Kontekst: Jestem studentem drugiego roku college'u i obecnie przygotowuję się do uzyskania stopnia inżyniera informatyki. Pomimo tego, że jestem bardzo młody, mam 3-letnie doświadczenie w firmie zajmującej się oprogramowaniem z listy Fortune 500, z doświadczeniem zarówno w zakresie kontroli jakości oprogramowania, jak i rzeczywistej inżynierii oprogramowania.
W zeszłym tygodniu miałem kilka wywiadów z firmą na temat możliwego letniego stażu. Miałem jedną rozmowę telefoniczną z HR, która w zasadzie była po prostu wywiady, a następnie rzeczywistą rozmowę wideo z dwoma „menedżerami ds. Rekrutacji”, którzy tak naprawdę byli tylko członkami zespołu, dla którego miałem pracować. Początkowo aplikowałem do zespołu inżynierów oprogramowania, ponieważ bardzo pasuję na to stanowisko, ale skontaktowano się z nim i przeprowadzono wywiad dla „zespołu ds. Wydania”. Podczas wstępnej rozmowy przedstawiciel HR wyjaśnił, że to stanowisko nie jest techniczne i nie wymaga umiejętności programowania. Wydawało mi się, że to dużo papierkowej roboty i komunikacji ze wszystkimi rzeczywistymi zespołami programistycznymi.
Oba wywiady poszły naprawdę dobrze, byli pod wrażeniem mojego dotychczasowego CV i osobiście czułem się zbytnio kwalifikowany na to stanowisko. Jednak kiedy zapytałem o mieszkanie i odszkodowanie, wydawało się, że „irytowało” to ankieterów. Dali do zrozumienia, że firma nie zapewnia stypendiów mieszkaniowych, mimo że znajdują się w jednym z najdroższych miejsc do życia w kraju. Kiedy zapytałem o wynagrodzenie, przedstawiciel HR nie był pewien odpowiedzi, a ona wyraziła duże zdziwienie, gdy powiedziałem jej, że zarabiam 16,5 dolara za godzinę na mojej ostatniej pracy jako programista. Kiedy zapytałem kierowników ds. Rekrutacji, oni również nie mieli odpowiedzi, ale zażartowali, że każda pensja powinna być w porządku, ponieważ wiele staży jest bezpłatnych. Pozostałem miły, ale ta odpowiedź mnie nie rozbawiła. Większość moich pieniędzy na życie w roku szkolnym pochodzi z letnich prac, a biorąc pod uwagę, że mam już przewagę na stażu, bezpłatne staże to tylko strata czasu. W żaden sposób nie wyraziłem tej opinii, ale bezpłatne staże są prawie niespotykane w dziedzinie inżynierii, a wiadomość, że planują zaoferować mi niską pensję, trochę mnie zniechęciła.
Ogólnie czułem się podobnie jak wywiady poszły bardzo dobrze i że byłem prawie butem do tej pracy, miałem doświadczenie w pracy nad wydaniami oprogramowania, więc praca jako stażysta na wysokim poziomie byłaby łatwa. Jednak dzisiaj rano otrzymałem e-mail od działu HR informujący, że zamierzają nawiązać współpracę z innymi kandydatami z większym doświadczeniem w dziedzinie inżynierii. Czy odstraszyłem ankieterów rozmową o odszkodowaniach i stypendiach? Czy to nie są pytania, które powinienem zadawać, dopóki nie zaproponują mi pracy? Mój przyrodni brat dostał staż w firmie w Houston i dali mu stypendium na przeprowadzkę w wysokości 8000 dolarów, a także bardzo wysokie wynagrodzenie i stypendium mieszkaniowe ale czy nie ma sensu oczekiwać czegoś takiego?
Byłem naprawdę zainteresowany i podekscytowany pracą, jednak czuję, że mogłem przestraszyć ankieterów. Fakt, że „ścigają kandydatów z większym doświadczeniem”, wydaje się być wymówką. Każdy, kto ma większe doświadczenie niż ja, spodziewałby się takich samych informacji jak ja, a może nawet więcej. Czy nie powinienem się tego spodziewać po rozmowie o staż?