Pytanie:
Współpracownik wypowiadający wulgarne rzeczy w mediach społecznościowych
user83257
2018-03-04 09:29:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Niedawno znalazłem media społecznościowe mojego współpracownika. Mówi o mnie publicznie mówiąc rzeczy o charakterze jednoznacznie seksualnym. Wspomina także o innych kobietach. Nigdy nie miałem z nim intymnej relacji, rzeczy, które mówi, są nielegalne i obraźliwe.

Czy mogę to zgłosić HR? Czy obecność kogoś w mediach społecznościowych w firmie ma znaczenie? To znaczy wiem, że zanim zostaniesz zatrudniony, sprawdzają to, ale co potem? Czy to zły pomysł, aby zgłosić to innemu współpracownikowi (o którym nie ma wzmianki w jego mediach społecznościowych)? Nie chcę tego zgłaszać, boję się.

Czy mogę poprosić mojego współpracownika, aby zgłosił to, mówiąc, że ostatnio znalazł coś niepokojącego

wspomina o mnie ... Nigdy się na to nie zgodziłem i mówi, że chce mi zrobić wyraźne rzeczy (jestem pewien, że jesteś w stanie sobie wyobrazić, co właściwie powiedział)
Uhm ok, przepraszam, przegapiłem tę część, w której powiedziałeś, że mówił o * tobie *.
brzmi jak prawdziwy DB, upewnij się, że został zgłoszony.Nie chodzi nawet o ciebie konkretnie, czy o „wrogie miejsce pracy”, ale ktoś, kto kieruje się tak złą oceną, jest odpowiedzialnością ogólną.
@user83257: ma to konsekwencje prawne.Dodaj swoją lokalizację (kraj i stan)
Jestem prawie pewien, że widzieliśmy już takie pytanie.
@DJClayworth Tak, wydaje mi się, że to ta sama osoba, która jakiś czas temu pytała o anonimowe zgłoszenie współpracownika prowadzącego bloga.Konsensus jest taki, że ta osoba powinna zgłosić to policji, zwłaszcza jeśli opisuje wykonanie jakiejś czynności na innej osobie.
Pięć odpowiedzi:
gnasher729
2018-03-04 22:20:48 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jeśli rzeczy, które mówi, są nielegalne, możesz to zgłosić odpowiednim władzom.

Istnieje różnica między jego życiem prywatnym a życiem pracownika firmy. W życiu prywatnym może robić, co chce, o ile jest to legalne, nawet jeśli jest to obraźliwe. (Nie mogę ocenić, czy zrobił coś nielegalnego, możesz zamieścić szczegóły na law.stackexchange.com).

Kiedy pisze o tobie współpracowniku, to nie jest to jego życie prywatne. To sprawa firmy. Są odpowiedzialni za to, że jesteś wolny od molestowania, w tym molestowania seksualnego, i za to, że jesteś wolny od wrogości wobec ciebie - o ile jest to część twojej pracy, a współpracownicy publikujący w Internecie rzeczy o tobie na ich prywatnej stronie internetowej są część twojej pracy.

Jeśli zostanie to zgłoszone HR, w tym dowody (które można łatwo uzyskać, drukując jego stronę internetową), będą musieli działać niezwłocznie. Tak naprawdę nie ma znaczenia, kto to zgłasza, ale mogą potrzebować Twojego oświadczenia, aby ustalić, że to faktycznie nękanie. Gdybym to zgłosił, nie byłbym pewien, czy to, co widzę, nie jest czymś dziwnym między chłopakiem a dziewczyną. Ty musiałbyś powiedzieć, że jest to dla Ciebie rzeczywiście obraźliwe.

Sprawa jest gorsza, jeśli witryna jest w jakikolwiek sposób powiązana z pracodawcą. Gdyby przeciętny czytelnik pomyślał: „Nie chciałbym robić interesów z firmą zatrudniającą tego dziwaka”, to konsekwencje dla niego są gwarantowane.

dzięki.jednak boję się, że to usunie i powie, że to sfabrykowałem.jest wyraźnie tam na stronie, ale mam go jako przyjaciela na fb, dlatego widzę go, ale nie jest to post publiczny.A jeśli to usunie, a potem powie, że nigdy tego nie zrobił?Czy wydrukowana kopia dowodzi, że nie kłamię?
„Kiedy pisze o tobie, współpracowniku, to nie jest to jego życie prywatne”. Chociaż zgadzam się z ogólną odpowiedzią, myślę, że jest to trochę zbyt mocno sformułowane.Problem polega na tym, że nadawana wiadomość (taka jak aktualizacja statusu na Facebooku) nie jest uważana za prywatną komunikację, ponieważ z natury ma być publiczna.Ale gdyby facet powiedział coś o charakterze jednoznacznie seksualnym przyjacielowi (niepracującemu) w prawdziwym życiu, poza godzinami pracy, poza biurem, uznano by to za część jego życia prywatnego.Nie chodzi o to, że odnosi się do OP, tylko o publiczny charakter jego wiadomości.
@user83257: Prostą odpowiedzią jest wykonanie zrzutów ekranu.Następnie wydrukuj je i udaj się do HR.Usiądź z nimi i przekaż im zrzuty ekranu.Zaproponuj zalogowanie się na swoje konto fb i pokazanie ich.Sporo miejsc ma politykę zerowej tolerancji w tym zakresie # $% #.
@NotMe, ale czy nie chciałbym identyfikować się z moją pracą?
@user83257: Jako właściciel firmy nie jestem pewien, czy miałbym cokolwiek do działania bez dowodu - a dowód wyjdzie na jaw, niezależnie od tego, w jaki sposób zostanie dostarczony.Myślę, że musisz zrezygnować z pomysłu zrobienia tego anonimowo.
ReportThisPerson
2018-03-04 10:21:51 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Czy jesteś z nim połączony w mediach społecznościowych? Zakładając, że nie, oznacza to, że jego / jej profile (twitter, facebook?) Są na tyle publiczne, że nie trzeba nawet być z nimi połączonym na stronie, aby je zobaczyć - wypowiedzi na tej arenie należy traktować podobnie jak wypowiedziane głośno przed ludźmi. Gdybyś miał współpracownika, który mówił o rzeczach seksualnych, które chciałby ci zrobić (bez żadnej wzajemności lub wskazania, że ​​jesteś zainteresowany) - nawet gdyby było to poza pracą - byłoby to coś, co powinieneś czuć upoważniony do raportowania do HR.

Jeśli JESTEŚ z nim połączony w serwisie społecznościowym, w którym on mówi takie rzeczy, może to być interpretowane podobnie do wysyłania Ci wiadomości tekstowych / e-maili wskazujących na jego / jej seksualne pragnienia w stosunku do Ciebie. W takiej sytuacji powinieneś również czuć się upoważniony do złożenia skargi.

Myślę, że zgłoszenie tego anonimowo byłoby dość przejrzyste, ponieważ jesteś celem wysyłanych komentarzy. Możesz spróbować lub poprosić znajomego o zgłoszenie tego, ale jest szansa, że ​​i tak będziesz musiał się zaangażować. Ogólnie rzecz biorąc, nieanonimowe referencje mają większą wagę. Tak więc, jeśli możesz to znieść, sugerowałbym złożenie skargi nieanonimowo - możesz zyskać więcej (pod względem wyników) i to niewiele Cię kosztuje, ponieważ będziesz dziedziczyć część skargi, niezależnie od tego, czy To był ten, który to zgłosił, czy nie.

Edgar
2018-03-04 09:51:04 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Nie wstydź się tego zgłosić.

Jestem pewien, że dział HR chce o tym wiedzieć, także dlatego, że nie jesteś jedyną osobą, która to czyta.

Żadna firma nie chce mieć kontaktu z osobą, która tak się zachowuje.

Czy skarga została potraktowana mniej poważnie, gdybym zgłosiła ją anonimowo?
@user83257: Jestem prawie pewien, że zostałoby to potraktowane poważnie.Ale może HR z Tobą porozmawia (może zapyta Cię, czy o tym wiesz).W takim przypadku powinieneś być przygotowany do udzielenia odpowiedzi zgodnie z prawdą.Jeśli zgłosisz to anonimowo, a następnie zapytają Cię i zaczerwienisz się na twarzy, może to nie jest takie dobre.Nie masz się czego wstydzić zgłaszając to.
Glen Pierce
2018-03-04 22:30:09 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wydrukuj konkretne komentarze / posty, aby mieć je jako dowód. Skontaktuj się z prawnikiem w sprawie nękania, a jeśli składa fałszywe oświadczenia, prawdopodobnie jest nielegalny / oszczerczy.

paparazzo
2018-03-04 18:46:45 UTC
view on stackexchange narkive permalink

To nie jest dobra sytuacja, ale jeśli nie robi tego w pracy lub nie masz polityki pracy, którą podpisał / zaakceptował, to nie jest to problem związany z pracą.

Powiedzmy, że był członkiem grupy nienawiści, którą większość ludzi uzna za obraźliwą, chyba że narusza to politykę, na którą się zgodził, wtedy praca nie może nic zrobić z postem.

Wiele firm ma politykę, zgodnie z którą nie można zniesławiać firmy w mediach publicznych. Podejrzewam, że niektóre zasady nie mogą zniesławiać ani nękać współpracowników w mediach publicznych.

Jeśli jesteś zatrudniony na żądanie, możesz zostać zwolniony bez powodu. Jeśli jesteś w jakiś sposób chroniony , mógłby argumentować, że jest to działalność niezwiązana z pracą i nie ma przeciwko niej żadnej polityki.

To powiedziawszy, nie musi istnieć żadna konkretna polityka przeciwko firmie, aby działać. Prawdopodobnie nie masz polityki przeciwko oddawaniu moczu na parkingu, a gdyby ktoś to zrobił, zostałby ukarany.

Zabierz to do HR. Mówię tylko, że będą musieli pomyśleć o tym, jak sobie z tym poradzić. Każdy rozsądny dział HR powinien się tym zająć. Możesz najpierw porozmawiać z szefem, aby uzyskać jego / jej ujęcie. Twój szef może zdecydować się porozmawiać ze swoim szefem.

Nie sądzę, aby bezpośrednia konfrontacja z nim była tutaj właściwym podejściem. Być może tego sicko chce bezpośredniej konfrontacji.

Tam, gdzie publikuje, może obowiązywać polityka przeciwko temu. Jeśli tak, skontaktuj się z nimi.

Nie ma potrzeby, aby firmy lub osoby fizyczne miały „politykę” reagowania na takie zachowanie.To, czy OP zgłasza tę kwestię, czy nie, to inna kwestia, ale sam brak legalnej informacji w podręczniku dla pracowników nie powinien chronić działań agenta mediów społecznościowych.Niektóre firmy są na tyle małe, że nie mają napisanych „zasad” w tym zakresie.Inni po prostu / szczerze nigdy tego nie rozważali.Jednak rozsądne kierownictwo podejmie działania, jeśli zajdzie taka potrzeba.
@teego1967 To jest * dokładnie * to, co powiedziałem.„To powiedziawszy, nie musi istnieć specjalna polityka przeciwko firmie, aby działać”.Głosowałeś na mnie?
Myślę, że twoje pierwsze zdanie jest mylące "... chyba że robi to w pracy lub masz politykę pracy, którą podpisał / na którą zgodził się, to nie jest kwestia pracy ..." W rzeczywistości jest to kwestia pracy, niezależnie od pisemnej politykijeśli dotyczy to możliwych do zidentyfikowania pracowników, z których jeden publicznie zachowuje się niewłaściwie wobec innego.
@teego1967 Nie będę się z tobą spierał o semantykę pierwszego akapitu.Uważam, że ustęp 4 jest jasny w tej sprawie.
Głosowanie przeciw, ponieważ paragrafy 1 i 2 są błędne.
@GlenPierce Brakuje Ci ogólnej treści i różnicy między pracą a zatrudnieniem.Jeśli jestem ranny w pracy, jest to incydent związany z pracą.Jeśli jestem zraniony poza pracą, nie jest to incydent związany z pracą.Jeśli jestem członkiem kościoła X, nie jest to związane z pracą.Jeśli nie mogą zwolnić bez powodu, nie mogą zwolnić mnie, będąc członkiem kościoła. X. Mój pracodawca nie może dyktować, co mam robić poza pracą, chyba że ogranicza mnie umowa.Jeśli jestem zatrudniony na żądanie, zwalniają mnie z dowolnego powodu.
Nawet twój komentarz jest niedokładny.Pracownicy do woli nadal podlegają pewnym zabezpieczeniom, na twoim przykładzie bycie członkiem jakiegoś kościoła byłoby prawdopodobnie uważane za część ich religii.
@GlenPierce Nie będę z tobą debatować.Traktuję twój głos negatywny jako odznakę honoru.
Nie głosowanie w dół, ale myślę, że mógłbyś przeformułować to na świetną odpowiedź, IMHO.
@MisterPositive Po prostu pozwolę ludziom reagować na słowa czytaniem kontekstu.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...