Dziwię się, że w komentarzach do pytania tak mało uwagi poświęcono sugestii kwestora Lucema:
Wykorzystaj ponownie. Poproś kierownictwo o znalezienie kogoś innego do rozmowy kwalifikacyjnej z tym kandydatem. Masz konflikt interesów: biorąc pod uwagę twoje uczucia, jest prawdopodobne, że będziesz dla niego zbyt surowy, co jest niesprawiedliwe wobec kandydata. Jeśli zatrudnisz faceta, niektórzy ludzie pomyślą, że mogłeś go potraktować. Jeśli go odrzucisz, niektórzy pomyślą, że byłeś dla niego zbyt surowy. Wolałbym, aby nie zadawano takich pytań o moją postać, a dramaty interpersonalne nikomu nie służą.
Interakcje między ludźmi to nie matematyka. Nie można zagwarantować obiektywności, gdy interesuje Cię wynik. Oczywiście zawsze jesteś zainteresowany zatrudnieniem najlepszego kandydata na dane stanowisko, ale ten interes nie koliduje z twoimi obowiązkami jako ankietera. Ten ma.
W tym momencie, jeśli czujesz się z tym tak mocno, nie możesz być uczciwy. „Staraj się naprawdę być obiektywnym” nie działa, ponieważ nie możesz być obiektywny i wszyscy o tym wiedzą. Kiedy ludzie grają w „jak śmiesz sugerować, że jestem poddany ludzkiej słabości ?!” decydują się być nieetyczni. To tylko udawanie. Kiedy masz konflikt interesów, odsuwasz się od pracy, jeśli to w ogóle możliwe, ponieważ 1) nie możesz wykonać zadania w sposób etyczny oraz 2) ze względu na integralność procesu należy postrzegać ludzi jako zachowujących się etycznie. Etyczne zachowanie musi być normą. I mam na myśli autentycznie etyczne, a nie udawane „zaufaj mi, spróbuję obiektywnie, mrugnąć” „etycznie”.
Oczywiście, jeśli żyjesz w kulturze, w której faworyzowanie jest normą, masz do czynienia z inną definicją „etyki”. Ale z tego, co mówisz, wydaje mi się, że to rozwiązanie dobrze pasuje do nakazów twojego osobistego sumienia.
SouravGhosh porusza dobry punkt: możesz stworzyć wiele innych problemów, oskarżając kolegę o wywieranie nacisku, aw tym przypadku nie jest do końca jasne, czy ma on zamiar wywierać nacisk. Jeśli chcesz usunąć się z procesu rozmowy kwalifikacyjnej, musisz znaleźć nieniszczący sposób, aby to zrobić. Nie mam dobrej odpowiedzi na tę część pytania, ale mogę powiedzieć swojemu przełożonemu, że nie chcę być w sytuacji, gdy potencjalnie muszę zawieść nadzieje mojej koleżanki na zatrudnienie jej przyjaciółki. Nie oznacza to dla mnie, że kolega wywiera jakąkolwiek presję. Zastanawiam się, czy inni widzieliby to w ten sam sposób.