu naklejki i czy był to tak duży problem, że mój pracodawca musiał się tym martwić?

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji; ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/40119/discussion-on-question-by-skooba-offensive-bumper-sticker-on-car).
Czy pracujesz dla rządu? To mogłoby zmienić odpowiedź.
„... tak duży, że mój pracodawca się martwił” ??
Jakie było rozwiązanie tego konfliktu?
Wydaje mi się, że wiele osób poniżej przegapiło fakt, że samochód jest ** zaparkowany na terenie firmy (z parkingu, z którego korzystają wszyscy pracownicy) **. Nie różni się to niczym od miejsca pracy, w którym nie można mieć prostego kubka w biurze lub prymitywnego plakatu na ścianie w kabinie. Ich własność, ich zasady.
Dwie inne uwagi: (1) Czy rozważałeś znalezienie miejsca do zaparkowania samochodu, które nie znajduje się na terenie firmy? Wtedy możesz zatrzymać naklejkę na zderzak, a oni z pewnością nie będą musieli nic o tym mówić, ponieważ nigdy nie zobaczą twojego samochodu. (2) Jeśli chodzi o „jeśli to był tak duży problem”, to działa w obie strony. Twój pracodawca mógłby zapytać, czy jest to tak poważny problem, że nalegasz, aby pozostał w Twoim samochodzie.
Dwanaście odpowiedzi:
Lilienthal
2016-05-21 18:05:09 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Absolutnie masz prawo mieć tę naklejkę na zderzak na swoim samochodzie 1 . Twój pracodawca ma również prawo zwolnić Cię za trzymanie go w tym miejscu.

Proponuję usunąć naklejkę. Możesz zignorować tę radę, jeśli wolisz być bezkompromisowym chamem niż być zatrudnionym.

Jeśli chodzi o wolność słowa, rozważ przeczytanie, co właściwie oznaczają te przepisy. Alternatywnie, sprawdź xkcd:

xkcd comic about free speech

Nie pamiętam, gdzie to słyszałem, ale ktoś kiedyś powiedział, że obrona stanowiska poprzez powoływanie się na wolność słowa jest swego rodzaju ostatecznym ustępstwem; mówisz, że najbardziej przekonującą rzeczą, jaką możesz powiedzieć o swoim stanowisku, jest to, że wyrażanie tego nie jest dosłownie nielegalne.

Źródło: xkcd 1357


1 - Zakładając, że nie narusza to przepisów dotyczących nieprzyzwoitości publicznej, IANAL. Twoja pierwsza poprawka może nie chronić Cię przed arbitralnymi grzywnami, potencjalnie niekonstytucyjnym prawem stanowym lub wysokimi opłatami prawnymi.

Masked Man
2016-05-22 00:10:36 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Życie jest krótkie, wybieraj odpowiednie bitwy. Załóżmy, że pracodawca się myli, i spójrzmy na niektóre konsekwencje twojego „zwycięstwa” w tej bitwie:

  • Narzekanie na błahe sprawy to wielki zabójca kariery.
    Ludzie niechętnie współpracują z „tym facetem”, który poszedł do działu kadr (lub, co gorsza, do sądu) z problemem naklejki na zderzak, z obawy, że ty też na nich narzekasz, gdy spadną poniżej Twoje oczekiwania. W miejscu pracy stajesz się coraz bardziej izolowany, zwłaszcza politycznie, a samotny wojownik nie może zbytnio awansować na drabinie korporacyjnej.

  • Otrzymujesz tylko nudne zadania. silny>
    W świecie korporacji posiadanie racji ma niewielkie znaczenie w porównaniu z budowaniem właściwej percepcji . Stale budujesz percepcję wszystkim, co robisz, a na działania ludzi wpływa to, jak cię postrzegają. Kierownictwo nie ma powodu, by przydzielać trudne zadania komuś, kto powiedział głośno i wyraźnie, że nie pójdzie na kompromis nawet w błahej sprawie. Oczywiście w zasadzie miałbyś rację, gdybyś twierdził, że naklejka na zderzak nie ma związku z Twoją pracą. Powodzenia w próbie zmiany tego.

  • Stajesz się źródłem niepotrzebnej uwagi.
    Twoja naklejka na zderzak staje się tematem plotek w miejscu pracy, co nie zawsze dzieje się za twoimi plecami. Otrzymujesz także kilka irytujących uprzejmych pytań na temat skargi. Wszystko to jest ogromną stratą czasu i energii psychicznej bez nagrody.

  • Radzenie sobie z niewygodnymi pytaniami podczas następnej rozmowy kwalifikacyjnej.
    Najbardziej „interesujące” plotki z miejsca pracy ostatecznie rozprzestrzeniają się poza firmę, ponieważ nierzadko zdarza się, że ich współmałżonek, rodzeństwo, przyjaciele, byli koledzy itp. Pracują w innych firmach z tej samej branży. W końcu chciałbyś zmienić pracę, co może nastąpić raczej wcześniej niż później. Podczas jednej z następnych rozmów kwalifikacyjnych przygotuj się na pytanie „Och, a więc jesteś facetem od naklejek na zderzak?” I niezręczną rozmowę, która po nim nastąpi.

Jeśli uważasz, że wszystkie te kłopoty są warte „przywileju” wystawiania swojej ukochanej naklejki na zderzak na firmowym parkingu, z pewnością możesz popchnąć swoją walizkę. Uważam, że zwrot z inwestycji i stosunek zysku do ryzyka są tutaj bardzo niskie.

Pamiętaj jednak, że było to oparte na naszym początkowym założeniu, że Twój pracodawca się myli. Jak wskazywały inne odpowiedzi, Twoja firma z pewnością ma prawo nałożyć rozsądne ograniczenia na sposób korzystania z parkingu przez pracowników. W zależności od lokalnych przepisów, można by argumentować, że naklejka na zderzaku zawiera coś wyraźnie „chronionego” przez wolność słowa (na przykład teksty religijne lub symbole), ale trudno zauważyć, że ma to zastosowanie w tym przypadku.

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji; ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/40182/discussion-on-answer-by-masked-man-offensive-bumper-sticker-on-car).
Joel
2016-05-22 03:29:31 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Byłem na lotnisku w Waszyngtonie około 2010 roku, kiedy usłyszałem rozmowę:

„Musieliśmy wypuścić kilku ludzi. Bob ^ * przeszedł przez parking, aby sprawdzić, które samochody Naklejki na zderzaki Obamy. Chcieli zmiany, dostali zmianę ”.

(facet najwyraźniej mówił to, żeby zaimponować kobiecie, z którą był. edytuj wygląda na to, że tak naprawdę opierał swoją historię na miejskiej legendzie.)

Sprawdziłem odpowiednie przepisy - i nie ma absolutnie żadnego naruszenia prawa przy zwalnianiu ludzi na podstawie opinii politycznej wyrażonej na naklejkach na zderzak. W rzeczywistości znalazłem konkretny przykład socjalisty, który został zwolniony za swoje przekonania polityczne przez wykonawcę rządowego. W Stanach Zjednoczonych możesz całkowicie zwolnić kogoś za jego poglądy polityczne, preferencje seksualne itp., JEŚLI nie ma prawa wyraźnie tego zabraniającego.

Wolność słowa jest wielką zasadą Stanów Zjednoczonych, ale Konstytucja zabrania Kongres podejmuje działania w celu odebrania wolności słowa (a sądy rozszerzyły to na każdy rząd). Nie dotyczy to prywatnych firm. Więc jeśli Twoim pracodawcą jest agencja rządowa, jesteś bezpieczny (w powyższym przypadku socjalista byłby bezpieczny, gdyby był pracownikiem rządowym). W przeciwnym razie nie masz do tego prawa.

A konkretnie: absolutnie możesz zostać zwolniony za posiadanie naklejki na zderzak, a oni nie mają obowiązku nawet dać ci szansy, aby ją zdjąć jako pierwszy.

* nie rzeczywista nazwa

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji; ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/40183/discussion-on-answer-by-joel-offensive-bumper-sticker-on-car).
Kiedy mówisz „nie ma absolutnie żadnego naruszenia prawa przy zwalnianiu ludzi na podstawie opinii politycznej wyrażonej w naklejkach na zderzak”, jak kluczowa jest część „w naklejkach na zderzak”?
@SantiBailors W ogóle nie ma klucza. Twój pracodawca może zwolnić Cię za wszystko, co powiesz lub w co wierzysz, chyba że chroni to prawo - nawet jeśli zostało powiedziane / uwierzone wyłącznie w zaciszu własnego domu. Pierwsza Poprawka nie zapewnia żadnej ochrony przed Twoim pracodawcą. Istnieje szereg przepisów (np. Ustawa o prawach obywatelskich).
Stephan Branczyk
2016-05-22 22:38:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Sposób, w jaki to widzę.

Albo się podwoisz.

enter image description here

Przyjmujesz pasywne podejście agresywne. enter image description here

Albo moja ulubiona, ponieważ faktycznie chcesz zachować swoją pracę, poddajesz się.

enter image description here

Przypuszczam też, że możesz po prostu zmienić naklejkę na zderzaku, mówiąc:

„Uprzejmy, jak Janet z działu HR chce, żebym był”

Lub „Uprzejmy jak [====]” jakąś tanią taśmą zakrywającą obraźliwe słowo.

Szczególnie podoba mi się „Uprzejmy, jak chce, abym był Janet z HR” - choć jest raczej pasywno-agresywny.
Moją natychmiastową reakcją było przyklejenie słowa „F” na naklejce. Myślę, że odpowiednio chroni wrażliwszych współpracowników przed narażeniem się na wulgaryzmy, pozostawiając podstawowy żart nietknięty współpracownikom, którym się to podoba. Jedynym problemem jest to, że osoby, które początkowo nakazały usunięcie naklejki, mogą to odebrać jako policzek, ignorując ducha ich instrukcji. Uważam to jednak za nierozsądne - myślę, że „Uprzejme jako (nagrane na taśmę)” nie jest bardziej obraźliwe niż „Uprzejme jako! # @%? *”.
Ich reakcja będzie w dużej mierze zależeć od ich typu osobowości, nastroju, w jakim się znajdują i ich istniejących relacji z tobą. Jeśli niezastosowanie się do ducha ich instrukcji nadal grozi zwolnieniem (bez żadnego innego ostrzeżenia), lub jeśli oznacza to, że kilka lat później zostaniesz pominięty w awansie, to oczywiście nie zrobiłbym tego. Znasz tych ludzi bardziej niż my, więc nie możemy zgadywać lepiej niż ty.
Przypuszczam, że zawsze możesz użyć suszarki do włosów na najwyższym poziomie ciepła i po prostu usunąć część ofensywną. W ten sposób zawsze możesz mieć wiarygodne zaprzeczenie, że nie możesz usunąć wszystkiego na raz. Ale mimo to, gdybym to był ja, po prostu napisałbym: „Kiedyś byłem fajny”. naklejka na wierzchu. I dopóki nie dostałem nowej naklejki, albo całkowicie usunąłem starą, albo zaparkowałem przed parkingiem jedną lub dwie przecznice dalej.
Dlaczego nie zaparkować jedną lub dwie przecznice dalej?
@StephanBranczyk Mam wrażenie, że to nie jest właściwa rada. W rzeczywistości mam silne przeczucie, że po prostu atakujesz grupę, której nie lubisz.
Tak, to było dźgnięcie, ale też dźgnięcie we mnie.
Lubię zaklejać taśmą, ale potem dodam kilka słów piórem, aby brzmiało: „Teraz z uprzejmością!”A może usuń ostatnie słowo, ale dodaj „s”: „Grzeczny tyłek”.Lub, jeśli zdarzy ci się być (lub aspirujesz) do rockhounda, „ja <3 scapolites”.Kiedy życie daje ci cytryny, połóż na nim ptaka.
Ouroboros
2016-05-22 16:39:27 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Fakt, że użyłeś „znacznika spoilera” w swoim poście, aby ukryć zawartość naklejki na zderzak, już mówi, że uważasz, że jest to (lub może być uznane) za nieodpowiednie.

Czy Twój pracodawca IMHO nie o to chodzi, czy o prawo do zakazania tego rodzaju naklejek. Chodzi o to, czy chcesz być miłym pracownikiem, czy też chcesz być wskazywany jako ten, który wybiera bójki przy każdej okazji.

Najlepszym rezultatem dla Ciebie (jeśli chcesz tam dalej pracować w miłym środowisku - lub, mówiąc wprost, jeśli chcesz tam nadal pracować ) byłoby przeproszenie , powiedz pracodawcy, że nie zdawałeś sobie sprawy, że to takie obraźliwe, i oderwij naklejkę z samochodu.

Oczywiście * można to uznać * za niewłaściwe; pytanie należy do kogoś, kto * faktycznie uważa *, że jest niewłaściwe. A skoro * niektórzy * ludzie uważają to za nieodpowiednie (niezależnie od odczuć OP), po co ryzykować gniew moderatorów na popularnej stronie internetowej?
Criggie
2016-05-22 02:56:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy możesz zaparkować samochód tyłem do kierunku jazdy, aby naklejka na zderzak nie była tak widoczna? Mam na myśli wejście na miejsce parkingowe w odwrotnej kolejności, z bagażnikiem / bagażnikiem / końcówką wydechu jako pierwszą, aby ludzie przechodzący / przejeżdżający widzieli tylko przód / maskę / maskę / kratkę twojego samochodu.

Podobnie jak zakrycie tatuażu lub piercingu na życzenie.

Nie wiem, dlaczego ta odpowiedź nie zapewnia większej liczby głosów. OP powinien skontaktować się z HR i sprawdzić, czy jest to akceptowalne rozwiązanie. Niezależnie od tego, czy parking jest własnością firmy (aw scenariuszach wynajmowanych powierzchni biurowych jest to technicznie ISN'T), samochód OP jest własnością OP i proszą go o dokonanie w nim trwałej zmiany. naklejka nie jest widoczna, nie jest do przyjęcia dla firmy, myślę, że należy zadać kilka pytań, DLACZEGO jest to nie do przyjęcia. Nie jestem pewien, czy chciałbym pracować w takiej firmie ...
Nie jestem pewien, czy nazwałbym usunięcie naklejki zderzaka z samochodu „trwałą zmianą” samochodu. Na pewno nie jest w tej samej lidze, co nawet, powiedzmy, odmalowanie samochodu.
Zakrycie tego byłoby również znacznie mniej trwałą zmianą (i znacznie bardziej podobną do tekstu odpowiedzi „zakrywanie tatuażu”… „na życzenie”).
@JoeStrazzere, podczas gdy pracodawca powiedział OP, aby usunął naklejkę, podejrzewam, że naprawdę mieli na myśli „nie chcemy tego więcej oglądać”. Na przykład, jeśli OP sprzedał samochód bez usuwania naklejki, to wątpię, czy pracodawca zamierza upolować samochód, sprawdzić, czy naklejka nie została usunięta i zdyscyplinować OP. Alternatywnie, PO może usunąć i ponownie przykleić naklejkę (zgodność techniczna, ale nie robiąc tego, czego naprawdę chciał pracodawca). Powiedziawszy to, po prostu usunę naklejkę.
@emory Wiem, że spiera się o kwestię techniczną, ale moja interpretacja jest taka, że ​​pracodawca chce, aby OP „nie parkował samochodu z obraźliwą naklejką na parkingu firmy”. Jeśli OP przywiezie inny pojazd, weźmie taksówkę lub zaparkuje samochód na jakimś zewnętrznym parkingu, nie stanowi to problemu dla pracodawcy. Pracodawca powinien zadzwonić do pracodawcy, czy zaparkowanie samochodu tyłem do tyłu jest akceptowalnym rozwiązaniem, ponieważ samochód nadal musi przejeżdżać przez teren firmy, aby tam dotrzeć, a naklejka może być widoczna nawet przez te kilka minut.
W każdym razie, pasywne agresywne zachowanie, takie jak usunięcie naklejki ze zderzaka i przyklejenie jej na przedniej szybie lub przykrycie naklejki * inną * obraźliwą naklejką itp., Spowoduje więcej kłopotów niż utrzymanie status quo. Zobacz także [Exact Words] (http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/ExactWords). :)
segenay
2016-05-22 01:01:25 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W większości stanów jesteś pracownikiem do woli. Mogą cię zwolnić za dosłownie wszystko oprócz przynależności do klasy chronionej (rasa, płeć, religia ...). Mogą cię zwolnić za strzyżenie.

To prawda, ale niekoniecznie istotne. Nieprofesjonalne zachowanie, które źle odbija się na firmie, jest wykroczeniem, za które można zostać zwolnionym w każdym państwie, tak jak powinno.
Naklejka na zderzak może zostać uznana za nieprofesjonalne zachowanie.
user50820
2016-05-22 13:29:57 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ich prawa własności są ważniejsze od twoich praw do wolności słowa.

Mogą poinstruować Cię o usunięciu naklejki, jeśli korzystasz z ich parkingu. Gdyby Twój samochód nigdy nie wjechał na parking, nie byłoby to oczywiście ich interesem, ale ponieważ tak się dzieje, mogą narzucić Ci dowolne warunki, aby móc korzystać z parkingu. Jednym z nich jest usunięcie obraźliwej naklejki.

Oczywiście jest jeszcze inna kwestia, czy warto się w tej sprawie zająć (nie jest), ale odpowiedź na proste pytanie prawne, czy mają prawo nakazać Ci usunięcie tego, jest takie, że tak.

+1. Być może nawet ryzyko nie jest zwolnione, ale utrata prawa do korzystania z parkingu. To jeszcze bardziej przegrana walka o wolność słowa.
„Ich prawa własności są ważniejsze od twoich praw do wolności słowa.” Fałsz - nie masz prawa do wolności słowa w odniesieniu do polityki twojego pracodawcy dotyczącej naklejek na zderzaki na parkingu. Ochrona wolności słowa oznacza, że ​​rząd nie może cię cenzurować. Nie oznacza to, że pracodawca musi tolerować naklejkę na zderzak.
DVK
2016-05-23 23:18:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To, czy jest to naruszenie Twoich praw, zależy od argumentów prawnika i decyzji sądu. Nie jesteśmy uprawnieni do dokonywania oceny, czy Twoje prawa są naruszane.

Firmom zabrania się traktowania ludzi w inny sposób ze względu na chronione klasy (rasa, płeć itp.). „Obscene” nie jest klasą chronioną. Pracodawcy często mają zasady, które ograniczają to, co można powiedzieć podczas pracy i / lub na terenie firmy (takie jak zakaz używania wulgaryzmów werbalnie lub na odzieży, akcesoriach itp.). Istnieje ustalona potrzeba biznesowa. Czy możesz sobie wyobrazić, że idziesz do restauracji, gdzie kelner podszedł i powiedział: „Czy jesteś już gotowy do złożenia zamówienia, f * & $! & @ a $ @ *)! #” I nic nie można było zrobić, ponieważ on / ona ćwiczył wolność słowa (tak, była nowa sieć restauracji, która robiła takie rzeczy, ale nie widziałem ich od jakiegoś czasu)? A co by było, gdyby kasjer w sklepie elektronicznym powiedział wszystkim przy kasie: „Wszystko tutaj jest zawyżone. Możesz kupić taniej na ulicy w Mediocre Buy”. A co, jeśli facet w boksie obok ciebie otynkował ściany czymś, co uważasz za wyjątkowo obraźliwe (na przykład czymś, co atakuje twoją drugą połówkę, rodziców, dzieci itp.)? Możesz po prostu zamknąć oczy, przechodząc obok, prawda?

Każda legalna firma prawdopodobnie ma również uzasadnioną potrzebę nałożenia pewnych ograniczeń na to, co można, a czego nie można powiedzieć o własności firmy, czy to w celu ochrony tajemnic, ochrony przed procesami sądowymi, czy po prostu zapobieżenia byciu menedżerami zalewane skargami. Najważniejsze jest to, że jeśli stwarzasz zakłócenia w miejscu pracy, spodziewaj się, że poproszą cię o zaprzestanie. Celem działalności nastawionej na zysk jest osiągnięcie zysku, a nie zapewnienie pracownikom miejsca do wyrażania siebie. Nie chodzi o to, że próbują kontrolować (zwykle) lub że naprawdę im zależy, ale łagodzenie skarg również odwraca uwagę od robienia bardziej znaczących rzeczy (takich jak prowadzenie firmy).

Czy Twoje drugie zdanie wskazuje, że nie kwalifikujesz się do pełnienia funkcji ławy przysięgłych?
@NoctisSkytower Służyłem przysięgłym. Rolą przysięgłego jest ustalenie, czy zarzut jest trafny (z zastosowaniem standardów uzasadnionych wątpliwości lub przewagi dowodów, w zależności od tego, czy są to sprawy karne, czy cywilne) po przedstawieniu przez obie strony swoich dowodów i argumentów oraz po zasięgnięciu opinii sędziego. Juror nie określa zarzutu. Ponieważ słuchamy jednej strony argumentacji bez dowodów, nikt z nas nie jest uprawniony do wydawania jakiejkolwiek formy osądu.
coteyr
2016-05-24 00:29:22 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Proste pytanie;

Firma ma pełne prawo robić co tylko zechce na swojej nieruchomości. Mogliby zwolnić wszystkich niebieskimi samochodami, mogli wymagać, abyś nie prowadził żółtego samochodu, mogli zmusić cię do wykonania tylko uniku ... na ich terenie.

Samochód należy do Ciebie i możesz z nim robić, co chcesz, ale parking należy do nich.

  • Usuń naklejkę
  • Osłona zakleić słowo taśmą klejącą itp.
  • Nie jedź tym samochodem do pracy

Oczywiście ktoś tam nie lubi Twojej naklejki i narzekał do firmy. Firma zdecydowała, że ​​nie podoba im się ta naklejka i chcą ją usunąć z parkingu (powód nie ma znaczenia).

To to samo, co dress code, śmieszne koszulki, czapki czy kalendarze na biurko. Masz prawo je posiadać, ale masz prawo nie mieć ich w firmie.

Moja rada: usuń naklejkę lub zakryj ją. Po prostu nie warto.

General Motors przez długi czas zabraniał pracownikom (a czasem odwiedzającym) parkowania samochodów japońskiej produkcji na firmowych parkingach. Całkowicie legalne.
Mam przyjaciół, którzy pracują dla GM. Ostatnio słyszałem, że mieli wyznaczony parking dla zagranicznych samochodów, daleko od wejścia. Poza tym związkowcy rutynowo niszczą samochody wyprodukowane za granicą. Jedno porozumienie kierownictwa i związku.
Bohemian
2016-05-29 00:08:02 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie zrzucałbyś bomb F-Bomb na teren firmy przez cały dzień.

Dlaczego uważasz, że Twój samochód nieprzerwanie emituje bombę F na terenie firmy przez cały dzień?

IMHO absolutnie nie jest w porządku mieć taką naklejkę na parkingu firmowym. Przynosi hańbę firmie i może urazić odwiedzających / klientów - potencjalnie uniemożliwiając im korzystanie z Twojej firmy, a tym samym szkodząc jej wynikom finansowym.

Jeśli uważasz, że Twoja naklejka jest sprytna, to nieprawda. Nie zaprzyjaźnisz się też z nim w szerszej społeczności. Dorośnij, mądrzej i usuń naklejkę.

+1 To była jedyna odpowiedź, która wspomniała o potencjalnej szkodzie dla firmy poprzez obrażanie klientów.
@Brandon Wydaje mi się, że inni respondenci uważali, że to oczywiste i nie trzeba o tym wyraźnie mówić. Firma nie powiedziałaby OP, aby usunęła naklejkę tylko dla lulz.
@MaskedMan Niewiele rzeczy jest naprawdę „oczywistych” w życiu. Nie wiesz, jaka była motywacja do zażądania usunięcia naklejki. Mogło być tak, że szczególnie konserwatywny pracownik skarżył się kierownictwu.
Jay
2016-05-26 19:00:44 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jak kilku innych powiedziało, krótka odpowiedź brzmi: Tak, firma ma prawo narzucać kody głosowe w swoich pomieszczeniach. Nie będę się nad tym rozwodzić: powiedziano.

Ale dodam: wiesz, że naklejka na zderzak jest obraźliwa dla wielu ludzi. Przestępstwo nie jest wypadkiem, ale przeznaczeniem naklejki na zderzak. Nie kwestionujesz tego, prawda? Nie powiesz poważnie, że jeśli gdziekolwiek kupiłeś tę naklejkę na zderzak, obok niej była naklejka z napisem „Jestem bardzo uprzejmy”, równie dobrze możesz ją kupić, aby przekazać tę samą wiadomość. Kupiłeś tę naklejkę na zderzak, ponieważ pomyślałeś, że fajnie byłoby celowo obrażać ludzi, którzy sprzeciwiają się wulgarnemu językowi.

Więc nie mów nam teraz, że jesteś zaskoczony i zmartwiony, że ludzie są obrażeni.

To nie to samo, co ktoś, kto ma naklejkę na zderzak o charakterze politycznym lub religijnym. Ktoś, kto umieszcza na swoim samochodzie naklejkę „Głosuj na Demokratę”, zwykle nie robi tego z celowym zamiarem obrażenia Republikanów lub odwrotnie.

Twoje stanowisko jest takie, że chcesz walczyć o swoje prawo do obrażania i obrażania innych ludzi z innego powodu niż to, że uważasz, że fajnie jest obrażać i obrażać ludzi bez prowokacji, bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. Powiedziałbym: Umm, nie.

A więc zapominając o kwestiach prawnych, po prostu biorąc pod uwagę kwestię ludzi, sprowadza się to do: Firma ma pracownika - Ciebie - który wychodzi sposób na obrażanie i obrażanie innych pracowników. Mają dwie możliwości: powiedzieć pracownikowi naruszającemu, aby przestał, lub powiedzieć pracownikom obrażonym, że muszą to znosić.

W takim przypadku, gdybym był szefem, prawdopodobnie powiedziałbym: Hej Jeśli jego naklejka cię obraża, zignoruj ​​ją. Nikt cię nie zmusza do czytania jego naklejki na zderzaku. To nie jest na twojej twarzy. Ale nie mam problemu ze zrozumieniem pozycji szefa.

Nie widzę żadnego uzasadnienia w zakładaniu, że OP uzyskał tę naklejkę _ w celu_ urazu ludzi. Bardziej prawdopodobne, że podobało mu się to ze względu na humor wynikający z nieodłącznej sprzeczności, którą wyrażał.
@JLRishe Ale humor jest taki: nazywam siebie grzecznym w tym samym czasie, kiedy celowo obrażam. Gdyby wulgarność nie była obraźliwa, nie byłoby humoru. Czy on - jego profil wskazuje, że OP to „on”, przy okazji - kupiłby naklejkę na zderzak z napisem „Grzeczny jak cholera”? Prawdopodobnie nie. Dlaczego nie? Ponieważ bez zestawienia obraźliwości i zachowania uprzejmości nie ma żartów.
Czy mówisz, że używanie słowa na f jest równoznaczne z „umyślnym obrażaniem”? Powiedziałbym, że nie.
Inni pracownicy mogą być obrażeni, ale głupie jest twierdzenie, że naklejka ma na celu obrażenie kogokolwiek, ponieważ dosłownie nie wyraża zniewagi. Oświadczenie nie ma przedmiotu, z którego można by wyprowadzić zniewagę. Jeśli na naklejce było napisane „Jesteś brzydki”, możesz mieć rację. Przeklinanie w obecności osoby to nie to samo, co przeklinanie AT tej osoby.
@barbecue OK, przyznaję, nie powinienem był mówić „zniewaga”. Po prostu „obrażaj”.
@JLRishe Powiedziałbym, że użycie słowa f W TYM SZCZEGÓLNYM KONTEKŚCIE miało być wyraźnie żartem zestawiającym słowo „uprzejmy” z wulgarnością. Żart nie jest śmieszny, jeśli nie zakładasz, że kogoś urazi. Czy ktoś zrobiłby naklejkę na zderzak z napisem „Grzeczny jak cholera”? Dlaczego nie? Ponieważ chodzi o to, że słowo na f jest obraźliwe dla niektórych ludzi, a zatem nie jest „grzeczne”.
@Jay Dlaczego osoba umieszczająca tę naklejkę na zderzaku samochodu miałaby przypuszczać, że obrazi to ludzi? Żartem jest to, że f-słowo jest słowem, które jest bardzo niegrzeczne, a nie „ta naklejka na zderzak obraża ludzi”. Słowo nie jest skierowane do nikogo; jest po prostu wydrukowany na kartce papieru. Szczerze mówiąc, zastanawiam się, jak wyobrazić sobie więdnące kwiaty, które widzą to na firmowym parkingu i obrażają się. Wygląda na to, że obrażają się tylko po to, by je przyjąć.
@JLRishe Cóż, każdy z nas wypowiedział się na swój temat. Nie ma sensu krążyć dalej.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...