Pracuję w małej firmie programistycznej. Jesteśmy dość mali, mamy tylko 3-4 pełnoetatowych programistów. Zacząłem tam pracować jako asystent studenta około 8 lat temu i zacząłem pracować na pełny etat po ukończeniu studiów magisterskich z informatyki.
Moi koledzy i ja niejednokrotnie proponowaliśmy różne zasady dotyczące tego, jak naszym zdaniem moglibyśmy ulepszyć proces tworzenia (np. styl kodu, przeglądy kodu itp.). Omówiliśmy te propozycje w zespole i doszliśmy do porozumienia. Również nasz szef, który od czasu do czasu zajmuje się rozwojem, zgodził się na to i przedstawił to jako oficjalną politykę firmy, jednak często te zasady ignoruje. Na przykład. zatwierdza kod bez przeglądu kodu, który więcej niż raz spowodował przerwanie kompilacji. Zapytany o to, albo mówi, że to nic wielkiego i nie traktuje skargi poważnie, albo się obraża (w firmie panuje dość rodzinna atmosfera).
Bardzo mi to przeszkadza, bo ja nie myśl, że tak powinno działać tworzenie oprogramowania i uważam to za brak szacunku. W końcu to on jest szefem, a ponadto wygląda na to, że tylko mnie to denerwuje. Od czasu do czasu narzekają na niego również moi koledzy, ale rzadko z nim o tym rozmawiają. Więc może wyglądać na to, że tylko ja narzekam. Myślę też, że nie da się przekonać kolegów, żeby z nim o tym porozmawiali, bo dla nich to nie jest taka wielka sprawa.
Co mogłem zrobić? Czy to mój szef zachowuje się źle, czy też jestem zbyt wybredna?