Ciągle widzę, jak jedna z moich podwładnych rozmawia na półprofesjonalnym czacie w godzinach pracy. Mówiąc „półprofesjonalnie” mam na myśli to, że czat jest skierowany do programistów frontendowych (co jest jej pozycją), ale oprócz udostępniania i omawiania fragmentów kodu, często rozmawiają o książkach, filmach itp ...
Jako zwolennik kultury programowania i aktywny użytkownik sieci Stack Exchange nie chcę całkowicie zabraniać takiej komunikacji. Głównie dlatego, że trudno jest zdefiniować linię (czy odpowiedź na pytanie przepełnienia stosu jest już prywatna? Czy komentowanie i poprawianie odpowiedzi? Czy omawianie opcji lunchu w WhatsApp?)
Z drugiej strony widzę, że to wymaga znaczną część jej czasu pracy i nigdy nie widziałem, żeby wykonywała nadgodziny.
Co robiłem do tej pory, kiedy widziałem, jak rozmawia przez dłuższy czas kątem oka:
- Pytanie o stan jej obecnego pakietu zadań. Paczki są dość małe (mogłem je dostarczyć w pół dnia, ona zajmuje 1-2 dni). Często otrzymuję wymijające odpowiedzi, a ona rzeczywiście wraca do swojej paczki - na jakiś czas.
- Omówienie dodatkowych aspektów, które pojawiły się podczas bieżącego pakietu roboczego, aby odesłać ją z powrotem na właściwe tory.
- Otwarte stwierdzenie, że powinna mieć na oku swoje zachowanie podczas przeglądania prywatnego
- Otwarcie oświadczam, że widzę, jak zmienia kartę, gdy się zbliżam, i że mnie to denerwuje.
Jesteśmy małym startupem, więc nasza możliwość sankcji jest raczej ograniczona i nie jest to nasza pożądana kultura. Nie jestem też pewien, czy powinienem wydawać się twardszy i surowszy - szczerze mówiąc, boję się, że muszę zachowywać się jak nauczycielka w podstawówce. Nie jest też zbyt dobrym programistą, ale zajęło mu to dużo czasu i rzeczywiście rozwiązuje więcej problemów, niż tworzy - więc zwolnienie jej to trudna decyzja.