Nie widzę tutaj problemu, który wymagałby przeproszenia współpracownika.
Twój współpracownik wyszedł z 30-minutową sprawą, a potem miał nagły wypadek. Zdarza się. Ale wtedy twój współpracownik najwyraźniej nie zawracał sobie głowy dzwonieniem do pracy, aby poinformować cię, że jest nagły wypadek i trzymał cię w ciemności przez kilka godzin, podczas których najwyraźniej byłeś w całkowitej przerwie w pracy. Nie postawiłeś go na miejscu; postawił się na miejscu.
Jeśli zadzwonił do pracy, ale Twoi szefowie nie poinformowali Twojego zespołu, to na nich. Ale to na pewno nie jest twoja wina. Nie zachowywałeś się też „niecierpliwie”, pytając, co to za zator kilka godzin po tym, jak spodziewano się, że wróci. Jeśli już, to zastanawiam się, dlaczego czekałeś tak długo. Gdzie pracuję, jeśli spóźnisz się 20 minut, dzwonimy do Ciebie (to wystarczy, aby spóźnić się na autobus, złapać następny i być w pracy). W niektórych miejscach, w których pracowałem, dostałeś telefon w ciągu 5 minut.
Czy pytanie z wieloma znakami zapytania jest raczej nieformalne i trochę zbyt nieletnie? Pewnie. Czy to nieprofesjonalne? Trochę, ale nie do końca. Czy mógłbyś zapytać przez prywatną wiadomość? Pewnie. Powinieneś to zrobić? Może. Czy to naprawdę wielka sprawa? Nie.
Większy problem polega na tym, że miałeś przerwę w pracy i najwyraźniej nie przekazałeś jej do swoich przełożonych, którzy mogli pomóc Ci w rozwiązaniu problemu. Następnym krokiem powinno być zapytanie przełożonych, jak woleliby, abyś radził sobie w takich sytuacjach w przyszłości.
Osobiście, jeśli współpracownik się spóźnia, idę do swojego przełożonego i pytam: „Hej, słyszałeś od Johna Doe? Jego zmiana zaczęła się 20 minut temu, ale go nie widziałem”. To pozwala mojemu przełożonemu wiedzieć, że jest problem, że być może będą musieli wyznaczyć personel do pomocy i że powinni dowiedzieć się od Johna Doe, na czym polega wstrzymanie i czy / kiedy on dzisiaj będzie. Daje im również szansę poinformowania mnie: „O tak, spóźnia się. Będzie tu za około 30 minut”, więc mogę odpowiednio zareagować lub poprosić o pomoc w razie potrzeby.
Nie ma powód, dla którego nie możesz powiedzieć współpracownikowi: „Któregoś dnia nie pojawiłeś się przez wiele godzin i nie powiedziałeś nikomu, co się dzieje. Powinieneś był lepiej poradzić sobie z sytuacją, ale mogłem sobie poradzić sytuacja też się poprawiła, więc przepraszam za to. " Ale wina naprawdę wydaje się być twoim współpracownikiem. Więc nie martwiłbym się tym zbytnio.