Backstory:”
3 tygodnie temu odebrałem telefon z pytaniem, czy mogę wybrać się na ostatnią chwilę w charakterze konsultanta technicznego (z USA do Francji). Miał trwać tydzień, ale ostatniego dnia zapytano mnie, czy mogę zostać kilka dodatkowych dni, podczas gdy reszta zespołu wróci do domu i wymyśli umowę.
Niektórzy z naszych gości wracają w połowie tygodnia. Słyszałem ich przez telefon, jak mówią: „W przyszłym tygodniu ściągniemy tam cztery osoby. OP będzie tam do października ”.
Czekałem na kontakt, aby zobaczyć, czy to jest w porządku, ale nigdy nie pytali. W czwartek wieczorem powiedziałem: „A co z tym, że wszyscy zakładają, że będę tutaj w przyszłym tygodniu? Mój lot jest jutro. Miałem zostać tylko dodatkowe 4 dni, to jest kolejny tydzień. ”
Z szacunku dla drużyny, która przychodzi na ślepo, udało mi się to. Wspomniałem, że nie jestem zadowolony, że nikt o to nie poprosił i musiałem podjąć inicjatywę, aby przedłużyć moją podróż w ich imieniu, zamiast być proszonym.
Teraz wybieram się na 17 dni w obcym kraju, w którym byłem poproszono o wyjazd na 5 dni. Chcą, żebym pojechał na kilka dni do domu i wrócił. Nie czuję miłości. Jeden z wiceprezesów przyjeżdża na spotkanie, a kiedy skończy i zostajemy tylko my, przypominam, że zostałem sprzedany jako inżynier na miejscu w najbliższej przyszłości, bez pytania: „Bardzo mi przykro z tego powodu przeoczenie. Jeśli nie możesz być na miejscu, możemy coś wymyślić. Pomyśl o tym przez chwilę. ”
Pytania:
Po pierwsze, jak mogę komunikować się z szefem w tej sprawie? Tak naprawdę nie miałem od nich żadnej wiadomości i nie lubię, gdybym mieszkał za granicą miesiącami bez pytania. Jestem podekscytowany potencjalną przygodą, ale brak komunikacji jest naprawdę frustrujący.
Po drugie, wydaje mi się, że ta zmiana z pewnością gwarantuje część lub całość:
- Wzrost wynagrodzenia . Nie zapisałem się na ten
- dodatek urlopowy. Biorąc pod uwagę, że moje wakacje spędzę teraz w domu, nadrabiając zaległości, które przegapiłem podczas nieobecności
- Z racji „skórki w grze” więcej towaru?
- Propozycja określająca dokładnie, czego można się spodziewać za granicą. Ile mogę spędzić tydzień na zakwaterowanie, transport? Nie mam swojego samochodu, więc na pewno zapłacę im za mój osobisty transport. Jak często mogę wracać do domu? Czy mogę przyprowadzić moją dziewczynę?
- Coś do nadrobienia za 3 tygodnie, kiedy mnie tu kopali. Może kilka dni wakacji
- Coś o mojej ogromnej roli w zamknięciu 7-cyfrowej transakcji. Sprzedawcy, którzy poświęcają mniej czasu, otrzymują ogromną prowizję.
Coś w tym stylu. Nie jestem pewien, o co powinienem prosić szefa, biorąc pod uwagę dużą zmianę zakresu obowiązków (początkowo zostałem zatrudniony do pracy na miejscu bez podróży). Czego powinienem żądać od mojego szefa, biorąc pod uwagę duże zakłócenia w życiu i jak mam do tego podejść, aby te prośby zostały spełnione?
EDYCJA: aktualizacja dla osób, które o to poprosiły. Mój szef, którego nie było, wysłał mi e-maila z napisem „Nie angażuj się w nic, skoro tam jesteś. Sposób, w jaki to poszło, nie jest fajny” - wielkie westchnienie ulgi. Wróciłem do domu i odbyłem z nim rozmowę, w której powiedziałem: „Zacznę od tyrady, potem będziemy konstruktywni. Nie jestem teraz fanem żadnego z kierowników tego projektu”. Wymieniłem wszystkie argumenty, niechlujne części i to, co powinno się stać. Wziął głęboki oddech i powiedział coś w stylu: „Człowieku. Zobowiązali się, żebym tam był. Sprawili, że klient uwierzył, że każda twarz, którą kiedykolwiek widzieli, będzie tam często. To nie było na poziomie zarządzania to się stało. Oczywiście nie zostawiam mojego nowo narodzonego dla tego projektu. Premier i sprzedawcy spanikowali i aby dokonać sprzedaży, zrobili to. Zarówno on, jak i ja zgodziliśmy się, że 75% alokacji na ten projekt byłoby właściwe i że nastąpi dodatkowa rekompensata. Kiedy rozmawiali z premierem o moim przydziale, zaczynali od 50%, wiedząc, że poprosi o więcej. Cóż, okazuje się, że 75% to za mało, sprzedali 100% ludzi na miejscu i woleliby spędzić 4 tygodnie, aby zdobyć nowych facetów na ziemi, niż mieć mnie tam tylko przez 75% czasu. Teraz szukają, aby zobaczyć, czy mogą przyciągnąć do tego kogoś z zupełnie innego działu - pracownika, który nie ma kontaktu z klientem. To właściwie rozczarowanie. 75% alokacji i dodatkowe wynagrodzenie byłyby niesamowite, ale myślę, że uniknięto kuli, gdyby premier działał w ten sposób często. Wiceprezes firmy, z którą rozmawiałem, również nie miał pojęcia, że to się dzieje i słyszał tę historię tylko od strony premiera.
Koniec dnia, jest inny klient w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych, do którego prawdopodobnie wyląduję. To zobowiązanie na krótszy okres z mniejszą liczbą odbiorców i mniej wartościową umową, ale teraz, gdy spodziewam się, że dłuższe podróże nie są darmowe, mam nadzieję, że jedna jest ładniejsza, gdy się składa.