Pytanie:
Czy jest powszechną praktyką, że programista ze stałą pensją rekompensuje wszystkie straty w przypadku błędu w jego kodzie, który spowodował te straty?
Dmitry Frank
2015-06-20 20:49:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Szukałem pracy zdalnej przy hakowaniu jądra Linuksa, co jest czymś w rodzaju pracy marzeń. W końcu znalazłem jeden, wysłałem CV, zdałem rozmowę kwalifikacyjną, a nawet otrzymałem ofertę, a pensja była wystarczająco dobra. Jak dotąd, tak dobrze.

Ponieważ programiści pracują dla firmy zdalnie, programiści muszą zarejestrować własną firmę (indywidualnego przedsiębiorcę), a firma-pracodawca współpracuje z tymi osobami prawnymi. W przeciwieństwie do umów o pracę, firma ma swobodę wpisywania w umowie z osobą prawną, co chce, więc kiedy wysłali mi umowę, czytałem, że jeśli firma ponosi (podobno) straty z powodu pracy programisty programista musi całkowicie zrekompensować wszystkie straty. Z tego co wiem, kwota ta może być DUŻO wyższa niż pensja programisty.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​tworzenie oprogramowania jest takie, że zawsze istnieje możliwość wystąpienia błędów. Oczywiście programista stara się pisać kod wolny od błędów, pisze testy i tak dalej, ale czasami błędy można znaleźć w starym testowanym kodzie. Dlatego programista praktycznie nie ma możliwości ubezpieczenia się od bardzo poważnych problemów życiowych z powodu tego elementu umowy.

Uważam, że tego rodzaju odpowiedzialność jest niedopuszczalna w przypadku tego rodzaju współpraca: jedynym sposobem, w jaki pracodawca może nałożyć taką odpowiedzialność na programistów, jest czerpanie procentu z zysków, a nie stałego wynagrodzenia.

Próbowałem ograniczyć odpowiedzialność: zaproponowałem to maksimum, z czego można by czerpać programista otrzymuje pełne wynagrodzenie z poprzedniego miesiąca. Ta propozycja została odrzucona przez pracodawcę i zdecydowałem się nie pracować dla niego, chociaż przykro mi, że musiałem odrzucić bardzo interesujące stanowisko.

Czy się mylę?


UPD: Odnośnie kraju: Jestem w Rosji, a firma, o której tu mówię, też jest rosyjska, ale interesowało mnie przede wszystkim, czy taka praktyka jest powszechna w różnych częściach świata, nie tylko w Rosji: słyszałem też, że niektórzy Rosjanie pracują dla firm amerykańskich na podobnym schemacie: rejestrują własne firmy i podpisują umowy z firmami amerykańskimi. Cieszę się, że taka praktyka nie jest powszechna (z wielu odpowiedzi i komentarzy). Prawdopodobnie spróbuję dążyć do tego celu.

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji; ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (http://chat.stackexchange.com/rooms/25091/discussion-on-question-by-dmitry-frank-is-it-common-practice-for-the-programmer) .
Napisz, w jakim kraju znajduje się Twój kontrahent. Na przykład w Polsce jest to bardzo powszechne. To głupia klauzula (tak naprawdę nie mogą cię ścigać), ale bez tej klauzuli ich ryzyko jest ogromne, jeśli masz iść do konkurenta lub faktycznie zrobić coś naprawdę paskudnego, a bez klauzuli nie mają żadnych środków prawnych. P.S. Rozważ przeprowadzkę do kraju, w którym znajdziesz wymarzoną pracę!
@qarma Zaktualizowałem pytanie: dodałem kraj, ale przede wszystkim interesowało mnie, czy taka praktyka jest powszechna w różnych częściach świata, nie tylko w moim kraju.
Swoją drogą, po co zamykać pytanie? (Widzę, że jak dotąd są 4 głosy do zamknięcia) Czy to narusza zasady?
„Ponieważ programiści pracują dla firmy zdalnie, programiści muszą zarejestrować własną firmę” - jest to styczne do twojego rzeczywistego pytania, ale czy jest to powszechne w Rosji? W Wielkiej Brytanii i Ameryce możesz pracować zdalnie i nadal być zatrudnionym bezpośrednio w firmie.
@Paul - Chociaż z pewnością można znaleźć firmy mam i pop, które będą zatrudniać pracowników kontraktowych bezpośrednio, większe firmy zwykle nie zawierają umów bezpośrednio z osobą fizyczną. Zamiast tego zawierają umowy tylko z firmami (których wykonawca jest pracownikiem) lub jak w przypadku PO z własną firmą wykonawcy. Ma to na celu uniknięcie jakiejkolwiek możliwości, aby wykonawca mógł twierdzić, że jest / był pracownikiem firmy. Możemy podziękować półstałym wykonawcom, którzy w latach 90. wygrywali proces przeciwko Microsoftowi za tę raczej standardową praktykę dzisiejszych czasów.
@Dunk: Moje pytanie dotyczyło tego, czy * zdalnych * pracowników zawsze zatrudniano jako podwykonawców (a nie jako pracowników bezpośrednich) w Rosji.
Trzynaście odpowiedzi:
Philipp
2015-06-20 21:07:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Taka klauzula umowna jest bardzo rzadka w przypadku pracowników najemnych. Zwykle pracownik może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za wszelkie szkody, jakie wyrządził podczas swojej pracy, tylko wtedy, gdy spowodował szkodę celowo lub przynajmniej dopuścił się rażącego niedbalstwa (różni się w zależności od miejsca, w którym się znajdujesz).

Zmuszając pracowników do zarejestrowania firmy i podjęcia pracy w charakterze wykonawcy, firma próbuje obejść różne przepisy dotyczące zatrudnienia, prawdopodobnie nie tylko związane z odpowiedzialnością. W zależności od jurysdykcji może to być faktycznie nielegalne. Na przykład w Stanach Zjednoczonych nazywa się to „ błędnym klasyfikowaniem pracowników jako niezależnych wykonawców” i można je uznać za oszustwo podatkowe. Zapytaj prawnika zaznajomionego z lokalnym prawem pracy o szczegóły.

Ale problemy prawne są problemem dla pracodawcy, a nie dla pracownika.

Zawarcie umowy zamiast zatrudnienia jest zwykle tylko dobry pomysł, gdy wynagrodzenie jest nie tylko „wystarczająco dobre”, ale jest tak dobre, że przeważa nad wszystkimi prawami i korzyściami, które tracisz w porównaniu ze zwykłym zatrudnieniem. Na przykład świadczenia z zabezpieczenia społecznego. Możesz łatwo sprawdzić, ile kosztuje Cię prywatne ubezpieczenie, które oferuje te same korzyści. Odejmij to od swojej pensji. Kolejnym czynnikiem są urlopy i zwolnienia lekarskie. Wykonawca zwykle nie otrzymuje wynagrodzenia, gdy jest chory lub na urlopie. To kolejny czynnik, który obniża Twoje średnie wynagrodzenie. Czy Twoja pensja jest nadal „wystarczająco dobra”, biorąc pod uwagę to? Są też inne korzyści, które trudno wyrazić w pieniądzach, na przykład ochrona przed bezprawnym zwolnieniem.

Jeśli chodzi o klauzulę odpowiedzialności, możesz spróbować zapytać eksperta ubezpieczeniowego, ile kosztowałoby Cię wykupienie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, które obejmuje przypadek opisany w umowie. Kiedy ekspert ubezpieczeniowy mówi, że nie ubezpieczą Cię od tego rodzaju ryzyka (przynajmniej nie za rozsądną kwotę), prawdopodobnie mają dobry powód, aby tego nie robić. Wyczuwają pułapkę i dobrze byłoby kierować się ich instynktem i odmówić pracy (nikt nie jest tak dobry w szacowaniu ryzyka jak firmy ubezpieczeniowe - to podstawowa umiejętność, której potrzebują, aby pozostać w biznesie).

Znakomita odpowiedź na oczywiste pytanie! Osiągnięcie odblokowane.
Odniesienie do „błędnej klasyfikacji pracowników…” może nie mieć tutaj zastosowania, ponieważ „pracodawca” jest firmą rosyjską, a IRS może nie mieć tutaj jurysdykcji.
@cdkMoose Jednym z przykładów było prawo amerykańskie. W wielu krajach obowiązują takie przepisy. Nie jestem jednak pewien co do Rosji.
@Philipp, Spodziewam się, że inne kraje mają podobne przepisy, ale spodziewam się również, że w większości przypadków nie mają one zastosowania do międzynarodowych umów biznesowych.
Istotna uwaga: Jestem wykonawcą / konsultantem od prawie 40 lat, a od ponad 20 lat kieruję negocjacjami kontraktowymi w firmie konsultingowej. Nigdy i nigdy *** przenigdy nie zaakceptowałem takiego warunku w jednej z naszych umów, chociaż wielu, wielu klientów korporacyjnych próbowało przemknąć je obok nas. Niniejsza klauzula jest otwartym zaproszeniem do wykorzystywania Ciebie, bez żadnych widocznych ograniczeń ani ograniczeń.
@cdkMoose: Zgoda, różne orzeczenia prawne mogą mieć różne zasady, a pracodawca i pracownik mogą nawet podlegać innym. Fakt, że pracodawca jest firmą rosyjską, nie był przedmiotem pytania OP ani żadnego z komentarzy, które widziałem, kiedy publikowałem swój komentarz, w przeciwnym razie dodałbym zastrzeżenie dotyczące tego, które dotyczy tylko wykonawców z USA.
Żadna uznana firma programistyczna w naszej branży nie przyjmuje tych warunków. „nie ma gwarancji, że nadaje się do jakiegokolwiek celu” jest wspólnym językiem każdej umowy i umowy EULA. Byłoby miło, gdyby ta górna odpowiedź zaczynała się od „te terminy są niestandardowe”, aby dojrzałe osoby niezależne nie dały się nabrać w takich sytuacjach.
Kent A.
2015-06-20 22:51:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Po pierwsze, potrzebujesz porady prawnej. Nie jestem prawnikiem, więc rozważ poniższe, ile może być warte.

Jeśli musisz założyć własną firmę, nie otrzymujesz wynagrodzenia; jesteś pracownikiem kontraktowym. W związku z tym masz wpływ na zawierane umowy. W USA pracodawcy nie mogą zgodnie z prawem sklasyfikować Cię jako wykonawcę, jeśli dyktują, kiedy / gdzie pracujesz, wymagają przebywania w siedzibie firmy itp. Innymi słowy, nie chcą pracownika, więc nie mogą traktować lubisz pracownika. Jeśli to zrobią, ryzykują duże problemy podatkowe, ponieważ prawdopodobnie właśnie tego próbują uniknąć.

Ponieważ jest to Twoja wymarzona praca, możesz nie chcieć po prostu od niej odejść, tylko przez to. Oto co bym zrobił. Poproś o wprowadzenie zmian do umowy, aby w momencie dostawy dostarczać pisemne powiadomienie o przyjęciu dostawy, po czym przejmują pełną odpowiedzialność. Jest to szczególnie odpowiednie, jeśli zamierzają zachować Twoją pracę jako własność intelektualną (co jest powszechne w przypadku pracy najemnej).

Oczekuje się, że przetestują Twój produkt i zdecydują, czy spełnia on ich wymagania. Twoim zadaniem jako programisty jest zrozumienie ich wymagań na tyle dobrze, aby wdrożyć je na poziomie, który zaakceptują. Gdy to zrobią, jest to ich produkt i ich odpowiedzialność.

Poproś wykwalifikowanego, kompetentnego prawnika o przejrzenie umowy przed jej podpisaniem (któremu płaci Ty, a nie firma, reprezentują Twoje interesy). Mogą również zalecić klauzule na Twoją korzyść, takie jak ...

  1. Dodatkowy zakres (jak obsługiwać zmiany wymagań po fakcie, które wykraczają poza zwykłe poprawki programistyczne).

  2. Konkretne ramy czasowe po dostawie, w których udzielisz gwarancji na swoje prace (napraw swoje błędy za swój koszt). Byłoby szalone, gdybyś zawierał jakąkolwiek umowę, na mocy której jesteś odpowiedzialny za resztę swojego życia.

  3. Warunki płatności, niezależnie od tego, czy są to stawki godzinowe (w granicach Twoich lub na które się zgadzasz), czy ceny stałe.

  4. Istnieją inne. Wybierz dobrego prawnika, który ma doświadczenie w umowach dotyczących oprogramowania.

Jeśli firma odmawia traktowania Cię jak niezależnego podmiotu gospodarczego i nalega na zaakceptowanie umowy bez zmian, musisz odejść i nigdy nie oglądać się za siebie.

Jeśli firma już stwierdziła, że ​​nie ograniczy odpowiedzialności, to po co płacić prawnikowi za sprawdzenie kontaktu. To nie jest możliwe.
@Blam Understood. Odpowiedzią jest próba zastosowania się także do innych w podobnych sytuacjach. Zgadzam się, że jeśli firma jest stanowcza w swojej obecnej ofercie, to OP musi odejść i nigdy nie oglądać się za siebie.
We wszystkich podobnych sytuacjach prosimy o zwrócenie uwagi na tę odpowiedź. Żaden programista nie powinien akceptować tych warunków. Duże firmy produkujące oprogramowanie mają prawników, którzy upewniają się, że ich produkty są objęte gwarancją na NIC i są uważane za odpowiednie dla NIC, a zatem nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Małe firmy i niezależni programiści potrzebują tego samego ograniczenia odpowiedzialności, które jest STANDARDEM w naszej branży. Wykonanie testów akceptacyjnych należy do wykonawcy. W przeciwnym razie kod musi być objęty ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej, bieżącymi opłatami licencyjnymi itp. SKONSULTOWAĆ SIĘ Z PRAWNIKIEM.
zfrisch
2015-06-20 21:13:51 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie, nie sądzę, żeby to było typowe i właściwie, w zależności od tego, gdzie jesteś, myślę, że istnieje kwestia nielegalności.

Kiedy pracodawca cię zatrudnia, zazwyczaj płaci ci za twój czas . Dlatego proces rekrutacji jest długi, aby znaleźć kogoś, kto może zbudować to, czego szukają, w rozsądnym czasie. W tworzeniu oprogramowania istnieje ryzyko związane z zatrudnianiem i rozwojem. W fazie rozwoju należy przejść przez testy próbne i nie ograniczać żadnego ryzyka, ale oczywiście nie można go całkowicie usunąć.

Poza tym, kto decyduje o zakresie i zakresie strat? Jeśli wystąpił błąd, co może się zdarzyć, czy automatycznie musisz zapłacić pracodawcy za domniemane szkody? Co to za środowisko pracy? Moje życie zawodowe jest wystarczająco stresujące. Z pewnością nie potrzebuję tego ponad MOJĄ głowę.

Nie mówię, że pracodawca nie powinien być zadowolony z produktu końcowego i powinno istnieć zastrzeżenie, kiedy produkt JEST zadowalający, ale osobiście Myślę, że nie ma powodu, aby pracować dla firmy, która może dosłownie obciążyć Cię opłatami, jeśli coś w jakiś sposób pójdzie na marne.

Pavel
2015-06-20 23:40:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie ... i tak.

Zawierasz umowę jako firma lub przedsiębiorca, czyli coś zupełnie innego niż umowa między pracownikiem a pracodawcą . Poniższe punkty należy rozpatrzyć w odpowiedniej jurysdykcji!

  1. Inny świat - jako firma znajdujesz się po drugiej stronie barykad. Skutecznie wszystko (w kategoriach prawnych) zwykle ma na celu ochronę Ciebie, gdy pracownik odwraca się w drugą stronę, gdy prowadzisz działalność.

  2. Znacznie większa swoboda w negocjacjach - jesteś narażony na znaczne ryzyko (dowolnie) określone w umowie. Nie podoba ci się to, nie podpisujesz tego (tak jak robiłeś).

  3. Możliwości pokrycia ewentualnych strat - jako firma możesz otrzymać ubezpieczenie biznesowe . Zwykle bardzo drogi i bardzo ograniczony. Krótka ankieta przeprowadzona wśród moich agentów ubezpieczeniowych w środkowej Europie mówi, że prawie nie można ubezpieczyć się od omawianego ryzyka (błędów oprogramowania). Ale - możesz ustawić swoją osobę prawną tak, aby utrzymywała tylko ograniczoną ilość zobowiązań (LLC lub podobnego rodzaju podmiot prawny), którą będziesz musiał `` zatopić '' (ogłosić upadłość) w przypadku postępowania o wysoką odpowiedzialność. W niektórych krajach jest to

  4. Legalność - jak mawiają Philipp i Kent w swoich bardzo dobrych odpowiedziach, to, co może być nielegalne. Ale bardzo dobrze może nie - co zależy od twojej jurysdykcji. W niektórych silnie regulowanych regionach, takich jak Unia Europejska, stanie się firmą (osobą prawną) może być jedynym realnym (prawnie wiarygodnym) sposobem korzystania z Twoich usług.

  5. Może to konieczność - może się zdarzyć, że ich konfiguracja prawna pozwala im `` zatrudnić '' Cię w ten sposób tylko wtedy, gdy przyjmiesz pełną i całkowitą odpowiedzialność za swoje działania (lub, lepiej mówiąc, podmiot prawny, który podpisuje umowę z). Na przykład we Francji dobrowolne zamykanie firmy, jeśli masz pracowników, jest nielegalne. Może to zabrzmieć szalenie.

Wniosek: jakkolwiek szalony może to wyglądać na pierwszy rzut oka, może istnieć zestaw instrumentów, których firma musi używać (lub zasady, których należy przestrzegać) i może być niezły instrument może użyć do ochrony przed pozornie wysoką odpowiedzialnością.

Tak, masz rację, że istnieją „inny świat”, biznes i tak dalej, ale poza tym umowa wygląda tak samo jak umowa z płatnym programistą: po prostu stała miesięczna opłata. A pensja jest normalna (niezła, ale nic wyjątkowego), jedyne, co ją wyróżnia to to, że jest odległa. (W przypadku hakowania jądra Linuksa zdalne zadania są bardzo rzadkie, zwłaszcza dla niezbyt doświadczonych hakerów jądra). Jednak taka wysokość wynagrodzenia i tak duża odpowiedzialność są zbyt nieproporcjonalne. Dzięki za odpowiedź!
@DmitryFrank, w takim przypadku umowa nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Ilekroć napotkasz taką propozycję, pamiętaj, że istnieją możliwości, które możesz spróbować wykorzystać :)
ChrisW
2015-06-21 02:33:41 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zaproponowano mi taki kontrakt. Został napisany przez prawnika klienta mojego pracodawcy i oczywiście zaprojektowany przez prawnika tak, aby był korzystny dla klienta.

Przejrzałem oferowaną umowę, sam zdecydowałem, które klauzule chcę usunąć lub edytować i powiedziałem, że zaakceptuję (zgodzę się) umowę z tymi (rozsądnymi) zmianami.

Na przykład jest różnica między „zaniedbaniem” a „rażącą zaniedbanie ”: możesz być skłonny przyjąć odpowiedzialność za to drugie, ale nie za pierwszą.

Nie będę próbował doradzać Ci, co powinieneś mieć w umowie; ale miałem doświadczenie, że zaproponowano mi coś niekorzystnego.

Justin Cave
2015-06-21 04:22:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jest to kwestia prawna, więc naprawdę chciałbyś, aby umowa została sprawdzona przez prawnika, który doradzi Ci, co to dla Ciebie oznacza w Twojej konkretnej sytuacji. Niewątpliwie istnieją sposoby, aby się chronić. Przeczytanie umowy przez osobę niebędącą prawnikiem i podsumowanie jej dla grupy osób niebędących prawnikami może spowodować różnego rodzaju potencjalnie katastrofalne błędy i zaniedbania.

Po pierwsze, jeśli zakładasz prawną podmiot DmitryCorp oddzielony od siebie, najprawdopodobniej zechcesz utworzyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Ogólnie rzecz biorąc, to ochroniłoby twoje osobiste aktywa i naraziłoby tylko aktywa korporacji na pozew. Jeśli korporacja straci sprawę o więcej, niż jest warta, DmitryCorp może z radością złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, podczas gdy Dmitry osoba zachowuje wszystkie swoje aktywa (i jego raport kredytowy). Oczywiście tutaj prawdziwy prawnik udzieli ci mnóstwa wyjaśnień na temat tego, jak założyć taki podmiot, jak upewnić się, że nie naruszysz różnych przepisów, co musisz zrobić, aby ograniczyć swoją odpowiedzialność itp. .

Po drugie, DmitryCorp może najprawdopodobniej wykupić ubezpieczenie od błędów &, które obejmowałoby Twoją firmę w przypadku roszczenia opartego na błędnym kodzie, który wygenerowała. Szereg korporacji, które zatrudniają wykonawców, wymaga, aby firma kontraktowa utrzymywała tego rodzaju politykę po części w celu uniemożliwienia wykonawcom utrzymywania DmitryCorp bez aktywów, którego nigdy nie można pozwać. Jak drogie to jest i dokładnie to, co obejmuje, to coś, co musielibyście uzgodnić ze swoim agentem ubezpieczeniowym i prawnikiem.

Po zapoznaniu się z umową z prawdziwym prawnikiem dowiesz się, czy ta firma naprawdę zawiera uciążliwe warunki w umowie, przed którymi naprawdę nie możesz się zabezpieczyć, lub czy założenie podmiotu korporacyjnego i wykupienie odpowiedniego ubezpieczenia byłoby realnie chronione. Oczywiście musiałbyś wziąć pod uwagę koszt ustanowienia tej ochrony (w tym konsekwencje podatkowe), decydując, ile musisz obciążyć firmę za swoje usługi, aby było to warte Twojego czasu.

Dobra odpowiedź. Wydaje się rozsądne, że firmie w jednym kraju byłoby znacznie łatwiej obsłużyć jednego (lub kilku) „pracowników” w innym kraju na tego typu zasadach. Twoja odpowiedź wskazuje na kilka rzeczy, które należy wziąć pod uwagę w takim przypadku.
Jeremy French
2015-06-21 13:56:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To nie jest częste i nie mylisz się, jeśli chodzi o chodzenie i odejście.

Każdy w podobnej sytuacji powinien uzyskać poradę prawną.

Jedną rzeczą do rozważenia jest porada prawna pracodawca dostaje. Czasami mają zbyt zellous i zbyt wiele porad prawnych, które niewiele wiedzą o tworzeniu oprogramowania.

Na przykład kiedyś pracowałem dla firmy internetowej, w której moja umowa zabrania mi udostępniania kodu stronom trzecim, więc teoretycznie ja nie mógł zrobić wydania. Albo inna rzekoma firma open source, w której nie mogłem upublicznić kodu.

Dział prawny często pozostaje daleko w tyle za kulturą i ma zupełnie inne priorytety niż programistów.

Open source nie oznacza tego, co opinia publiczna myśli, że robi. Nic nie stoi na przeszkodzie, bym wziął projekt gpl, rozwidlił go, zmodyfikował do treści moich serc, a następnie udostępnił kod źródłowy tylko osobom, które otrzymają kopię skompilowanych plików binarnych. W przypadku aplikacji internetowej mógłbym mieć 50 000 użytkowników i nie byłbym zobowiązany do otrzymania kodu źródłowego żadnego z nich. Ale być może będę musiał dostarczyć kopię firmie, której zapłacę, aby wykonać kopię zapasową serwera WWW, jeśli o to poprosi.
Ale strona internetowa zawiera HTML, CSS i js. Z których wszystko można uznać za kod.
To nie jest uważane za skompilowany plik binarny zgodnie z gpl.
@DamianNikodem Nie był to poważny problem, gdy pisano GPL v2. Jest to również jedna z głównych luk, które GPL v3 miała pokryć.
@MichaelKjörling gpl 2 nadal jest „wystarczająco bezpieczny” dla skompilowanej koncepcji aplikacji internetowej, mimo że jest mniej wyraźny, nie sądzę, aby ktokolwiek próbował kogokolwiek pozwać do sądu i myślę, że gdyby to zrobili, głównym argumentem byłoby, że kod HTML transmitowany jest wynikiem skompilowanego kodu, a zatem stanowi fragment copyleft.
Damian Nikodem
2015-06-22 22:47:03 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zrobiłem kontrakt na lata, więc mogę porozmawiać o tym z jakimś autorytetem.

Jeśli jesteś niezależnym wykonawcą, powinieneś wykupić minimalne ubezpieczenie od odpowiedzialności zawodowej i OC.

Umowy mogą zawierać klauzule, które mogą oznaczać, że w przypadku problemu Twoja osobista jednostka gospodarcza może zostać odpowiedzialna za szkody w przypadku zaniedbania lub wykroczenia zawodowego. Widziałem tylko jedną próbę roszczenia (przeciwko osobie trzeciej, a nie mnie), a kiedy trafiło do sądu, udowodniono, że nie było zaniedbania, ponieważ wszyscy pracowali w taki sposób, że można było założyć, że rozsądny programista zadziała i tak było po prostu niefortunna seria wydarzeń.

W efekcie oznacza to, że musisz pisać kod jak inżynier, a nie jak kowboj. Jeśli płacisz budowniczym za zbudowanie dla ciebie domu, a on z kolei płaci stolarzowi za zbudowanie wewnętrznej ramy, co robisz, jeśli dom się zawali 2 tygodnie po wprowadzeniu się? Pozwól firmie pozwać do sądu koszt domu, zniszczone efekty i konieczność wynajmu na czas odbudowy domu (a to będzie kosztować więcej niż zapłaciłeś za dom, który ma zostać zbudowany).

Firma budowlana będzie wtedy musiała albo zapłacić, albo znaleźć kogoś, kogo można obwinić, jeśli stwierdzi, że usterka leży w ramie, wówczas firma wezwie stolarza do sądu (za tę pełną kwotę + opłaty prawne), który z kolei może być w stanie udowodnić, że nie dopuścili się zaniedbania.

Dalsze dochodzenie może wykazać, że gwoździe użyte do budowy domu miały pewną wadę produkcyjną, że być może 1 na 10000 ma pęknięcie linii włosów w środku i nie ponieść reklamowany ładunek ... A potem stolarz pozywa producenta gwoździ do sądu.

Więc na koniec dnia zapłaciłeś 90 tysięcy za budowę domu, pozywasz budowniczego o 120 tysięcy, gdy dom się zawali, a następnie osobą odpowiedzialną za to wszystko na końcu jest producent gwoździ, któremu zapłacono 23 $ za wiązka gwoździ niespełniających norm i kończy się całkowitym rachunkiem za szkody w wysokości 400 tys.

+1 To jedyna odpowiedź, aby wspomnieć o ubezpieczeniu od odpowiedzialności zawodowej, którego OP potrzebuje IMO.
Ubezpieczenie od odpowiedzialności zawodowej @Smalltown2k było faktycznie wymieniane w wielu odpowiedziach. Jest po prostu bardzo mało prawdopodobne, abyś mógł nawet uzyskać odszkodowanie zawodowe za nieograniczoną odpowiedzialność.
Anonymous
2015-06-20 22:29:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jako osoba, która pracowała jako niezależny wykonawca, pamiętam jedną firmę, która miała coś takiego:

... w przypadku nieuprawnionego ujawnienia informacji poufnych przez wykonawcę firma zastrzega sobie prawo skierować sprawę do sądu i odzyskać straty, o których kontrahent może być świadomy lub nie.

Ale hej, w sytuacji OP w zasadzie domagają się prawa do odzyskania losowej kwoty pieniędzy. W sytuacji autorów sugerowałbym (poza niepracowaniem na takich warunkach) rozmowę z prawnikiem, gdyż w niektórych jurysdykcjach klauzula ta może unieważnić całą umowę.

K. Alan Bates
2015-06-23 02:00:25 UTC
view on stackexchange narkive permalink

westchnij wstaw wszechobecne zastrzeżenie IANAL.

(Zakładając, że ta firma ma siedzibę w Stanach Zjednoczonych)

Jeśli nie możesz się założyć jako LLC S Corp nie próbowałbym na poważnie nawet zdobyć kontraktu. Ustawiłbym stawkę tak wysoką, że wyceniam siebie z rynku tylko po to, aby uzyskać negatywną odpowiedź na umowę, której potrzebuję, aby ich pozwać.

Zakładając, że możesz założyć firmę LLC S Corp :

Upewniłbym się, że w przekazywaniu moich wierzytelności istnieje klauzula terminowości, tak aby nie mogli zatrzymać Twoich czeków, tak aby pozostały one raczej własnością Twojej firmy niż twoja osobista dystrybucja. Jedną z głównych korzyści LLC S jest to, że przychód firmy „przechodzi jako dystrybucja” na Ciebie i podlega opodatkowaniu jako dochód osobisty, a nie dochód firmy. Bez klauzuli w umowie nakazującej terminowe dokonywanie płatności, mogliby pozwolić, aby wszystkie Twoje faktury znajdowały się w AP, rekord AR pozostałby własnością korporacji, a nie Ciebie osobiście, a cały Twój dochód może być tak samo zagrożone, jak gdybyś działał w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej.

Przeanalizowałbym umowę drobnym grzebieniem zębatym, aby upewnić się, że nie zakradną się do klauzuli osobistej odpowiedzialności lub klauzula odszkodowawcza.

Wtedy zażądałbym wygórowanej stawki. Najprawdopodobniej naruszają federalne prawo pracy, starając się, abyś trafił do książek jako sprzedawca, a nie jako ich pracownik.

Jeśli zaakceptują moje warunki, super. Jeśli odrzucą, zgłaszam ich działania jako potencjalne naruszenie prawa pracy i stawiam sprawę federalną.

Krótko mówiąc, ustawiłbym się tak, żebym wygrał, a oni przegrywają. Oni próbują cię pieprzyć. Pieprzyć je pierwszy.

Bohemian
2015-06-22 21:57:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Zarejestruj się! Żaden problem: stwórz spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością praktycznie bez aktywów i napisz umowę w imieniu swojej firmy.

Ponieważ umowa zawiera umowę, tylko Twoja firma może zostać pozwana (nie Ty). Najwięcej stracisz, to 2 dolary wartości Twojej firmy - 1 $ za każdą wyemitowaną akcję.

Dzięki, też o tym myślałem, ale otwarcie LLC nie jest wcale łatwym procesem w Rosji, a zamknięcie LLC wymaga jeszcze więcej wysiłku, jeśli zdecyduję się to zrobić. Jest to jeszcze trudniejsze dla osoby takiej jak ja, która jest naprawdę daleka od tego całego legalnego mambo-jumbo. Uznałem, że to nie jest warte wysiłku. Ale pomysł sam w sobie powinien działać, tak. Dzięki.
@DmitryFrank prawdopodobnie mógłbyś kupić on-line [firmę półkową] (https://en.wikipedia.org/wiki/Shelf_corporation) z jakiejś [republiki bananów] (https://en.wikipedia.org/wiki/Banana_republic) dla 10 USD
To jest porada prawna. Może to być słuszne, ale sugeruję, że to nie jest na to miejsce. Gdybym był OP, nie podjąłbym tego działania bez konsultacji z prawnikiem.
To nie jest „żaden problem”: IMO umowa powinna określać porozumienie między stronami iw tej sytuacji obie strony nie mają porozumienia (np. Kto jest odpowiedzialny za koszty błędów).
@Bohemian, powiedziałeś: „tylko Twoja firma może zostać pozwana”. To jest niepoprawne. W niektórych okolicznościach możesz zostać pozwany bezpośrednio. Zobacz https://en.wikipedia.org/wiki/Piercing_the_corporate_veil
Nie sądzę, abyś udzielał porad dotyczących prawa, chyba że masz kwalifikacje prawnika w jurysdykcji, o którą Cię pytano. Jeśli faktycznie jesteś wykwalifikowanym prawnikiem w Rosji, przepraszam; ale czy nie jesteś właściwie australijskim informatykiem?
Jon
2015-06-21 08:40:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Po pierwsze, nie ma wynagrodzenia, są to opłaty wypłacane Twojej firmie. Po drugie, każdy podmiot prawny, taki jak Twoja firma, często wykupuje ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej na wypadek pozwu. To jest twoja podstawowa obrona tutaj. Większość umów dotyczących oprogramowania stanowi, że oprogramowanie nie jest gwarantowane, a odpowiedzialność jest ograniczona do kwoty zapłaconej za oprogramowanie. Gdybyś miał taką klauzulę, prawdopodobnie mógłbyś ograniczyć zwrot do kwoty, jaką zapłacono Ci za napisanie tego modułu lub funkcji, czyli dość niskich pieniędzy. zawsze możesz zamknąć firmę i nie ponosić osobistej odpowiedzialności za garnitur. Tak, zasięgnij porady prawnej i tak, nie pracuj dla nich.

Ile musisz wykupić ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, jeśli Twoja odpowiedzialność jest nieograniczona? Czy polisa na 1 milion dolarów wystarczyłaby? Czy polityka 20 miliardów dolarów wystarczyłaby, czy o wiele za dużo? Kto mógłby znać odpowiedź?
Decydując się na zakup ubezpieczenia, uwzględnij jego koszt w opłatach; jeśli klient nie chce zapłacić dodatkowej kwoty z tytułu opłaty ubezpieczeniowej, to klient ma nad głową. Chcą nieograniczonej odpowiedzialności, ale nie chcą płacić za koszty związane z nieograniczoną odpowiedzialnością. Przyjęcie takiego kontaktu nie jest dobrą decyzją biznesową. Zakładając, że możesz nawet uzyskać na to ubezpieczenie.
Bartleby
2015-06-22 12:11:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To nie jest powszechne podejście - ale i tak mogłoby być w porządku podpisanie umowy: Oto dlaczego.

Po pierwsze, opisana przez Ciebie sytuacja to umowa między dwiema firmami - jeden z pracą do wykonania i ten z talentem do wykonania pracy (Twoja firma). Jeśli Twoja firma została utworzona na potrzeby niniejszej umowy i nie ma innych aktywów, wówczas nie jesteś dostępny jako strona w procesie, a firma nie ma żadnych aktywów do stracenia w przypadku pozwu. Umowa jest zawarta między dwiema firmami - i jedna może pozwać drugą - ale w przypadku pozwu Twojej firmy po prostu przekazujesz cały majątek firmy i rozwiązujesz korporację. Twoje osobiste aktywa nie są zagrożone. W rzeczywistości jest to dość często celem korporacji - chronić zleceniodawców przed ryzykiem ekonomicznym.

Oczywiście musiałbyś prowadzić swoją firmę jak firmę - a nie tylko przedłużenie siebie. Oznaczałoby to spotkania korporacyjne (dobrą wymówkę, aby zabrać urlop, który można odliczyć od podatku na wyspę), oddzielenie finansów, regularne płacenie sobie, odpowiednie potrącanie podatku, itp. Jeśli nie uda ci się tego zrobić, istnieje doktryna zwana „przekłuwaniem zasłony korporacyjnej”, która może sprawić, że będziesz osobiście odpowiedzialny.

Oczywiście musisz zrozumieć, że może to być naprawdę fajna praca dla dupków ... a może jedyna jackass jest prawnikiem firmy, która nie wie nic o oprogramowaniu lub komputerach. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​menedżerowie najwyższego szczebla często mają niewielką wiedzę komputerową, prawnicy na ogół mają jeszcze mniej, więc to, co możesz tutaj mieć, to ignorancki prawnik próbujący chronić swojego klienta i ignoranckie kierownictwo akceptujące rady ignoranta.

-1 za niebezpieczne porady. To brzmi jak porady prawne zachęcające do okropnych praktyk biznesowych i działanie w złej wierze (podpisywanie umowy bez zamiaru jej przestrzegania). Gdyby ktoś mógł zbankrutować swoją firmę bez osobistych strat finansowych, jego reputacja zawodowa również byłaby bezwartościowa. A nawet jeśli zarząd lub radca prawny firmy nie ma wiedzy, nie oznacza to, że jest zbyt niekompetentny, aby wyegzekwować klauzule zawarte w podpisanej umowie korporacyjnej.
Dyrektorzy nie są chronieni, gdy są bezpośrednio zaangażowani w dane działania. W najgorszym przypadku powyższa odpowiedź nie jest bezpieczna, jak mogłoby się wydawać.
Ma to zastosowanie tylko wtedy, gdy firmy są odpowiednio zarejestrowane, to, co opisujesz, brzmi jak zastrzeżona spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (w Australii istnieją odpowiedniki na całym świecie w prawie każdym kraju). Aby założyć spółkę pty ltd. w Australii zwykle kosztuje ponad 100 000 USD.
Ważne jest, aby podkreślić różnicę między „firmą” a „_corporation_”. Opisujesz tutaj _korporację_. Korporacja to rodzaj firmy, ale nie wszystkie firmy są korporacjami. Na przykład w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej lub spółki osobowej nie masz takiej ochrony przed odpowiedzialnością. Ta odpowiedź jest jednak poprawna w przypadku korporacji (przynajmniej w USA i AFAIK, większość innych krajów ma podobne konstrukcje).


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...